Hej :*. Niestety doskonale znam te psychiczne dołki spowodowane jedzeniem.
Mnie motywuje bardzo prosty fakt. Mianowicie to, że wyglądam jak słoń.
To co masz w podpisie też jest wg mnie bardzo motywujące. Niby wszyscy rozpisują się o potrzebie akceptacji własnego ciała itp, jednak ja do końca nie potrafię wprowadzić tego w życie. Zawsze pozostaje świadomość że jestem nieładna. Wiem, że to chore, no ale co zrobić. Pozostaje tylko schudnąć
To co, dobijamy razem do 60 kg?
Też jestem amatorką roweru. Dziś chciałam pojeździć, lecz niestety samopoczucie nie pozwala.
pozrdawiam