Będę trzymać kciuki!
A Ty za mnie w poniedziałek, bo ja wtedy chcę powodnikować :mrgreen:
do napisania!
Ula
Wersja do druku
Będę trzymać kciuki!
A Ty za mnie w poniedziałek, bo ja wtedy chcę powodnikować :mrgreen:
do napisania!
Ula
Ula, ja wytrzymam jutro...to znaczy dziś :wink: a Ty wytrzymasz w poniedziałek:)
Wierzę w to :D
Romina :D
Wybacz , że wtryniam swoje 3 grosze :? , ale niedziela nie jest najszczęśliwszym dniem na wodnikowanie.
Ale jeśli podjęłaś twardo taką decyzję, to trzymam kciuki MOCNO, MOCNO :!: :!: :!:
Życzę powodzenia :D
Wiem, że to nie najleprzy dzień, ale jedyny kiedy jestem w domu od rana do wieczora :?
Jak narazie trzymam się, od rana woda i herbatka :) Rodzinka się dostosowała, jedli po kryjomu w kuchni :D a ja udawałam że nie czuję tych apetycznych zapachów :D
Jakoś wytrzymam, do jutra już niedaleko :wink:
Pozdrawiam :)
UDAŁO SIĘ!!!Cały dzień płynny :wink: a waga dziś rano pokazała 76kg :lol: Mam nadzieję, że dalej będzie w dół :) muszę zebrać się do pracy...później popiszę, pozdrawiam :)
Romina :D GRATULUJĘ
Cieszę się ogromnie, że zadziałała magia forum :D , :!: :!: :!:
Świetną masz rodzinkę, pozdrów ich odemnie. To naprawdę świetna sprawa kiedy bliscy też pomagają :!:
Pozdrawiam cieplutko :D
Rominko - GRATULUJĘ!
Trzymaj tak dalej!
A ja dziś mleczarzuję :mrgreen:
Buziaki
Ula
wielkie GRATULACJE i wyrazy podziwu!!!!!
ja dzień wodnika jestem w stanie wytrzymać jedynie na jakimś wyjezdzie i to tylko jeśli dzień jest na tyle upalny, że człowiekowi nie chce się w ogóle jeść :wink:
ale spróbuje kiedyś w domu... problem polega na tym, że moja rodzinka nie jest tak cudowna... 8)
Prawdę mówiąc zaskoczył mnie mój mąż wczoraj :shock: nie sadziłam, że aż tak będzie mnie wspierał :D ale to chyba dlatego, że zauważył pierwsze efekty i moją determinację :evil: dziś też z jedzonkiem grzecznie :wink: jednak forum mobilizuje to wytrwałości, zawsze raźniej ze świadomością, że jest się w grupie wspiejającej się :lol:
Nie wspiejającej a wspierającej :oops: zaczynam się jąkać...nadmiar wody? :wink: 8)