Wątek: Po raz drugi-pamietnik Tasi

Dzieki lili213 za odwiedzinki.

kaira fajnie ze wpadlas. No masz racje, w koncu chce byc " w miare". Ja mam 165 wiec tez nie jestem za wysoka. Pozdrawiam

Tasiu
zycze milego tygodnia...

Buziaki

no niezle ...w tak krotkim czasie i juz efekty bardzo ladne no to teraz masz jeszcze dodatkową motywacje
milego wieczorq

fatti --> Na pocztaku dietki tak jest zawsze, potem coraz trudniej. Ale dam rade z wasza pomoca

Majussia --> dzieki

Milam Was poodiewdzac wieczorkiem, ale niestety internetu nie mialam, a teraz to juz sie szykuje do szkoly. Na pewno bede jutro.

Slodkich snow wszystkim
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

o wow! gratuluje efektów!
szczerze gratuluje

DUŻO POZYTYWNEJ ENERGI NA NOWY TYDZIEŃ.
TRZYMAM KCIUKI ABY BYŁ FIT

ZNALAZŁAM CIĘ
OMYŁKOWO WCHODZIŁAM NA DAWNY WATEK I SIE DZIWIŁAM CZEMU NIE PISZESZ
JEDNAK BLADYNKA ZE MNIE

hahaha, świetny obrazek powyżej ;D

co do moich byłych germanistów - z językiem niemieckim pierwszy raz spotkałam się w ogólniaku. w przeciągu 3 lat trafiłam 4 nauczycieli. dwie babki były nawet sympatyczne i fajne, ale jedna za grosz nie potrafiła wytłumaczyć o co Jej w ogóle chodzi, a druga trafiła do nas w 3 klasie LO, przez poprzednie lata nie nauczyliśmy się języka za grosz, a Ona robiła kontynuację.a trudno kontynuować coś, co tak na serio początku nie mialo. a mój pierwszy nauczyciel od języka niemieckiego wyleciał ze szkoły za to, że przylał mi linijką po łapie (spóźniłam się na lekcję bo byłam u lekarza, nie chciałam tracić całych zajęć, więc weszłam po 10-15 minutach, przedstawiłam zwolnienie lekarskie a ten awantura. ja pyskol straszny jestem, powiedziałam, ze to nie jego broszka dlaczego byłam u lekarza, ze skoro mam zwolnienie i dodatkowo przyszłam na zajęcia to ma się ode mnie odczepić i nie przekraczać swoich kompetencji. stwierdził, ze da mi po łapach - nie oponowałam, właśnie po to, by facet z tej szkoły wyleciał, bo baaaaardzo złe opowieści o nim krążyły. później się, niestety, potwierdziły. a inna rzecz, ze bardzo tyrał uczniów przy tablicy. co jak co, ale nie lubię jak ktoś mnie od debili wyzywa. jak nie umiem to dostanę pałę, ok, ale nie życzę sobie ubliżania. i już.). dlatego być może mam uraz do języka niemieckiego (języków w ogóle, nie wchodziły mi nigdy za dobrze mimo długich godzin spędzonych nad książkami i morzem łez wylanych po nocach ). ale wiem, ze bardzo, bardzo wiele zależy od nauczyciela, bo na przykład (co sie nie zdarza często) trafiłam w którymś momencie na takiego fizyka, ze pokochałam ten przedmiot. facet nie był wymagający, ale stawiał najwyżej czwórki. ja sie zawzięłam i stwierdziłam, ze będę mieć 5. był diabelnie wymagający względem mnie, uczyłam sie z podręczników akademickich, ale piątkę dostałam. poza tym poświęcał mi masę swojego prywatnego czasu, mówił w bardzo ciekawy sposób, podawał genialne przykłady.... życzyłabym sobie samych takich nauczycieli w szkołach, naprawdę. dlatego twierdzę, ze do bycia nauczycielem ludzie powinni mieć powołanie. i, co przede wszystkim, ten zawód powinien być dużo lepiej opłacany i dużo większy prestiż powinien mieć, bezdyskusyjnie.

rozgadałam się nie na temat, wybaczysz mi, prawda?

gratuluję wyników niedzielnych!!

i życzę udanego tygodnia w ogóle.

Tasiu, super, że waga leci w dół. Oby tak dalej!

Cynamonka, mi się podoba system w Stanach (w Anglii jest chyba podobnie) - nauczyciel siedzi w szkole 8 godzin, w tym czasie ma kilka lekcji, a oprócz tego sprawdza klasówki, przygotowuje lekcje itd. w domu ma czas dla siebie. a w Polsce pracujesz i w szkole i w domu, a wypłata... pożal się Boże.ech..

Co do wagi to super.

ODPISZE PO CWICZONKACH, GDZIES WIECZORKIEM. DZIEKI ZA WASZE WPISY, NA PEWNO KAZDEMU ODPISZE. TERAZ ROBIE OBIAD I POTEM LECE NA AEROBIC