-
2 kostki czekolady, herbata z sokiem, jabłko, jogurt - 300, garść słonecznika - razem 450, razem na dzis 1150..
Znowu mi sie chce ryczeć. Boze niedługo nawet wy nie bedziecie chcialy tego sluchac. wiecie ze od 3 tygodni nie spedzilam popoludnia poza domem? :/ A w ciagu 3 tygodniowej choroby tylko raz odwiedzila mnie kolezanka, a wszystkie telefony do znajomych byly wykonane przeze mnie.. Ja nie chce zeby mnie ktos uwielbial, ale milo by bylo gdyby odoby ktore nazywam przyjaciolmi czasem sie mna zainteresowaly:/ zreszta pewnie znowu zrzedze. Matka mowi ze caly czas mamram. faktycznie jestm zajebiscie szczesliwa wiec po co mamram? byle do matury, a potem jade stad, byle gdzie..
-
Wikingu wytrwaj a będą przyjaciele...za całe liceum nikogo nie obchodziłam, nikt mnie nie zapraszał a pisano do mnie mesy talko jak kto co chciał...Teraz z nikim z licka ani gimnazjium ani podstawówki nie utrzymuję kontaktu, nikomu nie brakuję i nikt nie brakuje mi - mam nową "rodzinę", rodzinę z wydziału...po 15latach chodzenia do szkół mogę powiedzieć, że mam ludzi, na których mogę polegać i którzy o mnie nie zapomną...
A tak btw.nie zrzędzisz - masz prawo czuć się gorzej, nie każdy urodziliśmy się the best i the happiest
-
Grzibcio ma racje te szkolne przyjaźnie to są takie tylko szkolne, co inne go studiach, ponoć właśnie na studiach są najtwardsze, jestem nawet pewna, że tam znajdziesz mężusia
i nie marudź :P
i z dietką dobrze
i pozdrawiam
-
Kurcze nie ma się co koleżankami przejmować gdy jestem chora moje koleżanki też nie dzonią ale i tak wiem że mnie lubia i zawsze mogę liczyć na ich pomoc ty na pewno na swoje też możesz liczyć
i wyjdź na spacer... zobaczysz nastrój się poprawi
-
ja potwierdzam słowa Grzibcia - co prawda studiuję dopiero pół roku, ale dopiero tutaj czuję, że ludziom zależy nie tylko na tym, żeby się skontaktować ze mną, żeby pożyczyć notatki z wykładu... ot choćby jak oblałam egzamin i wysłałam koleżance smsa, że oblałam to od razu oddzwoniła żeby mnie pocieszyć niby nic, ale dla mnie to było ważne - bo do tej pory nikt tak nie robił (nie licząc mojej jedynej przyjaciółki, która jest zawsze wtedy, kiedy jej potrzebuję) - nie ma się co dołować
-
Ja tam chętnie poczytam Twoje marudzenie
Ale widzisz... My tu zaglądamy do Ciebie codziennie!
-
Heeej No jak to, my zaglądamy do Ciebie i staramy się wspierać Nam możesz "mamrać" ile chcesz i tak będziemy słuchać i pocieszać Koleżankami się nie przejmuj, w liceum miałam podobnie. Za to na studiach sobie odbijesz i na pewno znajdziesz jakąś bratnią duszyczkę
Śpij dobrze
-
Wikingos jak tam dzisiaj?
-
Oooo, ponawiam pytanie laZANKI . Wiking mam nadzieję, że ci już trochu przeszło smutanie z powodu ludzi .
-
Kochana, ja przeczytam wszystko co napiszesz, dla mnie nie marudzisz, bo jesteśmy podobne i bardzo dobrze Cię rozumiem! Więc nie przejmuj się tylko wchodź na wątek napisać nam co Cię męczy, my Cię zawsze "wysłuchamy" i pomożemy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki