Paula20 ten jogurt to żadna tragedia, organizm potrzebuje cukru i dostarczyłaś mu go rozsądnie jest to zdecydowanie lepsze niż słodycze :P
Co do Wigilii...w piątek rozpoczynam kurczenie żołądka (1200 kcal, ale mało jedzenia objętościowo :P ). A potem, zgodnie z tradycją postne śniadanie, jakaś przegryzka w trakcie dnia (jabłko czy inne cuś) i kolacja, na której chcę spróbować wszystkiego i liczę, że mimo to zmieszczę się w limicie (pewnie coś koło 1500 kcal), bo nie licząc słodyczy, to u nas raczej niskokaloryczne rzeczy są.
A co do świąt ogólnie, to mam nadzieję, że wystarczy mi przestrzeganie zasady, że jem tylko wtedy i tylko to, co mi inni na talerz nałożą :P bo tam w rodzinie jakoś nikt nigdy nie tyje w święta :P No i dużo ruchu
co do Sylwestra to nie mam pojęcia...w 1500 kcal to ja nie zmieszczę pewnie wypitego alkoholu, o jedzeniu nie wspominając :P będę kminić :P