-
Hej,
a ja nie wiem za co miałabym Cię besztać :roll: Uważam że bardzo się starasz i ćwiczysz, nie popwadsz w żadna skrajność i tylko cierpliwości bym mogła Ci życzyć. Może wiecej warzyw i owoców, zamiast tych ciastek. Ale myślę że powoli zaczniesz zastępować niezdrowe - zdrowym jedzonkiem.
Podoba mi się że każdego dnia spisujesz raporcik i że tu jesteś :)
Oby tak dalej i bedzie dobrze :)
Pozdrawiam
-
Cześć :D Wiesz, ja słabiutko gram w szachy, ale jeśli masz ochotę to chętnie pogram. Może w Święta będzie czas? Gratuluję dzielnego trzymania diety 8)
-
Cwiczonka znam z tej stronki, jakies 3 lata temu wydrukowalam sobie je i cwiczylam ;]
Tylko ich tam strasznie udzo, i wybralam sobie po kilka na kazde partie ciala ;]
a jak dzis dietka?
http://www.strykowski.net/salatki/Wa...wocow_1498.jpg
-
ufm dziś tata przyjechał z zagranicy po trzech miechach..i przywiózł dużo słodkości :roll: i zjadłam 6 kawałków czekolady :oops: :oops: strasznie mi wstyd z tego powodu..myślałam że tak pięknie dziś dzień minie. Nawet miałam 45 min spacerku..a ćwiczyć jeszcze będe jak codziennie. Ale ta czekolada..jakaś była taka nietypowa niż w polsce i sie chyciłam :oops: :cry:
Disiaj zjadłam:
-1 kromka chleba
-parówka
-maślanka jagodowa
-6 kawałków czekolady :cry:
-gulasz
-2 kiwi
Musze kupić jutro owoce bo mi kiwi już mało i sie przejadła. Może zrobie sałatke owocową..
Dziękuje wam dziewczyny za słowa otuchy :* ale czuje sie strasznie załamana..i strasznie zła na siebie za te 6 kawałków.
Tleki mam ochote bo ja ostatnio nie trenuje :roll: nie ma kiedy. Więc dla mnie to zawsze jakiś treing.
Dziękuje wam za to że jesteście..
-
hej Słońce,
nie łam się już tą czekoladą, było minęło. Tylko jeden warunek: na tych 6 kawałkach koniec :twisted: Tak :?: Już spróbowałaś, posmakowałaś i dalej przed siebie dietkowo. Przecież dieta się nie załamie, zwłaszcza jak teraz pięknie będziesz sie dalej trzymać. Głowa do góry i walcz dalej kochana :!:
Buziaki
-
dokładnie! najwazniejsze, zeby te 6 kawałków nie popsuło wszytskiego co juz zrobiłas. Innym, które nie trzymaja na codzien diety, nie napisałabym tak pobłazajaco, ale Ty trzymasz swietnie. Dzieki dzis oprzesz sie juz jutro czekoladkom! :*
-
witaj Teresko!
Ja tez bym nie mogla powstrzymac sie od tej czekoladki ;] Nie ma o co plakac, dzis nowy dzien, i juz dzis nie bedzie czekoladek?! :)
Polecam salatke owocowa, jest pyszniutka ;] mozesz jeszcze dodac jogurt to tych owocow i bedzie jeszcze lepsza ;] Mozna dodac tez garsc orzechow lub rodzynki ;]
http://www.strykowski.net/zdjecia_de...wocowa_277.jpg
-
Witajcie kochane. Dziś zamiast czekolady było ciasteczko, małe srednica gdzieś półtora cm. Ale nie mogłam odmówić :/ choć odmawiałam..ale wziełam juz te ciastko bo wujek zamiast niego chciał we mnie wścisnąć drożdżówke..więc chyba lepsze było ciastko..
Jak narazie:
-śniadanie:
kromka chleba
troszke masła
plasterek sera żółtego
i to nieszczesne ciastko
-2 śniadanie:
kromka chleba
troche galarety
2 kiwi
A na obiad w 99% będzie:
gulasz (uwielbiam go)
A na kolacje:
2 kiwi
Może jeszcze jakieś owoce kupie bo mam zamiar iść do sklepu..
Staram sie dietkować ale to nie wychodzi..ale będe próbować..aż do skutku. Po świętach może bede mieć tą nieszczęsną wage i sie zważe po raz pierwszy od początku tak jakby mojego dietkowania.
Ale dużo razy oparłam sie słodyczom..i z tego jestem z siebie dumna..
Saro :arrow: Tak jest! :D postaram sie. Bo teraz prawie codziennie będzie czekolada na wyciągnięcie ręki :lol: ale nawet nie spojrze (chyba).
Pinku :arrow: No tak oprzeć sie dziś opre. Ale licze że jutro po jutrze i jeszcze pojutrze także ;) Staram sie..na dodatek dużo mi daje forum :] bez niego bym nawet tego miesiąca nie wytrzymała tylko już sie opychala.
moniś :arrow: Dziś nie będzie :D Wygląda pysznie :) Sałatek owocoywch w prawdzie nigdy nie robiłam. Ale mi sie wydaje że skład można pozmyślać ;)
Pozdrawiam was kochane ale teraz musze mykać..
-
plany sie zmieniły. Do obiadu dołączył kawałeczek placucha. A na kolacje zjadłam 6 kiwi. troche przekroczyłam 1200 kcal..od jutra objecuje poprawe całkowitą.
Takl ogóle byłam w sklepie najpierw w swojej miejsowości popatrzeć za pieczywem ciemnym i normalnie nie było! Był tylko taki co sie na nim kończyła data ważności. To samo w mieście :shock: no i nie kupiłam..całe szczęście na jutro starczy mi końcówka chleba..to jutro sie porozglądam jeszcze. Kupiłam sobie musli bo niegdy w życiu tego nie jadłam i tak skosztowałam dzisiaj na posno z łyżke i powiem że bardzo smaczne :) kupiłam sobie maślanke jaogodową mniam na jutro kolacje :D
-
a owocki kupilas? mialas kupic ;]]
podziwiam Cie za te kiwi, tak codziennie chyba bym nie dala rady. a wogole to na kolacje same kiwi jesz? i nie chce Ci sie pozniej jesc?
-
tia kupiłam koszyczek kiwi :D bo promocja i są dobre :D Kupuje owoce na promocji bo można zaoszczędzić. Za kilka dni będzie promocja z tego co wyczytałam grejfrutów (moje ulubione owoce :D) to ich na kupie mase :D
Kiwi jadłam z rok temu :shock: na komuni w rodzinie..więc mi sie nie przejadło.
Na kolacje jem samo kiwi..późnym wieczorkiem chce sie jeść ale wiem że po 18.00 nie ma nic wstępu do mojego żołądka oprócz wody :D Dlatego wtedy woda i woda. ALe i tak nie pijam dużo..dziennie to czasem tylko 2 szklanki :roll:
Przydałaby mi sie jakaś motywacja jakies napisy ba lodówkach z hasełkami że nie wolno itp. Ale nie chce nic przyklejać bo za dużo domowiników w domu choć i tak wszyscy wiedzą że sie odchudzam to sie rozeszło jak bułeczka maślana :lol:
-
no to widze ze bardzoo uwiebiasz te kiwi ;)
a ja grejfrutow nie bardzo lubie, wole ananasy ;)
Strasznie mi sie chce truskawki, i chyba w koncu musze sie skusic na te co sa teraz, niezby zdrowe.
Zycze milego dnia ;)
I czekam na raporcik z dzisiejszego dnia :wink:
http://gifland.blox.pl/resource/11.gif
-
A o to raporcik:
-śnadanie:
troszke kiszi podsmażonej na patelni (ciepłą jest dobra, zimną wybrzydzam)
kromka chleba
-2 śniadanie:
3 kiwi
-obiad:
bigos
-kolacja:
3 łyżki musli
chyba z szklanka mleka
2 kiwi
Na dziś już tyle z dogadzaniem swojemu organizmowi.
Czuje sie chora. Dawno nie chorowałąm ale zaczyna mnie brać. Przynajmniej mam na tyle dobrze że nie mam nigdy gorączki. :)
A teraz ide was poodwiedzać :)
-
witaj kochana!
hehe znow kiwi ;))
ojj ale kiszi to ja nie lubie, podziwiam Cie ze to mozesz jesc.
Moze nafaszeruj sie dzis lekami abys jednak nie zachorowala. Ta pogoda jest tak zmienna, ze mozna latwo sie rozchorowac.
Twoje ulubione kiwi ;]
http://www.cdc.gov/ncbddd/folicacid/...mages/kiwi.jpg
-
kurcze osttanio wszyscy chorują... u mnie cała rodzina leży w łóżku... :roll: więc kuruj się i nie daj się chorobie ;)
miłego wieczorku
-
-
Niech Króliczek przyniesie Ci w prezencie, to czego najbardziej pragniesz. To "coś" nie musi być ani widoczne, ani dotykalne, może nawet nie pachnieć ale niech będzie czymś bez czego nie można żyć.
-
-
Nie było mnie ale wróciłam. NIe miałam czasu zajrzeć :/ najpierw przygotowania do świąt, później święta i rodzinka.
A więc święta mineły mi pięknie jestem zadowolonona. Przyznam że kalorii na pewno miałam wiecej niż potrzeba mi było..ale też przyznam że sie i tak troche ograniczałam nie jadłam na siłe żeby mnie brzuch bolał z przejedzenia. A żołądek mi sie skurczył bo nie moge tyle jeść co kiedyś :) Jestem z tego bardzo zadowolona.
Niestety po jutrze wyjeżdżam na MP i mnie nie bedzie do nastepnej soboy ;( ale postaram sie trzymać tam diete..Jest po świętach i czas wrócić do normalności.
Pozdrawiam serdecznie od jutra bede dawać swój jadłospis na nowo ;)
Dziękuje za odwiedzinki :)
-
A i spóźnione zyczenia:
Smacznego jajka, mokrego dyngusa, samych przyjemności i dużo radości :)
http://d.wiadomosci24.pl/g2/9c/15/1d...91_49c3_p.jpeg
-
Wracaj do nas szybciutko ;**
-
Fajnie, że miałaś udane święta 8) Trzymaj tak dalej :*
-
Będziemy tęsknić :mrgreen:
-
hej,
fajnie że w świeta tak dobrze poszło :D Jestem z Ciebie dumna :D
Życzę udanego wyjazdu i czekam na wieści od Ciebie po powrocie :)
Buziaki i trzymaj sie dzielna kobietko :***
-
Wpadłam jeszcze na chwile przed wyjazdem, ale nie zdąze już do was pozaglądać :?
Byłam dziś u mojego rodzinnego lekarza po zaświadczenie że moge brać udział w zawodach. Spytałam sie czy moge przy okazji sie zważyć :D i waga pokazała 63,5 :D Po prostu nie mogłam w to uwierzyć.warzyłam sie u kuzynki i waga pokazła 63 myślalam że mają zepsutą..ale jednak :D dla mnie ten spadek oznacza dużo i dużą motywację na dalszą walke.
Dzięki dziewczyny i powodzenia :)
-
hej :)
To naprawde piękny wynik i serdecznie gratuluję :D
Trzymaj tak dalej a na pewno wkrótce będziesz świętować sukces :)
Pozdrawiam
-
łał gratuluję wagi :) w takim tempie to szybciutko osiagniesz swój cel :) trzymam kciuki za dalsze sukcesy :)
-
Ja się też dołączam do gratulacji :* Brawo!
-
o jaa ale superr ;))
juz Ci nie wiele kg zostalo ;]
A moze jakies zdjecie wkleisz ;D
-
ehhh ale fajnie :) ja się boję jutrzejszego poranka :? ale mam nadzieję że podłapię motywację...
-
Witajcie powróciłam :) wyjazd udany :] choć miejsce nie takie jakie bym chciała, ale sie ciesze. Nie mam teraz czasu bo po tych prawie 2 tyg. nieobecności w szkole mam duużo zaległości :/ Ale obiecuje że w weekend do was pozaglądam. Na dodatek rodzice budują piętro :) będe mieć własny pokój "wreszcie" i łazienke jeszcze jedną i bede tam siedzieć do upadłego. Uwielbiam długie kąpiele.
Na zawodach nie trzymałam diety..bo jakbuym jadła tekie śniadanie to by mi później w brzuchu burczało na rundzie i bym sie nie mogła skupić. I czuje że mi sie przytyło prez to.
Dziś zjadłam:
-śniadanie:
1 kromka chleba
łyżeczka powideł śliwkowych
łyżeczka masła
-w szkole:
bułka grahamka
-obiad:
Był grill i jestem zadowolona że i tak wiecej nie zjadłam..bo grila uwielbiam.
ser biały umieszany z śmietaną i dudkami
2 saszłyki
smażone ziemniaki
i chyba kawałek balerona, nie wiem co to za mieso było
-kolacja:
pół maślanki jagodowej
cappucino (pijam bardzo rzadko ale miałam strasznego smaka więc nie odmówiłam sobie)
Kupiłam sobie dzisiaj w biedronce balsam do ciała wyszczuplający. Wspomaga rozkład tkamni tłuszczowej. Jak bede mieć czas napisze o nim coś wiecej. Próbuje go i czytałam rózne opinie na jego temat, ale nie szkodzi spróbować. Kosztuje 5 zł.
-
Witam witam :) No nareszcie jesteś ;) No a jak było na zawodach oprócz tego, że nie trzymałaś diety :?: Jakieś sukcesy i takie tam :?: No od czasu do czasu i grill może być ;)
-
oo fajnie ze wrocilas!!
Napisz wiecej jak tam bylo. ale najpierw to zajmij sie zaleglosciami w szkolce :)
A pozniej tutaj wpadnij :)
-
Witajcie kochane. Wpadam tylko tak na chwilke by kalorie podliczyć. Bo musze sie pilnować teraz.
Dziś zjadłam:
-śniadanie:
kromka chleba
troszke masła
troszke powidła śliwkowego
-w szkole:
grahamka
1 cukierek
- obiad:
1 kromka chleba
flaczki z wołowiny (zjadłam troche ale mie nie smakowało ;()
jabłko
Na dziś chyba koniec. Byłam u dentysty a 2 godz. sie nie je po tym. A o 19 już nie jadam. Chyba że bede głodna to wypije jeszcze wczorajszą maślanke. A zmieścić sie w 1200 kcla zmieszcze spokojnie :]
Dzięki dziewczyny za gratulacje to działa na moją psychike dobrze ;)
W ŁEbie było dość fajnie. Do sklepu miałam pół godziny drogi w jedną strone, wiec troche spacerku było. NAd morze 15 minut. Raz biegałam z koleżanką plażą, ale tylko chwilke. Zajełam 31 miejsce na 39 osób. I choć chciałam być w 30 to i tak jestem zadowolona. na liście startowej byłam 36. A miałam dość ładne partie tylko tak schrzaniłam je później. Widoczki ładne. Zamierzałam sie z dziewczynami iść na molo ale było daleko i one nie chciały ;(( a sama iść nie chciałam. Pograłam troche w tenisa. I nic pozatym chyba :]
Dziś ćwiczyłam 2 godz. lekcyjne i to obficie jestem z tego zadowolona. Bo uwielbiam grać w siatke. A ja odbijam z koleżanką co bardzo dobrze odbija. I ja i ona zmęczyłyśmy sie jak bobry ;)
moniś :arrow: zdjątka nie dam bo na neta nie daje ;]
Aniko:arrow: Witam :D na pytanko masz odp troszke wyżej :)
Mirrach :arrow: Wreszcie jesteś. Myślałam że zrezygnowałaś :( ?
Powiedzcie mi wskrócie co u was. Bo nie mam czasu narazie do was pozaglądać :( a tak to bede sie choć troszke orientować.
Pozdrawiam :*
-
Dzisiaj:
-śniadanie:
kromka chleba
kiełbasionka
-w szkole:
grahamka
-w czasie drogi do domu autobusu nie miałąm to poszłam na nogach z kumpelką ok. 40 min drogi. Zjadłam banana i bigmilka (loda ;) wiem taki grzeszek ale myśle że go przecierpie.
-obiad:
gałka ziemniaków
wschabowy
surówka
I na dziś już koniec. :]
-
malutki wybaczalny grzeszek ;]
ja tez osatnio grzesze lodami hihh ;)
a gdzie kolacja?
i jak tam balsam sie sprawuje?
-
hehe. Nadrabiaj zaległości :P Wiem jak to jest ciężko! :P właśniej jak z kolacją? Ja się zamierzam w weekend też na lody wybrać :)
-
Co do balsamu powiem że nawet fajny. Smaruje sie wieczorem a rano nie mam takiej suchej skóry jak zazwyczaj miewałam. Ładnie pachnie to mnie uwiodło ;)
Właściwości balsamu:
-ujędrnianie, poprawa napięcia skóry,
-działanie przeciw cellulitowe,
-regulacja nawilżenia i nawodnienia skóry,
-wpływ na ukrwienie skóry,
-wspomaganie likwidacji tkanki tłuszczowej,
Ten balsam nie jest tak cudowny że sam z siebie spala tłuszczyk on tylko wspomaga. A wiadomo trzeba ruchu. A to że samo wspomaga to już coś. NAwet dobre ma cechy i to nawilżanie widać. Zresztą to zalezy kto jaki ma gust. Koleżanka z tej firmy używa balsam ujędrniający i jest z niego zadowolona.
Wczoraj kolacji nie jadłam bo w domu ten obiad był po piątej bo dopiero o tej wróciłam z sql. A późno kolacji nie jadam.
Dzisiaj:
-śniadanie:
dwu jajeczna jajecznica
kromka chleba
łyżeczka keczupu
-w szkole:
niecała grahamka
-obiad:
8 pierogów ruskich
jajeczko to jeszcze wielkanocne ale to było zaplanowane wyrzutów nie mam.
-kolacja:
banan
moniś :arrow: odp. wyżej :) Trudno sie oprzeć lodom. Z tego co słyszałam to są specjalne lody takie nisko kaloryczne. Nazywają sie Sorbet? Czy jakoś tak, nigdy ich nie widziałam ale słyszałam że są dobre.
mirrach :arrow: Czasem coś słodkiego jednocześnie ochładzającego nie zaszkodzi moim zdaniem. Bo znou nie trzeba wpadać w paranoje i nie jeść słodyczy. Trzeba je jeść bo na to raczej ma każdy ochote ale w umiarze. Co jakiś czas.:) Mi sie zdarza często ale i tak o wiele wiele mniej niż kiedyś.
-
sorbet - mniam - pyszne sa sorbety zielonej budki - cytrynowy i truskawkowy <rozmarzyłam sie> a co do coli i pepsi to pije (żadko) tylko light, zero lub max - czyli et bez cukru :)
-
miałam małe grzeszki a dziś dużyy.
-śniadanie:
3 kawałki babki wielkanocnej (mama wczoraj piekła i nie mogłam sie oprzeć za to że zjadłam aż tyle postanowiłam nie jeść normalnego śniadania)
-obiad:
8 pierogów
-kolacja:
sałatka śledziowa
kromka chleba