Miałam problemy z dietą.pl i komputerem, dlatego mnie tyle nie było. Wybaczcie moje miłe ;*

W piątek o 13 jadę w góry sowie. Ogólnie nie mam na to kasy, ale uparłam się niesamowicie i chobym miała kraść i tak pojadę. 70 złotych na transport od rodziców dostanę, resztę nie wiem jak zdobędę - ale w tym już moja głowa. Boli mnie brzuch, dużo nowych osób. Chciałam iść w owych butach, no trudno pójdę w swoich starych balerinkach ( [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] ) z małym obcasikiem. Wieczorem będę na miejscu, noc, dzień, noc i z rana w niedziele jadę. Nie wiem, jak to będzie, co to będzie - nie wiem czego się spodziewać. Mam taki stres, że aż mi żołądek ściska. Jak się tu ubrać?

Buty ( [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] ) zamówie, jak babcia wróci z wesela i da na to pieniądze. Czekam na Therm Line II, szorty i czarną górę od stroju, czerwony dół. Do tego tygodnia chcę zamknąć sprawy allegro, bo potem mogą nie zdązyć dojść.

Śniło mi się, że idę w tych butach, jeansach biodrówkach moich, w które bardzo się aktualnie na mnie opinają i złazą z tyłka - ale w śnie były idealne, bokserka moją zielona ulubiona, arafatka, kolczyki-piórka i... piękny, umięśniony brzuszek, z taką 'czekoladką', krateczką, kaloryferkiem. Wstałam rano z takim uśmiechem. Przerwał to fakt, iż zalałam całe łóżko. Kochany okres.

Za dwa tygodnie jadę do bułgarii, w piątek chciałam wyjechać... Tyle rzeczy musze kupić, pracy nie mam, nawet jak pytam to na całe wakacje, a ja mam wyjazdy. Durna się obudziła. Dwa tygodnie przed. Dlatego nigdy nie chce mieć dzieci, oddałam bym swoją macicę. Tak dużo trzeba aby miały wszystko co potrzebują. Co chcą. O czym marzą.







[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Lezy prawie idealnie, trochę na kółku się opina, ale to się zmieni, bo przecież chce jeszcze schudnąć.

Zdałam chemie, w poniedziałek/wtorek zaraz po piątku byłam pod namiotami (18.06) świętować.