Hej hej
własnie sobie zorganizowałam własną akcjędziś zaczyna się wielki post i oczywiście spróbuję zmierzyć się ze słodyczami
spróbuję tak jak w tamtym roku nie jeść nic słodkiego oraz zadnych fast foodów (choć z tym akurat na pewno sobie poradzę, najtrudniej będzie ze słodkim).
DO świąt 47 dni, prawie 7 tygodni a ja sobie marzę by mieć 6 kg mniej..
dziś się zważyłam (na dobry poczatek akcji) waga powiedziała 89 kg. Być moze byłoby ciutkę mniej, ale wczoraj mielismy małą uroczystość z Wktórą zaświętowalismy naszymi ulubionymi kokosankami (ja 3 szt), oraz bylismy na imieninach u Teściowej gdzie zaświętowałam sałatką oraz 2 kawałkami (małymi) ciacha. I wiecie co - rozrywało mi brzuch
choć naprawdę nie zjadłam aż tak duzo - kiedyś zjadłabym tego ze 2 razy więcej co najmniej. Chyba mi się żołądek zmniejsza
![]()
Kcal wczoraj wyszło więc sporo, ale sobie nie wyrzucam tegobo było miło, były 2 fajne okazje do świętowania i było z UMIAREM
No i od dziś jestem już naprawdę grzeczna..![]()
Beatko - wczoraj troszkę poświętowalismyale co tam, nie uwazam zebym zgrzeszyła bo było z umiarem
dziś jednak jestem już naprawdę grzeczniutkabuziaczki
Alku - takie sałatki chcę choć raz w tyg. robić, bo to fajne rozwiązanie do pracy![]()
pozdrawiam Cię goraco
Fruktelko - czuję w nogach hehebrzuch nadal olbrzymi.. ale to moja zmora.. no nic, odchudzę i go!
pozdrawiam Cię goraco
miłego dnia, zmykam do pracy...
Zakładki