Wątek: Troska o zdrowie i zero wstydu...

Wczoraj miałam bardzo udany dzień...wkurza mnie jedynie fakt, że nasza dieta.pl ma jakieś problemy techniczne, bo nie mogę wyświetlić głównej strony, uzupełnić dziennika kalorii i wpisać zmian do profilu...ale najważniejsze jest to, że ładnie jem. Na te najbliższe dwa wolne dni kupiłam sporo warzyw i owoców i menu będzie bardzo zdrowe.
Serum albo działa, albo moje godzinne marsze dają jakieś efekty, bo mi jakoś luźniej w ubraniach.
W poniedziałek idę do lekarza na badanie cholesterolu i wtedy podam Wam dokładne wyniki moich pomiarów.

Fatti - teraz kolej na tusz do rzęs,a następnie będzie śliczniutka koszulka nocna

Magrol - postawiałam sobie za cel chudnięcie w tempie 1 kg na 2 tygodnie. Wg tego planu wagę 57 kg osiągnę do końca października.

Lili - 80 % rzeczy w naszym życiu zależy od nas !

ja mysle ze to zasluga przede wszystkim marszu ale i serum i samej czynnosci wmasowywania go !! najwazniejsze ze sa jakiej efekty
kochana wiec brniemy do przody

Kochana jak tam Twoj dzionek ?? ja dzisiaj sobie pofolgowalam zupelnie no ale coż zrobilam to z premedyacja
buziaki

Hej kochana, co tam słychać??

Jak weekend?
Ja jakoś dałam radę

Witajcie dziewczynki!

Dziś byłam na badaniach mojego poziomu cholesterolu. Zrobiłam też ogólne pomiary i je Wam teraz przedstawiam:

03.03.2008 05.05.2008

73.3 kg waga 70 kg
42.3 % poziom tłuszczu 35.5 %
38.4 % poziom wody 44.3 %
35 cm ramię 32 cm
96 cm biust 95 cm
90 cm talia 80 cm
109 cm biodra 105 cm
64 cm udo 61 cm
37 cm łydka 37 cm

Wyniki cholesterolu mam jutro. Dziś zjadłam sporo słodyczy i dzień już spisałam na straty, ale do wieczora już nic nie jem...Poza tym wieczorem mam spotkanie niby-towarzyskie więc już nawet nie chce mi się myśleć o jedzeniu.

wow no pieknie ...wyniki super 10 m z talii wow ))) robi wrazenie naprawde ....
mam nadzieje ze z cholesterolem tez bedzie lepiej
no to teraz masz pewnie mega kopa do odchudzania bo widisz ze efekty sa super
milego wieczorq )

Rzeczywiście super wyniki, brawo! To powinno cię motywować do dalszej dietki, co?

Powodzenia!

Miałam mieć dziś niby-randkę...ale chłopak ma podobno grypę jelitową i spotkanie trwało jakieś 10 minut...więc się wybrałam do Mc'a na hamburgera i shake'a. Żałosna jestem!
Ale jutro będę jadła ładnie, choć łańcuszka nie zacznę liczyć, gdyż w środę jadę odwiedzić siostrę i już na 100% idziemy na pizzę

FATTI - nie 10m, ale 10 cm :P

LILI - no kopniak jest, bo już trochę widać, że jest mnie mniej...

BRAWO
Zobaczysz, że dalej pójdzie lepiej
Trzymam mocno kciuki. :*