-
Aanika problem jest taki, że gadam przed pracownikami mojego zakładu, ja się dopiero uczę i jestem laikiem, a oni w tym siedzą od lat. I najbardziej się boję, że zadają pytanie, a ja rybka, nie będę wiedziała co odpowiedzieć :roll:
Piotrek dzisiaj przyniósł bombonierke do domu, zjadłam 2 czekoladki :oops: tak mi głupio było, że weszłam na rower i pedałowałam przez 60 min.A poza tą wpadką było dobrze :D
-
Wczoraj mój też przyniósł cukierki czekoladowe
zjadłam aż dwa.... ale to i tak sukces
-
waszka to przynajmniej nie ja jedna :wink:
A dzisiaj zjadłam kromke chleba ciemnego z serkiem almette i zielonym ogórkiem plus czerwona pomarańcza.
W pracy mam jabłko zielone i jogurt. Na obiad chce zrobić jajko, kalafior, ziemniaki i maślankę, mój ulubiny obiad :lol:
A wieczorem idziemy do kina na "małą wielką miłość", szczęście, że mój wymyśla takie filmy, a nie Rambo :lol:
Miłego dnia wam życzę
-
Marta na tym filmie to ja byłam 2 tygodnie temu.....
Więc mój mąż już nie ma na co iść i chce na Rambo :lol:
Bo był ostatnio na:
"mała wielka miłość", "Lejdi", "ps. kocham Cię", " zgon na pogrzebie", "Hitler" i inne ale to ostanie od lutego więc pomyśl sama że on więcej razy idzie na moje babskie filmy niż na ja jego.....Teraz byliśmy na "Wojna Wilsona" ale to też był mój wymysł:)
E tam przeżyję to Rambo jak on przezyje jutrzejsze zakupy świąteczne:)
No a ja wrąbałam wczoraj 2 wafelki mini wedla.....bo więcej nie było w domu już :lol:
Miłego dnia Ci życzę
-
Kasia wiem, że mam zaległości kinowe, tydzień temu dopiero lejdis oglądaliśmy. Po prostu brak czasu 8)
A ja się właśnie dowiedziełam, że nie dostanę urlopu i do domu jedziemy dopiero w wielką sobote :twisted: A we wtorek mam być znów w pracy, więc muszę się zastanowić czy warto na dwa dni jechać przez całą Polske :roll:
-
Witam mam na imię Marzena i zaczynam szalec mam nadzieje ze w tym szleństwie uda mi sie pozbyc 15 kilogramów , a wy drogie kobietki pomożecie mi w tym. Juz raz udało mi sie pozbyc 25 kg tyle ze juz 10 nadrobiłam, a wszystko przez zimę buuuuuuu. pozdrawiam :lol:
-
Martusiu, ładnie, ładnie jest :)
Co do tych 2 dni wolnych, to faktycznie chore jest. Cieszę się bardzo, że jeszcze studiuję i mogę sobie robić wolne kiedy mi się tylko podoba :) Ja jade do domciu 19marca, a wracam do Krakowa 23marca :lol: Wiem niesprawiedliwe, ale takie jest życie. Pewnie za kilka lat będę miała tak samo, dlatego korzystam, póki mogę ;)
-
czesc Marta :)
2 czekoladki to zadna wpadka :) Zwlaszcza, ze je natychmiast wypocilas na rowerze :) Wpadka to by byla gdybys zjadla cale pudelko, a potem poszla spac :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Marta..do domu przez cala Polske? :roll: :roll: :roll: i to jeszcze w swieta, to rzeczywisicie moze byc "tloczno" i trwac dlugo :roll: :roll: :roll: :roll: :?
-
Nie denerwuj się prezentacją, będzie dobrze - może nie będą Cię wcale męczyć pytaniami.
Ja w te święta nigdzie nie jadę - moja rodzinka przyjeżdża do nas, po raz pierwszy - a mieszkają ok. 200 km od Częstochowy. Zawsze też miałam problem, czy jechać czy nie, bo podróż długa...
Pozdrawiam!
-
Wiem, że to chore :lol: Więc sobie chyba sami zrobimy święta :P
Aanikaa ja też jeszcze studiuję, jeśli można nazwać studiowaniem bywanie na uczelni raz w tygodniu :wink: ale niestety w pracy nie ma już tak dobrze o czym się właśnie przekonałam :twisted:
Dzisiaj dzień mogę zaliczyć do udanych, zjadłam ok 1200kcal, a do tego jeździłam na rowerze 60min i ćwiczyłam 20 min.
Kino też zaliczyliśmy, z nami były 4 osoby aż na tym filmie, więc było miło:)
Jutro jest 15.03 więc stanę rano na wadze, zobaczymy co pokaże :?