Jeśli pierogów było chociaż z 6 to możesz być z siebie dumna, bo mnie się zdaje, że Ty za mało zjadłaś. Chyba mozna znaleźć więcej takich postów, gdzie masz za mało zjedzone moja droga... Może jedz jeszcze jakieś warzywka
Jeśli pierogów było chociaż z 6 to możesz być z siebie dumna, bo mnie się zdaje, że Ty za mało zjadłaś. Chyba mozna znaleźć więcej takich postów, gdzie masz za mało zjedzone moja droga... Może jedz jeszcze jakieś warzywka
Ja trochę nie na bieżąco jestem, ile wynosi Twój limit jedzenia lodów tygodniowo?
Sorki za mało dietetycznego posta, ale jestem prawdziwą fanką lodów
Zamiast rzodkiewki było cosik niespodziewanego. ziemkiak wędzony w skórce w ognicku. I łyżka sera umiesznaego z rzodkiewką i szczypiorkiem. A zapomniałabym. Zjadłam 2 chyde plasterki świerzej szynki swojskiej wędzonej i to jeszcze cieplutkej. Normalnie pychota Ale dziś to dużo zjadłam. Kcal miedzy 1200 a 1300. Ale jestem zadowolona z dzisiejszego dnia
Aniko Moje kalorie wynoszą więcej niż 1000 kcal, czasem wychodzą za 1200 ale to groszami. Więc nie jadam mało. Pirogów zjadłam 10, ale je wyliczyłam co do wagi. Wiem ze dużo i że są niezdrowe ale je strasznie lubie i nieda rady ich z diety wyłączyć.
No zgadzam sie jadam mało warzyw i owocków. Warzywa - marchewki w piwnicy już sie zrobiły brzydkie, ale teraz bede sie opychać rzodkiewkami mają mało kcal a są wydaje mi sie że pożywne. A owocki czekam na promocje jakiś normalnych owoców, bo maelona nie jadłam i wole nie kuywać gyby mi nie smakował, arbuz jest nie sycący moim zdaniem. JAk beda promocje to kase bede inwestować bo wtedy zawsze taniej a kasy nie posiadam za wiele.
Tleli Mój limit lodów wynosi 3 razy w tygodniu. Raz mi wyszło 4 ale to byłokiedyś teraz sie staram trzymać. Wiem że to i tak dużo :P ale bez tego sie nie obejdzie w koncu lato i trzeba miećczasem słodkości. Zwłaszcza że sie wczoraj wyparłam czekolady a miałam ją w ręce. Szczerze mówiąc to mijuż łatwiej zrezygnować z czego kolwiek
hehe zazdroszczę, dzisiaj moja słaba silna wola dała popis ehhh muszę od Was podłapać. I wziąć się za siebie.!
Witam w piekną popoludniową niedzielę humor mam cudowny.
Tak wogóle to zapisałam sie na wtorek do lekarza. Bo lekarka mi zapisała kiedyś witaminy które zazwyczaj są wypłukiwane podczas diety i jest ich niedobór. A ja mądra tą kartke wywaliłam bo nie miałam zamiaru tego kupować. Teraz uważam że źle postąpiłam i poproszę by mi jeszcze raz to zapisała. Pozatym chce skonsultować swoje problemy zdrowotne. Po raz z 2 tyg. temu miałam skurcz w okolicy serca nie chciałam mamy martwić ale tak myśle że lepiej skonsultować sie teraz niż żeby później sie coś nie okazało. Ten skurcz to nie po raz pierwszy :/ Po dwa moje paznokcie zmieniły zabarwienie połowa jet normalna a druga połowa siwa i wydaje mi sie że brakuje mi jakiś witamin. A nie chce sie wprowadzić w jakąś chorobe. Moja babuszka mnie nastraszyła ostatnio anemią.
Dziś jadłam:
śniadanie
2 kromki chleba
30g szynki
łyżka keczupu
obiad
z 2 ciastka owsiane
zupa grochówka
kromka chleba
5 rzodkiewek
Na kolacje nie mam planów zwłaszcza ze teraz jestem strasznie najedzona. Po prostu czuje sie tak zapełniona uff
Robiłam dziś po raz pierwszy ciastka owsiane. Jakies dziwne wyszły. W smaku tez dziwne :P ale zjem wydają sie być pożywne. Wezme je do szkoły jutro i bede chrupać zamiast bardzo kalorycznej grahamki. Te ciacha mają ok. 40-50 kcal na jedno. Powinno wyjśc z tego 30 ciach a mi wyszło 25 za dużo dawałam na jedno.
Mirrah każdy czasem grzeszy nikt nie jest bez winy kochana. Czasem sie wpada ale wychodzi sie z niego silniejszym. Wiem to po sobie :P dużo wpadek ale za każdym razem wyciągam wnioski. ALe po kilku dniach znowu wpadam ehh takie życie. Piękne życie
Pięknej niedzielki życzę
Daj znać, co to za witaminy, które się wypłukuje w trakcie diety, chętnie się temu przyjrzę. Ja mam jakieś witaminy razem z moim magnezem do picia, ale czy to dobrze, czy źle, to nie wiem I mam nadzieję, że ze zdrowiem wszystko będzie/jest w porządku :*
Wziełam sie wreszcie za ćwiczenia co prawda nie dużo. Ale zawsze to ruch niż rzaden.
Wczoraj było: 100 brzuszków, 20 przysiadów, skłony i ćwiczenia rozciągające.
Dziś: To samo
Znalazłam dość ciekawy link o diecie garściowej. Jest ona 1000 kcal. I bodajże kobieta schudła na niej 50 kg. NIe czytałam tego jeszcze tak dokładnie bo nie mam czasu. Ale wydaje sie być ciekawe więc wam tu wklejam link
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tleli Jak je kupie to powiem jak sie nazywają. Lekarka pisze nieczytelnie i nigdy sie nie moge doczytać
Powiedz mi jakie to witaminy to ja sie spytam czy dobrze. W końcu po to są lekarze by powiedzieć
Dziękuje za wsparcie :*
A i zapomniałam dodać że na kolacje zjadłam 3 ciacha owsiane. I znowu dzisijszy bilans wyszedł mi między 1200 a 1300 :/ musze sie postarać by nie wychodziło poza 1200.
Heh rzeczywiście ciekawe :P Ale u mnie nie skutkują niestety diety ogólnie, bo nie gotuję sama sobie tylko zjadam co mam na obiad :P Po prostu ograniczam... Eh u nas też śliiiczna pogoda aż chce się żyć. To prawda z tymi wpadkami :P Dziś byłam silniejsza.
lody
a ja własnie, bedac na diecie zaczełam jesc lody wczesniej lodów jadlam mało.. a dlaczego? bo to lody kolorki 1 lód w zaleznosci od smaku, ma od 23 (cytrynowe, najlepsze, ale strasznie trudno dostepne) 30, 31 (owoce lesne, ananasowe) do 41 pyszne lody truskawkowe
przed dieta zamaist lodów jak mialam ochote na cos słodkiego, zdarzało mis ei zjesc czekolady, a przeciez kalorycznosc obu tych rzeczy jst nieporównywalna
a co do owoców i swiezych warzyw, nie moge sie doczekac, w tym roku planuje jesc ich naparwde duzo - tym bardziej, ze od pół roku mieszkam bez rodziców, i musze gotowac sobie sama, a warzywa i owoce sa strasznie proste w przygotowaniu.. umyc (czasem obrac) i zjesc
pozdrwionka, swietnie Ci idzie
mój watek:
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=184
moj watek na starym forum:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
Dziś był niespodziewany lód z dziewczynami z klasy skończyłyśmy wcześniej lekcje i czekałyśmy na autobus to poszłyśmy na lody :/ teraz go jednak troche żałuje.
NA dodatek zjadłam za dużo pierogów. ehh ale ja jestem obżartuch :/ coś mi sie wydaje że jakoś trace chęć odchudzania się. Odmówiłam dziś placka. Bo i tak zjadłam dużo. Ponad 1500 kcal ;(
A to jadłospis:
śniadanie
kromka chleba
20g kiełbasy
20gsera żółtego
w szkole
4 ciastka owsiane
po szkole lód
obiad
pierogi dużo pierogów ;(
Jest brawie 1500 kcal jak bede głodna to zjem rzodkiewki. Te kilka kcal już nie robi różnicy. Pocieszam sie że udało mi sie być 5 dni ładnie dietkować.
Mirrah ja tak samo. Jadam co mi w domu przygotują. Nie da rady wszystkiego odmówić. Ale mozna ograniczać. No pogoda wspaniała dzisiaj jest przepięknie słońce praży )
Pinku kolorki? tak mało kcal? to są lody wodne jak mi sie wydaje to niezbyt nie przepadam za bardzo za wodnymi. O tak ja też sie nie moge doczekąć truskawek na ogródku, czereśni jabłek. Będą sałatki na kolacje z jogurtem naturalnym o ile mi on posmakuje z owocami ) Nie zawsze ślicznie ;(
Zakładki