-
Ja na za zmianę jem albo wlaśnie tą jogobelle, albo danio jablko z cynamonem i rodzynkami, w zależności co jest w sklepie A na zakupach zrobiłam zapas tego i tego i jak rodzinka mi nie zje to bedę szaleć przez tydzień :P
Trochę głodna się robie więc zaraz pójdę spać, ale nic nie zjem już dzisiaj
-
Cieszę się, że z nowym rokiem wzięłaś się w garść. Teraz wystarczy trochę cierpliwości i będziesz ważyć tyle, ile chcesz. Trzymam mocno kciuki! Zwłaszcza że Tobie jest trudniej ze względu na rodzinę i liczne pokusy. Jeśli jednak schudłaś już tak dużo, to te 4 kg nie powinny być dużym problemem.
update:
Przejrzałam kilka list tego, co jadłaś. I mam radę/wskazówkę. Jedz więcej białka, ono bardzo podkręca metabolizm, poza tym w diecie nie może być go za mało. Dziennie potrzebujesz go (w zależności od trybu życia) minimum 0,8 g na 1 kg masy ciała, czyli 50 g. Wydaje mi się, że w Twojej diecie jest go dużo mniej, można to przeliczyć i sprawdzić. Warto jeść chude mięso i ryby (bogactwo dobrych kwasów tłuszczowych!), a do tego dużo warzyw.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - tutaj są tabele kalorii i wartości odżywczych różnych produktów. Mam nadzieję, że się przydadzą, bo w diecie liczą się nie tylko kalorie.
update 2:
Może zainteresuje Cię też to:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
hehehe to widze ze nie tlyko ja tak mam ze upodobam sobie jeden jogurt i go jem:P hihihihi
-
Hej Słonko
widze,ze dzielna byłaś wczoraj i chcoiaz głód doskwierał nie zjadłaś nic wieczorem szacunek
Mam nadzieje,ze sobota mija Ci przyjemnie))
Życze cieplutkiego popołudnia!!!!!!
-
Witam Słoneczka
Ja już wróciłam z nart, pobudka była o 5:30 o 8 rano już byłam na stoku i do 13 jeździliśmyA teraz z zmęczenia na nosek padam, ale co by nie było to 5 godzin ruchu :P chyba mnie nikt dzisiaj nie pobije
Zjadłam dość dużo bo:
w domu kiełbase drobiową i 2 kromki chleba ciemnego
tam herbata z sokiem malinowym, batonik zbożowy 50g, i kanapke z 2 kromek chleba, masła szynki i sera
michałek, 3 landrynki
obiad, na który się wybraliśmy po nartach, i który mi chyba zaszkodził, bo już odwiedziłam magiczne miejsce brzuch mnie dalej boli, nie moge się stołować w żadnych restauracjach bo całej rodzince nic nie ma. A zjadłam połowe alerza zupy ogórkowej z ryżem, sałatki?(wyglądały dietetycznie, bez majonezów i oliwy), i pół kotleta z piersi kurczaka. No i co mi zaszkodziło oto jest pytanie
Ide pod kocyk, wpadnę wieczorem i was odwiedzę
laska znam tabele kaloryczne na pamięć, jeszcze pół roku na pamięć mogłam je recytować w środku nocy, ja po prostu staram się jeść zdrowiej niż do tej pory do robiłam. I nie mam zamiaru wpychać w siebie czegoś czego nie lubię. Grunt to jeść to co się lubi w umiarkowanych ilościach żeby przyjemność z życia była I to jest zasada którą się kieruje, bo nie daj Boże jakby mi się coś stało i bym umarła to nie mam zamiaru później żałować, że tak katowałam się dietami zamiast normalnie żyć. Tym bardziej, że ja nie mam nadwagi. Dobra ide już bo głupoty piszę
-
Witaj Dominiko! Widzę, że humorek dopisuje i te narty... Aaaach no ćwiczenia zaliczone na pewno, zazdroszczę. Mam nadzieję, że brzuszek już nie boli i przyjemnie spędzasz weekend! Pozdrawiam.
-
Kurcze głodna jestem
A co do brzuszka to już lepiej, po prostu nie mogę jeść poza domem
Jak rano się ważyłam to było 61,4kg, ale jeszcze nic nie zmieniam, musi się powtórzyć . Tak sobie pomyślałam, że do końca stycznia chciałabym widzieć 5 na wadze z przodu.
-
Hej Słonko))))
ALe Ty mądre rzeczy piszesz i u mnie i u siebie))
Zgadzam sie z toba w 100%!!!!
Trudno sie uczy jazdy na nartach?Ja musze Ci sie przyznac,że nigdy nie jeździłam chcoiaż łyżwy absolutnie uwielbiam
Fakt duuuzo wczoraj spaliłas kalorków i na pewno nikt Cie nie pobił hehe)))
Tabele kaloryczne to i ja praktycznie na pmięć znam ,ale moze to i lepiej
Mam nadzieje, że bedziesz miała bardzo udana niedziele))
Ps.Gratuluje spadku wagiDDD a do końca mieisaca bankowo będzie 5)))
buziaki
-
Nooo, to brawo!! Trzymam kciuki za dalszy spadek wagi!!
-
Oj dziewczyny to narazie nieoficjalny spadek wagi, zobaczymy we wtorek jak się zważę.
A ja sobie tak myślę, że jeźdzę na nartach, na rowerze, a to wszystko na nogi działa, a w sumie nogi to zawsze miałam nieproporcjonalnie szczupłe do reszty ciała Więc muszę się zmusić do tych brzuszków, i tych filmików 8minute, chociaż nie powiem, że mi się to podoba
linunia Ja niewiem czy łatwo czy trudno się nauczyć na nartach, bo jeździć na nartach zaczynałam gdy byłam bardzo mała, 3-4 latkaWięc tego nie pamiętam
Dzisiaj nie liczę kalorii, bo oczywiście czeka mnie śląski niedzielny obiadek, a do tego sobie wymyśliłam na podwieczorek deser z galaretki i owoców. Więc powiedzmy, że niedziela to dzień na podkręcenie przemiany materii
I wogóle to dzisiaj w domu siedzę i się uczę Bo pan M jest w szkole.
Buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki