Własnie, zgadzam się z moimi przedmówczyniami.
Po pierwsze, 48 kg to za mało jak na Twój wzrost (i grubą kość)... Moim zdaniem teraz ważysz dobrze, jak chcesz to możesz zrzucić 5 kg tak żeby ważyć 55 kg, ale nie 12 kg!!!
I sama sobie zaprzeczasz, mówisz że nie popadniesz w anoreksję, zależy Ci tylko na tym aby coś komus udowodnić:
1. jak to nie popadniesz w anoreksję? anoreksja nie polega tylko na tym że mało się waży. anoreksja to przede wszystkim choroba psychiczna polegająca na wstręcie do jedzenia. A Ty już je masz, bo twierdzisz że jak zjesz 600 kcal to masz do siebie wyrzuty. Masz piękne początki anoreksji, wytrwaj jak dłużej, a skończysz w szpitalu i to tylko przez własną głupotę...
2. wiec komu Ty chcesz cos udowodnic? albo ja coś zle zrozumiałam albo ty coś zle napisałas. bo napisałaż ze chcesz cos udowodnić pewnemu facetowi. Ale potem napisałas że temu facetowi nie przeszkadzała Twoja figura, ze nic na nią nie mówił. Pisałaś ze to ty się niekomfortowo czułaś jak Cię całował. Czyli jednak sobie coś chcesz udowodnić... Jak narazie jestes na dobrej drodze do szpitala i anoreksji (tak nawiasem, anorektycy nie dożywaja 30 roku życia, na swiecie jest tylko jedna kobieta anorektyczka mająca 35 lat, inni umierają najpóźniej w wieku 28 lat)
Więc lepiej się jeszcze raz zastanów nad tą całą sytuacją... I jak dalej będziesz uważać że musisz schudnąć, to zrzuc tak z 5 kg. Zresztą jak masz grube kości to trudno Ci będzie schudnąc własnie z nich (bo one przeciez nie zawierają tłuszczu) Jedyne co pomoże obniżyć wagę kości to osteoporoza, a jestes na dobrej drodze do niej, bo każda anorektyczka ją ma!!!!
Zakładki