Strona 14 z 24 PierwszyPierwszy ... 4 12 13 14 15 16 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 131 do 140 z 234

Wątek: Moje zmagania

  1. #131
    annahanna5 jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2008
    Posty
    13,350

    Domyślnie

    Właśnie się zważyłam. Oj nie jest dobrze. Waga poleciała w górę- aż 99 kg. I nie ma żadnego racjonalnego usprawiedliwienia dla tej sytuacji. To ja zawaliłam i tyle. Mam więc co robić i o co się bić. Pozdrawiam wszystkim we wtorkowy świt i proszę trzymajcie za mnie kciuki.

  2. #132
    Awatar Pinku
    Pinku jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-02-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    945

    Domyślnie

    trzymam i wiem jak to jest mi tez skoczyło kilogram, ale juz na szczescie złapałam wiatr w zagle wiec do ROBOTY!!!

  3. #133
    Awatar podstolina
    podstolina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2007
    Mieszka w
    Poznan
    Posty
    833

    Domyślnie

    Wiem ,wiem co to znacza zmagania cukierkowo -i cos tam jeszcze . Ale wszystko przychodzi z czasem i uwierz mi mozna sie nauczyc wszystkiego. Ale poki co -to grunt sie czasem wali pod nogami jak sie zobaczy bodaj cukier w cukiernicy . Ja chyba to wszystko juz opanowalam . Zwazywszy ,ze ostatnio nawet torta weselnego ledwo co skosztowalam . Taka bylam dzielna . Dzisiaj jak pomysle ,to sie zastanawiam jak mi sie to udalo . Ale pilnowac to sie trzeba juz cale nasze zycie . Nie wolno odpuszczac ,ze skoro zgubilam kilosy to juz mi nic nie grozi . Nic bardziej blednego . Odczulam to wlasnej skorze troche wczesniej bo w swieta Bozego Narodzenia . Pierniczki mnie zalatwily i mialam pelne rece roboty z zrzucaniem nadprogramowym . Juz sie drugi raz nie dam nabrac . Stad moj dystans do slodkosci -chociac je bardzo lubie -co ja gadam -J je kochammmmmmmmmmmmmmmmm :P :P :P :P :P Pozdrawiam serdecznie .

  4. #134
    annahanna5 jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2008
    Posty
    13,350

    Domyślnie

    Pinku, Podstolinko
    Dzięki za dobre słowo i wsparcie. Nawet nie wiecie z jaką radością czytam Wasze wpisy. Dają mi nadzieję, że też mi się uda.

    Zdopingowana tabelką Poziomki zaczęłam dzisiaj gimnastykę w domu. Ciągle mam zepsutą moją "machaczkę", więc postanowiłam oglądając nagrane programy wykonywać staromodne ćwiczonka. I przerażająca sytuacja- kondycję mam słabiutką. Niby cały czas się ruszam, ale dziś wyszła cała bolesna prawda. Niedawno bez problemu robiłam jednorazowo100 przysiadów, a dziś mogłam robić je w seriach po 20. Wszystkie te ćwiczenia na mięśnie brzucha, biodra- żenada. Zaledwie kilka sztuk i i to jeszcze w jakim stylu... Ogrom pracy przede mną.

  5. #135
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    31,288

    Domyślnie

    99

    !!!

    potrzebne są nam takie przelomowe trudne chwile prawdy, bo dzięki nim zaczynamy walke od nowa, innego wyjścia nie mamy. przykro mi ,że waga podskoczyla, przypominam o tej diecie wypłukiwania tluszczy i polecam d. plaż południowych- bardzo dobrze mi sie na niej schudlo w zeszłym roku a i teraz wiele nawyków dietetycznych stosuję

    forma będzie się poprawiać z każdym dniem ćwiczeń i kazdym straconym kilogramem
    :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
    :P :P :P :P :P :P :P :P
    cel wakacyjny 1.09-101,2 MOJE ZBLIŻENIE Z DWUCYFRÓWKĄ http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...sc-28-a-2.html TO,ŻE MAM WIĘCEJ CIAŁA, NIE OZNACZA, ŻE NIE JESTEM PIĘKNĄ KOBIETĄ

  6. #136
    annahanna5 jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2008
    Posty
    13,350

    Domyślnie

    Na szczęście te 99 kg to jednorazowy wyskok i dziś waga wróciła do normy. Ale gdyby nie te wyskoki to ważyłabym pewnie kilka kilogramów mniej.
    Dziś miałam wolne przedpołudnie, więc zaliczyłam 40- minutowy marsz z obciążeniem (książki do i z biblioteki). Jedzonko lekkie- twarożek domowej roboty z chudego sera z rzodkiewkami, czerwoną cebulką i jogurtem naturalnym + chleb chrupki. Obiad w stołówce- pierogi, a na kolacje sałatka. Gdybym w międzyczasie zgłodniała mam w rezerwie jogurt naturalny. Mam nadzieję, że wieczorem uda mi się trochę poćwiczyć- muszę poprawić kondycję.

  7. #137
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    31,288

    Domyślnie

    przesylam niedietkwe, ale pozdrowieniA!!
    cel wakacyjny 1.09-101,2 MOJE ZBLIŻENIE Z DWUCYFRÓWKĄ http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...sc-28-a-2.html TO,ŻE MAM WIĘCEJ CIAŁA, NIE OZNACZA, ŻE NIE JESTEM PIĘKNĄ KOBIETĄ

  8. #138
    annahanna5 jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2008
    Posty
    13,350

    Domyślnie

    Powoli, małymi kroczkami, ale do przodu. Wczorajszego planu nie udało mi sie wypełnić do końca- w związku z drapaniem w gardle nie miałam już siły na ćwiczenia. Dziś samopoczucie przez to gardło mam takie sobie, ale dietowo wszystko w porządku- chleb chrupki w wersji light (25 kcal na kromkę), serek chudy, odrobina pastelli, rzodkiewki. Mam nadzieję, że resztę dnia też przejdę bez żadnych występków.

  9. #139
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    31,288

    Domyślnie

    U MNIE TEZ NA SNIADANIA CHRUPKO, ALE POTEM TO NIE MA DNIA BEZ WPADKI!!!

    MOŻE SIE DZIS UDA!!

    ZDROWIA ŻYCZĘ!!!
    cel wakacyjny 1.09-101,2 MOJE ZBLIŻENIE Z DWUCYFRÓWKĄ http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...sc-28-a-2.html TO,ŻE MAM WIĘCEJ CIAŁA, NIE OZNACZA, ŻE NIE JESTEM PIĘKNĄ KOBIETĄ

  10. #140
    annahanna5 jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2008
    Posty
    13,350

    Domyślnie

    Dzisiaj oficjalne cotygodniowe ważenie i mogłam zmienić suwaczek. Ubytek wagi niewielki- tylko 0,6 kg, ale cieszy i to, szczególnie w kontekście moich jedzeniowych wyskoków. Na szczęście wczoraj udało mi się zmieścić w limicie- po kolacji wyszłam na spacer, by byc dalej od kuchni i lodówki. Wróciłam przed 22 po prawie dwóch godzinach marszospaceru (gdy szłam sama to w tempie marszowym, gdy spotkałam znajomych- to spacerowałam).
    Ciągle jestem podziębiona- ból gardła minął, ale kaszlę i mam katar, więc nie gimnastykuję się tylko spaceruję.
    Śniadanie- ciemna bułka z ziarnami, sardynki w pomidorach, rzodkiewki. Jogurt naturalny wzięty do pracy jako przekąska. Na obiad tylko zupa pieczarkowa, więc pewnie będzie gorąca kolacja, ale jeszcze nie mam na nią pomysłu.
    Za oknem na razie słonecznie (chociaż straszą nas deszczem i burzami), więc po pracy posadzę chyba pomidory na dzoiałce. Liczę na to, że po zimnych ogrodnikach i zimnej Zośce przymrozków już nie będzie.

Strona 14 z 24 PierwszyPierwszy ... 4 12 13 14 15 16 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •