Wątek: DC - mój pierwszy raz

Dobry wieczór
Założyłam tutaj konto, ponieważ od jutra zaczynam z Cambridge. Jestem pełna obaw co do tego, jak będę ją znosić. Liczę na to, że dzięki temu forum będzie mi łatwiej.
Jeśli chodzi o wagę, do której dążę - myślę, że przy mojej nieco atletycznej sylwetce z 65 kg będę z siebie bardzo zadowolona. W tej chwili jest ok 72-73 kg i 170 cm wzrostu.
Przez pierwszy tydzień zamierzam odżywiać się wyłącznie żarciem z torebek. Trzymajcie kciuki.
Będzie mi miło, jeśli będę mogła liczyć na wasze wsparcie. Obiecuję odwdzięczyć się tym samym.

wspieram. Tylko się dziwię, że robisz to teraz ...
powiedz, jak zamierzasz przetrwać święta??

Nie będzie problemu ze świętami. Mam zamiar poprzestać na barszczu z kilkoma uszkami.

Przed chwilą zjadłam pół tzw. żurku. Jestem mile zaskoczona - nie jest taki ohydny, jak to sobie wyobrażałam. Mam nadzieję, że z pozostałymi zupkami jest podobnie.

Pierwszy dzień był ciężki. Przez cały czas towarzyszyło mi uczucie głodu, które znikało po każdym posiłku na bardzo krótko. Tak ma być podobno jeszcze przez dwa dni. A potem z górki.
Tymczasem nie wiem, co ze sobą zrobić, kręcę się po mieszkaniu i czekam, aż skończy się dzień. Gdy kiedyś rzucałam kiedyś palenie, mój organizm reagował podobnie. Odważny wniosek: jedzenie to nałóg.

Ojej święta na barszczu z uszkami hihi ja bym tak nie mogła, wkońcu takie jedzonko jest raz w roku

Powodzenia w diecie

Dziękuję Dominiko

Noc była koszmarna. Na przemian budziłam się i śniłam o zupkach w proszku. O 2:15 chciałam coś zjeść, bo wydawało mi się, że już jest 7 i dlatego jestem taka głodna.
Za to przed chwilą okazało się, że od wczoraj "schudłam" 1,2 kg
Jeszcze trochę i będę miała kaloryfer na brzuchu. Ta wizja baaardzo mnie motywuje, chcę cierpieć jeszcze.
Miłego dnia wszystkim odchudzającym się.

Nie ma diety cud żeby schudnąć 1,2kg dziennie. Jak w moim wątku asia pisała, potrzeba -7000kcal, żeby zrzucić 1 kg Więc raczej wodza ci spadła.
Miałaś koszmarną noc, współczuję. Ale jak się mówi, śni się o tym o czym się myśli

A wogole to powiedz mi jak wygląda ta dieta?Je się ciągle zupy w proszku?Ile kalorii dziennie to wychodzi?Pytam bo słyszalam nazwę tej diety, ale nie wiem na czym polega

Pozdrawiam i czekam na twoje relacje

Dokładnie Dominiko - żeby pozbyć się kilograma tłuszczu trzeba gdzieś zgubić 7000kcal - albo obciąć z jedzenia, albo dodatkowy ruch, najlepiej oba razem kombinowane

Dziewczyny, ja wiem o 7000 kcal, dlatego wzięłam "schudłam" w cudzysłów
Te 1,2 kg to pewnie głównie zawartość jelit W końcu gdy nie jest się na diecie i sie nie chudnie, wahania wagi też są spore.

Dieta Cambrige jest bardzo rygorystyczna. Składa się z 3 posiłków dziennie, które można podzielić na mniejsze, jedzone częściej (tak właśnie robię, jem odrobinę co ok 2,5 godziny). Razem to jest ok 500 kcal, czyli bardzo niewiele. Można wybierać pomiędzy różnymi produktami, ja mam zapas zupek i napojów, dziś zaopatrzę się w batony, żeby móc przetrwać kilka godzin poza domem na świątecznych zakupach.
Zakazane jest uprawianie sportu. Przy tylu kaloriach to oczywiste. Zresztą nie wiem, czy wiecie, ale przy diecie 1000 kcal uprawianie sportu jest także niewskazane.
Moim zdaniem to wspaniała dieta dla osób, które mają mnóstwo silnej woli i potrafią utrzymać samodyscyplinę, co przydaje się zwłaszcza po zakończeniu diety. Wiele osób rzuca się wtedy na normalne żarcie i dopada je wielkie jojo. Wszystkie niepochlebne opinie na temat tej diety, o jakich słyszałam, dotyczą właśnie takich przypadków.
Zdecydowałam się na DC ze względu na to, że przynosi szybkie efekty, oraz - co było dla mnie niezmiernie ważne - zawiera wszystkie niezbędne składniki (węglowodany, tłuszcze, białko, witaminy i mikroelementy) w odpowiedniej ilości i proporcjach.
Wyjście z diety jest skomplikowane i długotrwałe. Najpierw zastępuje się jeden posiłek w proszku normalnym posiłkiem 400-500 kcal, tydzień później to samo trzeba zrobić z kolejną torebką "zupek". W trzecim i czwartym tygodniu przechodzi się na dietę 1000 kcal. A potem co tydzień dokłada po 200 kcal aż momentu, w którym waga przestanie spadać i ustabilizuje się.
Tak więc chudnie się nie tylko podczas DC, ale także po niej, chociaż podejrzewam, że wtedy spadek wagi może być niewielki.

A jeśli chodzi o moje samopoczucie, to w tej chwili jest trochę lepiej.