-
hmmm kręci mi sie troche w głowie
-
To ile ty chcesz ważyc? 48 kg przy wzroscie 166 i grubych kościach? Sorry ale to jest bardzo głupie i zakrawa mi na anoreksję... Lepiej przemyśl to jeszcze raz i to dokładnie... Bo inaczej to sie może źle dla Ciebie skończyć...
-
eee sorki ale chyba cos źle przeczytałaś ja ważę 60 kg, a nie 48!!!!!!!!!!
-
dzisiaj jak na razie wypiłam 1,5 szklanki soku pomaranczowego z dodatkiem łyzki otręb oraz wypiłam rosól( 1 kostka bulionu winiary- 25 kcal) czyli razem- 180 kcal Oby tak dalej, teraz idę na zakupy( 0 podjadania, do spożywczego)
-
Ale chcesz ważyć 48. Moim zdaniem Twoje wymiary są takie jak trzeba, a i waga, przy grubej kości też. No i z tego co piszesz wynika, że prawie nic nie jesz. Poczytaj sobie ten serwis, poczytaj sobie różne topiki na forum, przemyśl sobie to co przeczytasz, zastanów się nad tym co robisz. Kręci ci się w głowie, czy Ty chcesz się zagłodzić?
-
Popieram w pełni Batorka - Karrika, nie rujnuj sobie zdrowia!! Jeżeli masz grube kości i 166cm wzrostu i odchudzisz się do 48kg, to będziesz okropnie wyglądać!! (bez obrazy) Parę kilo jeśli chcesz zrzucić, to jeszcze, ale rozsądnie, bez głodzenia się. Przecież w ten sposób możesz znaleźć się w szpitalu! Moja ciotka za młodu tak się odchudzała, owszem schudła, ale pogotowie ją zabrało i sporo czasu spędziła w szpitalu z silną anemią.
Z dobrego serca Ci radzę - nie rób sobie krzywdy!
Pozdrawiam
Ula
-
faktycznie to ja źle przeczytałam, to fakt chce ważyć mniej( dużo mniej). Nie martwcie się o mnie nie doprowadze się do anoreksji, ale muszę pewnej osobie coś udowodnić( zapewne domyślacie się,że chodzi o faceta). Właściwie to nie powinnam mieć do niego pretensji, bo rozstaliśmy się z mojej winy. Kiedy jednak si.e spotykaliśmy ja ważyłam troche więcej niż teraz no i wymiary miałam duuuuuużo gorsze i własciwi nie wiem czemu, ale wstydziłam się kiedy mnie przytulał bo bałam sie ze może pomyśleć jaka to ja jestem gruba. Ofc on tak nie myślał i uwielbiał się ze mną całowac itp, ale ja jakoś czułam sie niekomfortowo. Oczywiście nie to było powodem zerwania(pokłocilismy sie o cos i powiedzielismy sobie kilka przykrych słow). On nigdy nie powiedział czegos złego o mojej figurze. teraz kiedy nie jesteśmy razem tesknię za nim i po prostu postanowiłam schudnąć, żebym nastepnym razem całując się itp,( nie wiem czy akurat z nim bo moze juz nigdy nie bedziemy razem) czuła sie bardziej komfortowo. Wiem ze to co napisalam jest troche dziwne, ale nic na to nie poradze
Dzis zjadłam niecałe 300kcal i nie mam zamiaru jesc nic wiecej
-
tylko nie piszcie, że to mało, sama o tym wiem, ale jak tylko zjem np. 600 kcal to mam zaraz wyrzuty sumienia, że sie obzeram
-
Karrika, nabijasz się z nas. No, powiedz, że to nieprawda, tylko takie żarty. Jakżesz można uważać, ze 600 kcal to obżeranie. 1000 to też jest mało (jak dla mnie), a już nie wspomnę o 300 A Twoja mama wie o tym? Może lepiej porozmawiaj z niš o tym, co?
Pozdrawiam - batorek (zaniepokojona)
-
no tak, skasowałam, eee, tego, ale mnie nie denerwuj, bo przywrócę
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki