-
wow, zamiast imprezy - marsz i zdrowy batonik. Bedziesz moim nowym przykladem
-
Ughhh...
nie nadaję się na przykład :P wczoraj zawaliłam :/ i to doszczętnie. Zjadłam grubo powyżej 200o kcal :/ dlaczego? Bo rano nie miałam czasu na jedzenie. I niestety rzuciłam się w pewnej chwili na pączka...a jak poszedł pączek, to już reszta sama przyszła :/
No i ani nie poćwiczyłam, ani nic. Grrrr. Jeszcze mnie dziś dół dopadł i nie wiem, co z tym zrobić
Spróbuję się pozbierać, heh. Trzymajcie się.
-
Basiek. Nie wygłupiaj się i przypadkiem nie poddawaj rozmamłaniu. Wczoraj to było wczoraj, przeszło, minęło i tyle. A dziś jest nowy dzień, nowe szanse i wyzwania. Dzisiaj to ja jestem na fali, więc wyciągam Cię z tego doła , w którym utknęłaś. U nas pogoda jak na zamówienie- wczoraj odkryłam kwitnące przylaszczki, narcyzy kwitły nawet na śniegu, więc zachwycam się światem jak pensjonarka. Jeśli możesz wyjdź na spacer, wystaw twarz do słońca ( mam nadzieję, że też u Was świeci ) albo do chmurek (niepotrzebne skreśl). 2000 kcal to nie koniec świata, więc już tego nie rozpamiętuj. Pozdrawiam Cię słonecznie
-
Basiek!Wracaj tu zaraz i walcz!
-
No, Basiek, ja wrocilam to Twoja kolej Zadnych zalamek, idziemy dalej.
-
Hello ewrybadi...
I jestem z powrotem. Znowu na wlasnych smieciach w niemcach, ale wreszcie czuje sie jak u siebie w domu. Teraz tylko ten brzuch przywieziony z polski trzeba zrzucic...
2000 kcal... booooziu, gdybym ja sie umiala tak trzymac. W swieta jadlam co popadnie... No mniej znaczy sie, ale co sie nawinelo...
Dopiero terazm po powrocie, zaczynam sie brac za siebie... Ochota powrocila. Takze zawsze jest jakies wyjscie. Lepiej pozno niz wcale
-
Uchhh.... wróciłam
Wyszłam chyba już z dołka, który sprawiał, że nie miałam ochoty nawet na pisanie na forum
Z figurą jest nieźle...diety nie trzymałam, ale fitness 2x w tygodniu i 1x w tygodniu taniec brzucha robią swoje
Niestety, zważyłam się na porządnej wadze u dietetyka. I nie wiem, jak to jest możliwe...ale ważę 75 kg. Przy wzroście 170 cm. Do dobrego wyglądu zostaje mi zrzucić jeszcze 5-7 cm w talii...(mam 74 obecnie). Ale wtedy będę ważyć niewiele poniżej 70 kg a to nie jest prawidłowa waga dla młodej dziewczyny... z drugiej strony przeraża mnie perspektywa zgubienia 15 kg. Przecież ja wtedy będę mieć 90-60-90
Nie wiem, co z tą wagą. Dwa lata temu przy IDENTYCZNYCH wymiarach miałam jakieś 68-70 kg...
No nic, plan jest jak następuje:
- 1200/1500 kcal, ZDROWO!
- fitness 2x w tygodniu (w przyszłym raz, ale potem 4 dni w Bieszczadach )
- taniec brzucha 1x w tygodniu
- infra sauna 1x w tygodniu (jestem nią absolutnie zachwycona )
- codziennie rozciąganie, jakieś balsamy by się przydały :P
- używał ktoś takiej tygodniowej serii tabletek i herbatek z firmy Bio Active? Nie szkodzi? (bo mi chyba pomaga...)
- MOŻE ZACZNĘ BIEGAĆ... :P
Yep, to na tyle oby mi się udało, bo teraz tydzień względnego spokoju, a potem Bieszczady, Juwenalia, Sesja...:P
-
Witajcie
Udało mi się zjeść śniadanie w rozsądnym czasie po pobudce strasznie jestem z siebie dumna :P bo ostatnimi czasy zaczynałam jeść po 16ej...i mi się żołądek rozciągnął i w ogóle.
Więc, dziś jest:
- płatki z mlekiem 330 kcal
W planach:
- sałatka grecka w ilości DUŻO - myślę, że ok 450 kcal
- bułeczka z dynią i jogurt pitny 300
- jakieś małe cuś wieczorkiem jak mi sałatka się zmieści w limicie
Lecę was teraz poodwiedzać, trzymajcie się
-
Baśku, dziękuję za odwiedziny. Nie uciekaj nam z forum- razem łatwiej także wykaraskać z dołka.
-
Trzymaj sie dzielnie a niebawem zobaczysz efekty swoich wyrzeczen).
Buzka.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki