-
w sumie to suchego...taka pozadna miseczka byla100g=ugotowanego300g wiecej kalorii mial???ooopppsss
-
Udało się! Niesamowite, bo jeszcze przed chwilą (przed zamknięciem lodziarni myślałam o wielkich lodach :< naprawdę wtydzę się, ale chciałam tam pojechać. Jakby nie było przeczekałam krytyczny moment i jestem tutaj! W innym przypadku prewnie już bym nic nie napisała ze wstydu.
Agulon dzięki! Ta obsesja jest przeokropna, działa podobnie jak palenie, a może i mocnej. Ja paliłm przez 7 lat, po rzuceniu zaczęłam tyć w 4 miesiącu - także moja droga trzymam kciuki w walce z nałogami! Napeweno sie uda. :*
EeeMilka88 oczywiscie, ze mozesz. Tak jak napisalas, troche skoczyla Twoja waga. Ja kiedy zaczelam wszystkim mowic, ze przytylam to tak sie zatalo w 2 tyg 5 kg!!! Hmmm czipsy uzalezniaja tego tez doznalam na wlasnej skorze, jakos z tego wyszlam poprostu, ale potrzebowalam na to czasu. Mnie bardziej teraz ciagnie do czekolady, ale lacze sie w bolu brzucha po tlustych miazdzycowych czipsach * powodzonka
Czasem sobie myślę, że powinnam mnieć na imię czekolada.... heh to okropne, że nawet to pisząc leci mi ślinka ale jakby nie było została mi tylko ona do przełknięcia :]]]]
Uda mi się (mam nadzieję :/)[/list]
-
:* dziekuje wszystkim za wsparcie
-
Ikusia, jestem z Ciebie max dumna!!!!! Super, że się nie dałaś, gratulacje! Początki nie są łatwe, ale takie sytuacje jak Twoja wczoraj to wielki krok ku sukcesowi i udowadnia, że się naprawdę da Tylko trzeba walczyć, walczyć i wygrywać Brawo dla Ciebie i powodzenia w kolejnym dniu bez słodyczy! Buzia :*
-
Ikusia gratuluje!!!bez naszej silenej mobilizacji kto wie;p ja powinnam sie nazywac chips;p chodzacy tlusty chipsi tez tylko polykam slinke!bo takie rzec zy jak czekolada czy chipy nie beda nami rzadzic
Wlasnie wcinam swoja obiado-kolacje jogrucik bio i jedna vasazero chipsow zero slodyczy!Bylam dzis na plazy...i widzialam CHIPSY!a w glowie jedzcie jedzcie a zobaczycie jak wam w bpoki pojdzie i chce wm powiedziec ze owszem jest duzo chudych, zgrabnych, szczuplych kobiet ale tluscioszkow nie brakuje!ale ja dzis do stroju kapielowego sie nie rozebralam!
Teraz czas na chwalenie sie!dzis na wadze mialamcale 90 wiec juz gorki
wiem jak dla was brzmi 90...ale podobno na tyle az nie wygladam;p
Pozdrawiam wszystkie waleczne osobki!i do boju!!!!
-
Przepraszam.... już myślałam o tym, żeby nawet tego nie pisać, ale w końcu miał to być pamiętnik. Ah.... wczoraj wieczorem pojechałam na te pieprz.... lody później siedziałam z siostrom i wypiłyśmy piwko, ona zaczęła jeść czipsy, więc ja też do tego kilka ciastek :~( tragedia noramnie znowu mnie pokonało. Mimo to nie przerwę diety Nie chce zaczynać wszystkiego on początku. Wiecie co jeszcze zrobiłam? straszną głupotę i wiem , że nie powinnam ah, wieczorem próbowałam, żeby wszystko wylądowało w kibelku aj, okropieństwo. Nie wiem co się ze mną stało, nie chciałam, żeby dieta zapanowała nad moim życiem, ale ja tak bardzo chcę schudnąć Dziś już kręciłam hulahopem 20 min i zjadłam owsiankę rano i udko z kurczaka na obiad.... tak zwyczajnie bez objadania. Jakoś zawsze lubię robić wszystko perfekcyjnie i nie chciałam żeby to załamanie zniszczyło wszystko
Dziewczynki dziękuję za taki doping, naprawdę mi pomaga, bo bez tego pewnie jadłabym po pierwszysm dniu słodycze.
-
Ja też jestem perfekcjonistką, więc doskonale Cię rozumiem. Dziś też właściwie miałam takie myśli jak jadłam czekoladę, żeby zjeść całą a nie tylko 4 kostki, a do tego jeszcze ciastka kruche i orzechy w czekoladzie i milion innych rzeczy, bo skoro już zjadłam 4 kostki to i tak do dupy, bo przekroczyłam limit. Ale jakoś dałam radę, nie wiem sama jak, to chyba dlatego, że nie miałabym siły znowu zaczynać od dnia pierwszego. Cieszę się, ze nie przerwałaś diety, wiadomo, że wpadki będą się zdarzać prędzej czy później, bo jesteśmy tylko ludźmi, a do tego uzależnionymi Ale w końcu sobie z tym poradzimy, pamiętaj I nie będzie kopa za te wczorajsze słodycze, ale za to prowokowanie wymiotów to wiesz.. szybko nie siądziesz <kop> Buzi :*
-
Oj tak ! (aua) ja poprostu nie chciałam sie czuć taka pełna :/ jakoś tak wyszło. Dzisiaj jakoś leci, malo zjadłam i nie czuje pokus po wczorajszym incydencie heh. Dziękuje Agulon za wsparcie i pocieszenie
W sumie to na tym polega konsekwentna dieta, żeby sie podnosić po upadkach, tak mi się wydaje przynajmniej.
-
Dokładnie na tym Trzeba być po prostu konsekwentnym i cierpliwym, z czasem takich porażek będzie mniej :*
-
Ikusia!!!gratuluje walki!!!!szczerze ja bym zjadla takiego wieczoru o wiele wiele wiecej...a jeszcze z siostra uhuuuhuuu...ale gratuluje ze nie przerwalas diety!ja zapewne czekalabym do nastepnego poniedzialku objadajac sie przez cala reszte dni;/
pracowalam dzis 11,5h w kuchni co oznacza darmowe zarcie!!chipsy slodycze ciastka!i wygralam nie dalam sie!ale chyba tylko dlatego ze jestem przeziebiona....zjadlam malusio10.00 szkk mleka lyzecz miodu i lyz platkow owsianych a na obiado kolacje 17.oo 125g jogurtu z jablkiem i nektarynka
zmotywowal mnie kilogram mniej i osemka z przodu!!!!!
~Ikusia i reszta nie poddajemy sie i tuptamy do wakacji
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki