-
JUŻ NIEMOGE SIĘ DOCZEKAC NA RELACJEEE........TAK LUBIE CZYTAC GDZIE KTO BYŁ...CO WIDZIAŁ I WOGÓLE....SAMA NIGDZIE NIE WYJEŻDŻAM TO CHOCIAZ SOBIE POCZYTAM CO U WAS BUZIACZKI I BAW SIĘ DOBRZE
-
kilka dni temu wróciłam z wakacji.Było świetnie Trudno pisać jak nie wiadomo kiedy zamkną forum
-
Wróciłam wczoraj po południu , siadam do komputera i widzę jakieś ogromne zmiany na forum. Zanim rozeznam się w nowościach krótka relacja. Pobyt w Krynicy był bardzo udany. Fajne miejsce, ciekawi ludzie, skuteczne zabiegi. Skuteczne, bo nareszcie waga po wędrówkach w górę ruszyła w dół. Zaraz spróbuję zmienić suwaczek. Byłam na diecie cukrzycowej (1600 kcal podzielone na 5 posiłków) i co ważne, nie byłam głodna,nie musiałam dojadać. Oczywiście zdarzały mi się drobne grzeszki- jakaś połówka kultowej kremówki, dodatkowy pstrąg z grilla, ale ogólnie trzymałam się mocno. Ważę 94,4 kg i wszyscy znajomi mówią, ze widać, że schudłam. Oczywiście cieszy mnie to ogromnie i postaram się utrzymać tę tendecję, choć łatwo nie będzie. Mam większą motywację, bo wiem, że w moim przypadku schudnięcie daje mi szansę na obniżenie poziomu cukru. Trochę zwiedzałam, trochę tańczyłam i bardzo dużo spacerowałam. jak już trochę ogarnę dom po trzytygodniowej nieobecności postaram się Was poodwiedzać.
-
Wróciłam wczoraj po południu , siadam do komputera i widzę jakieś ogromne zmiany na forum. Zanim rozeznam się w nowościach krótka relacja. Pobyt w Krynicy był bardzo udany. Fajne miejsce, ciekawi ludzie, skuteczne zabiegi. Skuteczne, bo nareszcie waga po wędrówkach w górę ruszyła w dół. Zaraz spróbuję zmienić suwaczek. Byłam na diecie cukrzycowej (1600 kcal podzielone na 5 posiłków) i co ważne, nie byłam głodna,nie musiałam dojadać. Oczywiście zdarzały mi się drobne grzeszki- jakaś połówka kultowej kremówki, dodatkowy pstrąg z grilla, ale ogólnie trzymałam się mocno. Ważę 94,4 kg i wszyscy znajomi mówią, ze widać, że schudłam. Oczywiście cieszy mnie to ogromnie i postaram się utrzymać tę tendecję, choć łatwo nie będzie. Mam większą motywację, bo wiem, że w moim przypadku schudnięcie daje mi szansę na obniżenie poziomu cukru. Trochę zwiedzałam, trochę tańczyłam i bardzo dużo spacerowałam. jak już trochę ogarnę dom po trzytygodniowej nieobecności postaram się Was poodwiedzać.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki