-
Basiek, popcorn jest super bo ma duzo blonnika
Co do filmow/ksiazek - moze napisz jakies swoje ulubione to bede wiedziala, czy trafie w gusta
-
Hej dziewczyny,
paskudny dzień mam dziś. Niby powinnam mieć niezły humor - kupiłam sobie ładne dżinsy (niby miałam nie kupować ciuchów póki nie schudnę, ale bez dżinsów się czuję...nie sobą :P) i wbiłam się w 31 (znaczy leżało lepiej niż 32)...
Ale potem jakoś opadł ze mnie optymizm. Siadłam...i siadłam...i siadłam. Nie ćwiczyłam w związku z tym (niby mam czas...niby mogę...a jednak :/ ). Zjadłam na szczęście też ciut mniej, niż miałam zjeść ( o kromkę chlebka).
Wiem, że powinnam wziąć się w garść. Ale ciężko mi tutaj, samej. Co najgorsze, sama się pogrążam. Przecież nikt za mnie do ludzi nie wyjdzie.
Cóż, jutro jest nowy dzień.
Kasiu oglądam wszystko prócz horrorów - lubię Pulp Fiction, Efekt motyla, Lot nad kukułczym gniazdem i Fridę. Czytam... z największą przyjemnością Sapkowskiego, Pratchetta, Marqueza, Eco...dużą uwagę zwracam na styl - ważne,żeby książka była dobrze napisana
Pestka - dzięki, przyda się
-
Witam. Twój sposób na wieczorne dojadanie- kubek bulionu -wczoraj się sprawdził. Nidgy nie myślałam, że taki bulionik jest tak niskokaloryczny. Dzięki za radę. A może podpowiesz mi, jak zrobić w podpisie link do swojego wątku? Czy na forum jest gdzieś to opisane?
-
Baszek, Na poczatku czesto sie siedzi, naprawde Najwazniejsze zeby nie miec do siebie pretensji tylko ciagle probowac.
Co do ksiazek i filmow pomysle co Ci wypisac w domciu.
-
Dzisiaj zmasakrowany dietetycznie dzień.
Mój jadłospis, ekhm:
-> obwarzanek 250 kcal
-> gorąca czekolada ok. 200 kcal
-> dwa grillowane oscypki 200 kcal
-> bounty 250 kcal
-> rogaliki seven days 300 kcal
-> pół serka pleśniowego 170 kcal
-> wielka kanapka ok 300 kcal
Nie ma to jak zdrowe odżywianie :P ale napadła mnie chęć na słodycze niemal nie do poskromienia. Jedynym racjonalnym posiłkiem była kanapka pod wieczór - zjedzona, żeby zapchać żołądek i nie zrobić ataku na całodobówkę.
Teraz postaram się wytrwać na bulioniku i coś ze sobą zrobić (jakieś rozciąganie, może a6w).
Niestety, nie udało mi się dziś pobiegać. Nie to,że nie próbowałam. Po prostu po paru minutach marszobiegu pojawiły mi się mroczki przed oczami i inne objawy niedotlenienia :/ a na prawdę mam łagodny plan treningowy (minuta truchtu na 3 minuty spaceru). Już nie wiem, jak zrobić, żeby udawało mi się biegać.
Trzymajcie się
-
Hejka jeszcze mnie nie bylo u Ciebie ale bede tutaj czesciej zagladac i Cie wspierac
jesli chodzi o bieganie to doskonale Cie rozumiem ja hmm jakies 2 lata temu zaczynalam biegac i na poczatku bylo bardzi ciezko...wtedy po prostu staralam sie maszerowac jak najszybciej , az tak powoli i stopniowo zamienialam to w bieg a pozniej juz doszlam do godziny biegu z rozna szybkoscia (bieg interwalowy) niestety zaprzestalam biegania...teraz jezdze na rowerq ale powoli probuje zbierac w sobie sily i motywacje do biegania
3mam kciuki za dietke...a tym bulionem to rzeczywiscie fajny pomysl
pozdrawiam
-
Hej dziewczyny
Właśnie dotarłam do swojego mieszkanka w Krakowie po świętach spędzonych u rodziny Zmierzyłam się...i, o dziwo, mam 1 cm w talii mniej
Niejedzenie świątecznych frykasów nie było problemem, właściwie nie licząc babki to nie lubię wielkanocnych potraw Gorzej było z tym, że alkoholu lało się sporo (bo to starzy znajomi itd). A najgorzej...wczorajszy dzień ze znajomymi w Wawie. Parogodzinna przesiadka, żarcie na mieście. Ale też i spory spacer na szczęście
Dzisiaj właśnie popijam herbatkę SlimFigury i jeszcze nic nie zjadłam :P (wyczyściłam lodówkę przed wyjazdem). Co w planach? 1200 kcal, spacer i a6w. Bieganie zacznę chyba od jutra...
Trzymajcie się ciepło
-
Nie wiem jaka pogoda w Krakowie ale u nas śnieg po kostki. Myślę, że w życiu bym się do biegania nie zmusiła
-
Pestka w Krakowie słońce na zmianę z zawieruchami ale nie wiem prawdę mówiąc, jak będzie z tym bieganiem.
Dziś wiem za to,że nie poćwiczę. Właśnie zadzwonili znajomi i idę do pubu meczyk obejrzeć. Zastanawiam się, jak to zrobić,żeby było dietkowo - znając życie, to w takim pubie będzie tylko i wyłącznie piwo :P cóż, jak wypiję jedno, to nawet się zmieszczę w 1500 kcal
Dzisiejsze jedzonko:
-bułeczka, 100 g serka topionego 400 kcal
-danio 160 kcal
-gorący kubek 100 kcal
-obwarzanek 250 kcal
-grahamka z serkiem light 250 kcal (właśnie mam zamiar to wszamać).Zastanawiam się,czy aby nie lepiej sam serek, ale jak będę głodna, to znacznie więcej wypiję ;/
Razem 1160...echhh...a tu jeszcze wieczorny wypad :P trudno, zbieram tyłek, przejdę kawałek trasy na piechotę chociaż :P
Trzymajcie się
-
Ufff,z powrotem
Było jednak nie-grzesznie znajomi od wypadu się pokłócili (to para jest), więc z piwka wyszły nici. Więc w ramach rewanżu najpierw się powłóczyłam po starówce, potem wróciłam do domku na piechotę (ostrym marszem- trasę zrobiłam w pół godziny, zamiast standardowych 50 min), zrobiłam pierwszy dzień a6w, parę pompek, porozciągałam się...
A do limitu kcal dorzuciłam tylko batonik muesli (100 kcal). I jestem z siebie dumna, bo kupiłam go wahając się między tabliczką czekolady a kebabem
Także, dzień do przodu Trzymajcie się
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki