-
Dzień 1/35 - 1000 kcal
JEDZENIE
50 g musli z mlekiem 0.3% tłuszczu - 180 kcal
greipfruit 70 kcal
zupa jarzynowa dC 167 kcal
sałatka (sałata lodowa, 1/2 jajka, 1/2 pomidorka, troche sera, troche szynki, troche tunczyka, dresing jogurtowy) 289kcal
2 kromki chleba 280
tektura + serek light + losos wedzony maly kawalek - 86 kcal
RAZEM :1067 kcal + za mleko do kawki + piwo
PŁYNY
3 razy kawa + mleko 0,3%
Puh-er
roiboos marcepanowy
herbata biala
1 l wody niegazowanej
piwo 0.5 l
RUCH
30 min koszykowki
-
Majeczko a czemu nie zaglądasz do nasz? :? :shock: :? :shock:
-
Witam wtorkowo.
Krotko zwiezle i na temat bo i pogoda przytlaczajaca, i sporo pracy i humor mam dzis delikatnie mowiac do d.
Z Ktosiem cos sie dzieje ostatnio, a ja nie wiem czemu i nie wiem co...
Ahhh szkoda gadac....
Pozdrawiam Was tylko - popatrze co u Was.
Wczoraj jestem zła na piwo - i moglam do salatki zjesc jedna kromke chlebka, ale byl taki pyszny....
Najmaluszku - wedlug wyliczen madrego pana, sprzed 5-ciu lat moja waga idealna jest miedzy 52 a 59 kg. ja sama nie wiem jeszcze do jakiej daze, nigdy w zyciu nie wazylam mniej niz 73 - zobacze jak sie bede czula... Mysle ze przy 65 bedzie juz bardzo dobrze, ale chcialabym wazyc 55.
Wlasnie wrocila moja asystentka po 6-ciu tygodniach urlopu i powiedziala pierwsze co ze jestem mniejsza, wiec chyba widac :P
Jula - no bez przesady :P Czasem trzeba sobie troszku odpuscic, Nie uwazam ze jakos strasznie sobie odpuscilam - jedli pizze, ja nie dadlam, jedli spaghetti ja ladnie wcinalam kapustke, codziennie wcinali czasem i po 5 tabliczek czekolady, ja ladnie przez 4 dni zjadlam tylko 2 kostki. Szczerze mowiac jestem dumna ze tak to przetrwalam. No i waga w dol - a to tez wazne.
Majus - alez ja siee nie przejmuje, Bede sie starac ograniczac piwo bo sama wiem najlepiej ze to ono najczesciej gubilo mnie w diecie. Ale zrezygnowac na zero - nie dam rady - nie chce sobie odmawiac wszystkiego co jest dla mnie przyjemnoscia bo dieta stalaby sie dla mnie tortura, ktora bym rzucila ino mig, a chce zostac na dobrej drodze do konca, wiec musi byc czasem przyjemnie
Agatko - dziekuje za komplementy - ja tez uwazam ze nie zaszalalam jakos straszliwie. 25 dni minie migiem - ja jeszcze nie dawno mialam ponad miesiac do polski a jade juz w przyszylym tygodniu
Aniu - no siem trzymam nie?? :P
-
Znowu nowy tytuł wątku :) :)
Marta, miałaś świetny urlop, boskie są te zdjęcia surowych Alp 8)
Uważam, że dietetycznie trzymałaś się świetnie :D zresztą spadek wagi najlepiej o tym świadczy :wink:
Miłego dnia :) :)
-
Dziekuje ci kasiu
jestes kochana
chociaz akurat za piwo to powinnas mnie przez leb
ale duzo chodzenia, malo w sumie zakazanego zarelka i waga troszku w dol :D :D :D
-
ja nie mowie, ze caly weekend do dupy i w ogole, ze bee. ale chcialam Ci zwrocic uwage, ze po prostu z dnia na dzien mialas tendencje wzrostowa kalorii. tzn, ze jak juz raz wiecej zjadlas to zadzialal mechanizm, ok teraz tez moge... uwazam, ze dzielnie sie trzymalas i mialas wiele ruchu, wiec weekend wychodzi na plus. po prostu chcialam Ci zwrocic uwage na ten fakt..
buziaki extra ze waga w dół!!
P.S. w sumie nie mam prawa zwracac Ci uwagi an to, bo sama nie dietuje... ale po prostu nie chcę, żebyś zaprzepaścila sukces, wiec lepiej za wczasu uprzedzac niz pozniej miec do nadrobienia...
-
juleczko
ani ja zla ani nic
zreszta slusznie zauwazylas ze mialam te tendencje wzrostowa
ale juz wrocilam na dobre tory
i tak jak mowilam z weekendu tez jestem dumna gdyby nie to piwo wstretne :P
-
Martusiu SUPER ZDJĘCIA i ty oczywiście też super i Alpy - PIĘKNE ZDJĘCIA
Najważniejsze że odpoczęłaś, a dietka wraca swoim torem i waga w dół ci idzie.
Buziaczki na wtorkowe popołudnie.
-
to ja k jestes dumna z siebie, to ja z Ciebie tez
tylko to piwo...........
tak naprawde to Ty wiesz, ze wcale go nie lubisz a czerwone wino jest lepsze!! :)
-
Kasienko - dziekuje za komplementa
Widze ze niezle mnie gonisz :D
Aniu - piwo jest lepsze kobieto PIWO ! :P
Wlaczyl mi sie glod
jeszczze nie powinien = bo @ za tydzien
a sie wlaczyl skubaniec
Wszamalam salatke z szprotkami w oleju - wiem super duzo kcal - ale nic to bialeczko i tluszcze w limicie sie zmieszcze :D
A kocham po prostu :D
Dzis siedze do pozna w pracy - ale jeszcze nie wiem czy po pojde na wyklad - czy pozegnac kolege ktory dzis wraca do polski - jeszcze do tego nie doszlam
A w ogole to juz nigdy nie kupie gotowej salatki w pudeleczku. Bleeee
Te w woreczkach sa pyszne a ta byla fuj