Remont to dla mnie udręka...duże będzie z tym zamieszanie nie? a co planujesz remontować?
Remont to dla mnie udręka...duże będzie z tym zamieszanie nie? a co planujesz remontować?
Dzięki dziewczyny za wyrozumiałość.
Pesteczko - muszę wyremontować całe mieszkanko, ponieważ kupiliśmy je 4 tygodnie przed urodzeniem Smyka i po prostu się wprowadziliśmy - prawie bez remontu (najpilniejsze rzeczy zrobiliśmy tylko). Dlatego muszę zrobić kosztorys, żeby wiedzieć od czego zacząć i kiedy będzie mnie na to stać
Liluś - odpoczywać będę od 28 lipca
Kseniu - moja d... tęskni za posiedzeniem sobie...
Kasiu - jak tylko wszystko pozałatwiam, to do Ciebie zajrzę
Dziś wpadam tylko z info, że A6W robię i już wszystko o szkoleniu wiem.
Okazało się, że będzie to malutka grupa. No i zapytano nas, czy chcemy mało godzin dziennie w miesiąc czy konkretne szkolenie ale w 2 tygodnie. Niestety - niektórzy chcieli potraktować to jako wakacje. Ale udało się w końcu przeforsować wersję krótszą Nie wiem więc czy dam radę Was odwiedzać, ale wiem, że szybciej do domku wrócę Nie będzie mnie od 28 lipca do 9 sierpnia. I będę jakieś 70 km od Poznania
Postanowiłam ten czas wykorzystać dla siebie - poćwiczyć konkretnie, poczytać... Jakoś dam radę (chyba )
A teraz już pędzę spać [/code]
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
No to życzę, żebyś odpoczęła porządnie, gdy tylko będzie ku temu okazja.
Pozdrawiam!
Hej dziewczynki
zaszalałam i kupiłam parowar. zaraz idę go wypróbować
poza tym wszystko ok. W weekend zaplanowałam dłuższe posiedzenie przy kompie, więc się wyspowiadam i Was poodwiedzam. Teraz muszę lecieć roić kolację, bo moi rodzice przyjeżdżają
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Madziu widze z eu ciebie wszytsko sie uklada.... cieszy mnie to bardzo...... podziwiam za 6W........
A co do remontu tez mnie czeka ale to moze za 2 lata jai moje szkraby troszkie podrosna....
Dziewczynki - strasznie się denerwuję. Jutro, o 5 rano wyjeżdżam na tydzień, potem na drugi. Zostawiam chłopców samych. Zaryczę się chyba na śmierć...
Dziś im przygotowałam jedzonko i wszystko na cały tydzień - wrócę z piątku na sobotę w nocy. Nie wiem jak to przeżyję...
Ostatnio grzecznie było. Tylko dziś kompletnie odpuściłam. W planach jeszcze A6W i tyle na dziś.
2 jajka na miękko i chlebek
bigos
schabowy w panierce w głębokim tłuszczu
piwo
bigos
arbuz mrożony
w tej chwili lampka wina
I podjadałam wszystko, co roiłam mężowi do jedzenia
Acha - w hotelu podobno jest sieć, więc będę wpadać
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Madziu 2 tyg. szybko zleci.. dacie radę.. 70 km to nie daleko - będzie ok. trzymam kciuki.
Kochana pozdrawiam Cię gorąco!! I dziękuję za propozycję tych broszurek do poczytania - chętnie je od Ciebie wypożyczę a potem Ci je odeślę kochana jesteś ze o mnie pomyślałas. Na pw zaraz wyślę Ci adres
trzymaj się Madziu! i wpadnij z hotelu koniecznie
Kochana, czas z dala od domu minie szybciutko, dacie radę. Nie zamartwiaj sie na zapas, na pewno wszystko będzie dobrze!
Pisz, co u Ciebie, jak tam na tym szkoleniu.
Ps. Ja też chcę parowar!!!
Zakładki