Wątek: Moje zmagania z kilogramkami :)

Wszystkiego naj z okazji Dnia Kobiet

magicly, ja mam pytanko co do rowerka. Jestem tak jak i Ty szczęśliwą posiadaczką tego urządzenia hehh Ale do rzeczy. Ile czasu, jak często i z jaką prędkością na nim jeździsz? Ja nie wytrzymuję dłużej niż 25-30 min. I jakoś nie mogę się zmobilizować, żeby codziennie pedałować..

Maagda

ja jeżdżę codziennie - od kilku dni jestem chora i nie mam siły nawet pomyśleć więc póki co mam wolne od rowera

jeżdzę pełną godzinę

chyba że mam kiepski dzień to jadę 30 min

nie przejmuj się tym że się szybko męczycz, ja na początku tez tak miałam. Potem coraz dłużej ....... i malymi krokami doszłam do godziny

mnie po godzinie czasem boli pupa ale trzeba sie przemęczyć dla efektów

jak Ci waga zacznie spadać to zapał wzrośnie 2 razy

powodzenia

To chyba się przełamię i tez zacznę... Ale na początek pół godzinki, żeby sie nie zniechęcić. Zresztą więcej i tak nie dam rady :P Ale szczerze to wolę pojeździć na świeżym powietrzu, więc w domu będę pedałować tylko w razie niepogody Dzięki i powodzenia również Wracaj szybko do zdrowia!

Jeśli chodzi o rower stacjonarny to nie dorasta do pięt prawdziwemu - wszędzie można nim pojechać, słońce, wiatr, niebo .............

jak narazie to mogę tylko pomarzyć o rowerku gdyż mam serie antybiotyku i zwolnienie

waga zamiast w dół popędzi w górę

pozdrawiam wszystkie dzielne kobiety

Dawno mnie tu nie było............ jakoś tak wyszło

Waga ciągle stoi ale juz jestem zdrowa i ostro biorę się do roboty .......


Rower odkurzony


Czas cierpliwie czekać na efekty


pozdrawiam

Zapraszam do akcji

CHUDNIEMY PRZEZ ŚWIĘTA

Kurczaczków Zielonych
Baranków Czerwonych
Bazi Różowych
Pisanek Kolorowych
Dyngusa Tęczowego
I Wszystkiego Dobrego!

Wcięło Cię gdzieś podczas tych świąt maleńka ;>?

Halo... HAAAAAAAAAALLLLLLLLLLOOOOOOOOOOOOOO Serio, serio, ale to jakieś cuda... Mag, gdzie Ty się podziewasz Tak rzadko tutaj teraz bywasz... Tęskni mi się