Miłej środy
Miłej środy
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
hehe ale gafa ze mnie jak mozna metry pomylic z cm
ale wiesz co mialam na mysli
a facetem sie nie przejmuj !! wiez jacy sa faceci...no az szkoda bylo tych zjedzonych kalorii...no ale co sie stalo to sie nie odstanie...
czekam na relacje jak tam po spotkanku z siastrzyczka )
1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!
tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915
Mam zatrucie pokarmowe Umieram, więc do czasu poprawy nie pojawię się na forum...Załatwiłam się skórką z pomidora...Idę cierpieć dalej. pa
Znów...?
Mylę się, czy w święta też tak było?
Ech... Pesteczko. Powrotu do zdrówka szybkiego życzę :*
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Znowu to samo i znowu z winy pomidora ze skórą...no głupota to rzecz bezcenna
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
hmmm ja codziennie jadam pomidory ze skorką heh chyba mam jakis malo wrazliwy żołądek
a Ty kuruj sie do nas i wracaj szybciutko bo wakacje zblizaja sie wielkimi krokami )
1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!
tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915
Ja też jadam ze skórą, ale tylko prawdziwe pomidor, więc muszę poczekać jeszcze kilka tygodni
Wracaj już zdrowa Pesteczko
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Wracam po krótkiej nieobecności...dalej mam problemy z żołądkiem...po okresie delikatnego jedzenia i badaniu cholesterolu chciałam trochę poszaleć i mój żołądek się zbuntował...Nie chce przyjąć śmieciowego jedzenia i alkoholu. Czuję się nadal średnio...
Wynik badania całkiem niezły : cholesterol mi spadł z 273 do 243 ale to jeszcze daleka droga do dobrego wyniku...
Jutro i we wtorek robię dzień warzywno-owocowy, żeby pozbyć się reszty paskudztwa z mojego żołądka.
A od środy limit kalorii zatrzymuję na 1100.
Hello,
za oknem tak pięknie świeci słoneczko,
dlatego wpadam z pozdrowieniami
i życzę miłego, niedzielnego popołudnia
Zakładki