Strona 11 z 25 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 110 z 247

Wątek: Nowy Rok, nowe wyzwania:)

  1. #101
    asq25 Guest

    Domyślnie

    nooo piknei same pyyychotki dzis jadlas...az mi ochoty na barszczyk zrobiłas:P:P:P

    no u Nas na korytarzu w uczleni tez zimno...ale na szczescie w salach musi byc cieplutko bo jak mamy ćwiczenia np masaz czy cos to nikt sie na zimnie nie rozbierze:P:P

  2. #102
    Dominika23 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-04-2007
    Mieszka w
    Zabrze
    Posty
    990

    Domyślnie

    Asia ja barszcz od wigilii jem co drugi dzień Mój tata ma jakąś taką faze, że się skończy i następny gotuje. Tylko, że wczoraj już nie były uszka robione przezemnie bo wszystkie zjedliśmy co na wigilie zrobiliśmy, tylko kupione, więc już nie były takie dobre

    A ja dzisiaj postanowiłam zrobić 8minute ABS, ARMS i LEGS, plus na rowerze pojeździć trochę. No i wkońcu muszę zacząć liczyć na tą moją prace magisterską, mam nadzieje, że teraz już wszystko będzie chodzić
    A do tego czeka mnie wyjście na pocztę, bo muszę odebrać przesyłkę z moją kartą euro26, jejku a na dworze -10stopniWyjdę i się odmrożę

    Buziaki:*

  3. #103
    nela22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Fajnie tak z gotującym tatą. U mnie to tylko ja gotuję, no i niestety lubię jeść.

    Ćwiczonka 8minute są fajne, może też się na nie dzisiaj skuszę.

    Przyjemnego dnia i dużo ciepełka na tym mrozie.

  4. #104
    asq25 Guest

    Domyślnie

    hihihih no to faktycznie tatko szaleje:P:P asle barszcz jest pyyyszny przynajmniej ja bardzooo lubie ale obowiazkowo musz byc z buraczkami ...:P

    no kochana to szybciutko myknij bo bnaparwde zimno choelrnie jest

  5. #105
    Dominika23 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-04-2007
    Mieszka w
    Zabrze
    Posty
    990

    Domyślnie

    Wróciłam już z szybkiego spacerkuUbrałam się tak grubo, że czułam się jak bałwanekDobrze, że miałam na tyle luźne jeansy, że się grube rajstopy zmieściły pod

    A co do gotującego taty to wcale nie jest mi tak dobrze, bo tata bardzo niedietetycznie gotuje, czyli bardzo tłusto niestety Dlatego dopuszczam go do kuchni jak najmniej
    Dzisiaj rodzinka je żurek śląski, a ja robię fixa z knorra z makaronem i pieczarkami bo jakaś ochota na makaron mnie naszła

    Zjadłam 2 śniadanko przed chwilą, i jestem taka pełna, że ćwiczyć nie mogę Więc coś policzę, a później może za te obiecane 8 minute się wezme :P

  6. #106
    Guest

    Domyślnie

    hej kochana widze ze jakos ci dzien mija kurde co ja bym oddala za takie mamine objadki mieszkam sama od ponad roku a ze ja nie jestem jakimś super szefem kuchni można sie domyśleć ze jedzonko zrobione przezemnie nie zawsze jest dobre itd :P hehe... jak jak jeszcze z nimi mieszkałam, to dieta mi szło wprost bosko zawsze pełna lodówka, yogurty owoce ! a u mnie w lodówce tylko przeciag :P i alkohol Aj trzeba sobie jakos samemu radzic... niestety miłego dnia ci życze

  7. #107
    Dominika23 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-04-2007
    Mieszka w
    Zabrze
    Posty
    990

    Domyślnie

    Kasia dokładnie, jak się mieszka z rodzicami to nieustanne pokusy są, pełna lodówka, mnóstwo słodyczy, plus ciasta mojej mamy I ciągle tylko wąchasz

    A ja sobie mądra zostawiłam liczącego kompa, no bo co bede siedzieć na nim jak liczy, wziełam rower, pusciłam tv i pojechałam. Godzine pojezdziłam. A jak się film skończył wracam do pokoju i moje obliczenia szlak trafił 3 godziny do tyłu i na marne, wrrrr.

  8. #108
    asq25 Guest

    Domyślnie

    nooo tu sie zgadzam moi rodzice tez szaleja..chociaz tata ma dietke i teraz w lodowce mamy gluoooownie jogurty i owoce...ale no i tak sa pokusy:P

    no kochana milego wieoczrq

  9. #109
    Dominika23 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-04-2007
    Mieszka w
    Zabrze
    Posty
    990

    Domyślnie

    Asia mój tata ma cukrzyce, i oprócz tabletek to nie mażadnej diety, bo uważa po co?A mama przy wzroście 164kg waży 98kg i porzera wszystko jak odkurzacz. Przy czym uważa, że mało je, bo nie je kolacji, ale w miedzy czasie masę przekonsek Więc moja rodzinka jest z leksza trochę chora

    A co ja dzisiaj zjadłam?
    50g chleba z dynia z serkiem allmette, 1 plastrem żółtego sera i ogórkiem zielonym
    jakobella pieczone jabłko(dlaczego tego smaku nie ma w wersji light?a uwielbiam ten jogurt ), jabłko
    makaron z fixem śmietanowo pieczarkowym z knorra
    2 mandarynki

    Kolacji brak bo pojechałam do marketu, a jak przyjechałam to 21 już była, więc nie ma sensu czegoś jeść :P
    Więc zjedzone ok 1100kcal
    Ruch:
    60min rowerek, spacer na pocztę szybkim tępem 30min, i zakupy w markecie

    Myślałam, że coś fajnego znajdę na wyprzedarzach, ale takie szmaty zostały, że nawet nie było co przymierzyc. Ale kupiłam kask na narty Więc mogę szaleć.
    A jutro chyba z samego rana pojadę na narty chyba :P

    Dobranoc:*

  10. #110
    asq25 Guest

    Domyślnie

    nooo na nartach wiec mozesz smigać:P:P

    wiesz moja rodiznka tez sobie lubi zjesc...ale mama teraz przezywa tragedie bo wazy 80 kg a nigdy tyle nie wazyla i sie rusza na calego o odchudzaniu nie ma mowy ale jezdzi glupek ciagle na rowerq:0 a tata dietka i jej o dziwooooo juz dosc dlugo przestrzega...a Twoj tz powinien...no ale ..czasemtak jest ze choroba jest a chory nie lioczy sie niestety z konsekwencjami

    no kochana jadlospisik pyyycha i powiem Ci ze ja tez bardzooo lubie ten jogurt:P ja mam takie fazy... raz jem 1-2 misieace berliso teraz jem jzu miesiac ciagle serek wiejski keidys jadlakm tylko jogobelle hihihih


    buuuziak

Strona 11 z 25 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 21 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •