No to do dziela, znowu przytylam i nie zamierzam tego tak zostawic. Mam do zrzucenia 6 kg , nie duzo , ale na co czekac Musze prowadzic taki dziennik , bo wtedy jakos latwiej mi sie kontrolowac. Kto sie przylaczy z pozytywnym nastawieniem ??
Dzis sniadanko mialam skopane , ale jeszcze wtedy nie bylam swiadoma swojej nadwagi , dopiero jak niechcacy zwarzylam sie bedac w przychodni doznalam lekkiego szoku. No wiec dzisiejszego sniadania nie licze , ale juz obiadek i kolacja ( przed 20) beda wzorowe.
Papa!!