nie jest źle ale wiem, że wieczory nie są najlepsze...
dziś wszamałam:
jogobella light z płatkami fit,
obiad był za duży warzywa duszone z odrobiną oleju z podsmażonym wcześniej na tym oleju mięsku (ale mięsko wcześniej zalałam wrzatkiem żeby mniej oleju w nie wsiąknęło)
serek wiejski light z dwoma korniszonami i 1/4 czerwonej papryki + zioła do sałatek
trzy kawki z mlekiem
może jutro rano już się zdecyduje stanąć na wadze...
nie chce liczyć kalorii... tzn chce jeść w miare przyzwoicie, ale bez przesady i nacisku że mam na talerzu własnie 500 kcal.. po prostu nie chce dać się zwariować
byłam dziś na rynku i mierzyłam spodnie na kant takie za kolano... jak stanęłam w tej przymierzlni bez spodni, w samych majtkach to... tpo był koszmarny widok... stanowczo musze coś zrobić z tym tyłkiem i nogami... no i spodnie były oczywiście za małe.. a rozmiar 42... aaaa... szkoda gadać
JA vel. papierosy
1:0
no ja tam doskonale wiem, że ostatnio wszytsko było źle... ale jutro już się zdecyduje.. zobacze jak bardzo źle było... i za tydzień sprawdze czy to moje nieliczenie kalorii dobrze mi wychodzi czy jednak nic nie daje...Zamieszczone przez asiool
no ja tak właśnie mam dlatego nie sprawdził się u mnie system nie-jedzenia słodyczy w tygodniu a w niedziele tak... bo w poniedziałek dla mnie ciagle trwała niedziela... i tak przez dwa tygodnie...Zamieszczone przez Agassi
Zakładki