witam!!
wiosna, ciepełko, trza zabrać się (znów) za odchudzanie!!
kiedyś już miałam tutaj wątek, ale nie pamiętam loginu, i mi zablokowali konto...
kiedyś schudłam, dosyć sporo,. bo koło 10 kg, częściowo z pomocą tego forum. później znalazlam pracę, która zajmowała mi 5 dni w tygodniu po 14 godzin, od 6.00 do 20,.00. efekt był taki, ze przestałam patrzeć co jem, ile jem, żyłam na fast foodach.... i to niestety widać na moim ciałku. jakoś ciuchy mi się pokurczyły, biust się wylewa ze staników... pora to zmienić, bo sama ze sobą nie najlepiej się czuję. poza tym z moim facetem, który jest chudy jak patyk, lubimy się obeżreć.
nie chciałabym siebie skrzywdzić, a wiem, ze mam skłonności do przesady. albo jem za dużo, albo nie jem prawie nic. wiec liczę na pomoc i porządnego kopa w razie czego.
dziś prawie nic nie zjadłam, bo zrobiłam sobie dzień pt: obkurczamy żołądek.
ok, co dzisiaj?:
duo fruo o smaku pomarańczy z truskawką
duży grapefruit
półtorej kalarepki
ryz z cynamonem (nick zobowiązuje)
i 4 landrynki
landrynki jakiś czas będą w menu, w ilości ograniczonej rzecz jasna. jednocześnie, też od dziś, rzucam palenie...
to co, mogę liczyć na wsparcie??
ok, to ja idę szukać starych znajomych, może ktoś tu jeszcze jest??
aha, najważniejsze. waga dzisiejsza, trudno określić, bo nie mam wagi, około 67 kg w każdym razie. waga docelowa - na razie 60 jak się uda to wtedy zweryfikuję i jak się czuję i podejmę decyzję, co dalej.
Zakładki