pfff w 2 dni to na pewno nie przytyjesz :P poza tym co to jest 2000 kcal? przecież to nie dużo
pfff w 2 dni to na pewno nie przytyjesz :P poza tym co to jest 2000 kcal? przecież to nie dużo
nom, pris, mam taka nadzieję!!!!
wiesz,co zauważyłam? że jak jem te 1100-1200 [nie mniej], to mi metabolizm troche ruszył po tych warzywach i 500 kcal,pamiętnik wypróżniania to ja bym mogła pisać
Ja u rodziców, gdzie dostęp do kompa jest raczej ograniczony.
Po dwóch dniach jedzenia domowego, ale bez słodyczy, 1kg mniej na wadze 72 na czysto. Ciekawe, ciekawe. Się wierzyć nie chce. Ale może to mnie na tyle "rozrusza", że szybciutko zleci i do 71
Nie dziwi nic, powtarzam odkąd tkwię twardo na dieta.pl
może rzeczywiście się tak metabolizm podkręcił - ja wczoraj przesadziłam...czekolada, orzechy, a dzisiaj na wadze pól kilo mniej widocznie takie rozruszanie metabolizmu się czasem przydaje
Tak sobie rozmawiałam o tym z mężem i doszliśmy do wniosku że to może fakt że mam od dzieciństwa sporo wysuniętą klatkę piersiową do przodu....przydałby mi się gorset taki który wepchnąłby mi te wystające kości.... dobrze że mam od nich większe piersi bo wyglądałoby jakbym miała podwójny biust....Zamieszczone przez pris
no no pris, gratulacje, na pewno się chociaż trochę metabolizm podkręcił
Hmm, no ja po prostu czuję, że jem, trawię, nic nie boli, nie strzyka, nie wzdyma się "Pamiętnik wydalania" wyrabiany w 300%, mam wrażenie
Jem normalne, wartościowe jedzenie. Wszystko zdrowe, własnej uprawy, dużo warzyw, zup do wyboru do koloru... Jezu, jak moja mama gotuje Anyway, takie jedzenie mi zdecydowanie pasuje, a jem nie powiem - SPORO. Kalorie pi-razy-drzwi podliczam i bliżej 2000 jest, albo i ponad, niż 1200-1500. Ale wiem, że takie żarcie na dłuższą metę nie zrobiłoby dobrze wadze. Czuję jakbym obudziła obrażonego potwora, którego ktoś wreszcie pogłaskał, dopieścił... I on łaskawie się odwdzięcza świetnym samopoczuciem i spadkiem wagi. Może czasem tak trzeba? Nieważne, czy się dietuje na 1000kcal czy 1200kcal - organizm się zahibernuje i zastopuje pal licho jakimi restrykcjami, ale jednak JAKIMIŚ restrykcjami.
czesc pris
wlasciwie nie wiem czy mnie jesszcze pamietasz...jakies 2 lata temu szalalysmy( albo probowalysmy szalec z sb...dla mnie z miernymi rezultatami)- i bylam jako madyiara zarejestrowana....hmmm.....
ja tylko chce napisac ze super ci idzie i mysle ze zmiana nawykow, zdrowe jedzenie to najlepsza dieta.................
pozdrawiam
Zakładki