-
Nie dziewczynki, nie poddaję się.
Wczoraj już było ładnie. Do 18stej zjadłam równo 1000 kcal. Niestety później zdarzyła się mała wpadka :/ Strasznie pokłóciłam się z moim R., obraziliśmy się na siebie, dzisiaj spaliśmy osobno i w ogóle się do siebie nie odzywamy... w związku z tym zrobiłam najgłupszą rzecz, po 21.00 zjadłam 2 herbatniki z czekoladą i jednego malutkiego batonika (wiecie takiego jak się w paczkach kupuje).
Za to później wkurzona zaczęłam ćwiczyć - zrobiłam A6W i pokręciłam hula hopem. Cwiczeń było sporo, bo jeszcze wcześniej byliśmy na spacerze.
Dzisiaj za to ze stresu nie mogę nic zjeść. Po prostu żołądek mam zwinięty w trąbkę, a przełyk zablokowany. Zrobiłam sobie kanapeczkę z chleba fitness i plasterkiem szynki. Musiałam ją pokroić na maleńkie kawałeczki... jadłam i żułam chyba przez godzinę :/ Do tego kawa z mlekiem, która też mi jakoś nie wchodzi.
Ogólnie źle mi z tym, że się tak bezsensownie pokłóciliśmy, ale jestem zbyt dumna, żeby się pierwsza odezwać Do tego chce mi się albo bym się najchętniej
Zobaczymy co z tego wszystkiego wyniknie...
Dietka pewnie pójdzie dobrze, ale reszta? Sama nie wiem
Buziakuje :*
-
Hey, skoro miałaś tyle ćwiczeń to chyba te słodycze nie zaszkodzą..
Co do kłótni, nie wiem o co chodzi ale.. może czasem lepiej pierwsza wyciągnij rękę? Przecież to nie boli.. a po co macie się bez sensu stresować? a najlepiej ro spróbujcie razem jakoś pogadać.. bo nic-nie-mówieniem nic nie wskóracie. Ja tak myślę bd dobrze, zobaczysz..
-
Co do diety to sie nie przejmuj tylko pilnuj sie dzisiaj a napewno nie zawali to wynikow.
Mhmm a co do klotni to,ja jestem z tych co zawsze pierwsze reke wyciagaja,wiec nie potrafie doradzic jak to jest.Wiesz klotnie sie zdazaja i czasem jest po nich lepiej,daja duzo do zastanowienia sie i wyciagniecia wnioskow.jezli zalezy ci na R to pogadaj z nim,bo czasem duzo zwiakow konczy sie bezsensownie,ale u ciebie to napewno nic powaznego i wlasnie w tej chwili sie przepraszacie.Caluje i trzymam kciuki.
-
no kochana hehehe u mnie tez tak czasem jest ale ja niestety dlugo nie umiem sie obrazac i byc w klotni i zaraz przepraszamy sie oboje....
ale Wy tez napewno sie pogodzicie szybciutko;*;*;*
i bardzo ciesze sie ze sie nie poddajesz!!
-
no i jak tam?
-
Dzień dobry
Dzisiaj już jest dobrze ufff...
pogodziliśmy się wczoraj wieczorem, choć było dużo nerwów i płaczu.
Oprócz tej kanapeczki rano nie jadłam NIC cały dzień, byłam tak zestresowana, że nie byłam w stanie nic przęłknąć :/ do tego wymiotowałam
Dopiero gdy pogodziliśmy się z R. stres ze mnie zszedł, a ja poczułam głód. Było już po 21.00 :/ Po drodze do domu R. kupił mi dużego szejka i średnie frytki w mcdonaldzie. Szejka wypiłam, a frytkami się podzieliłam, więc chyba nie jest tak źle
Stanęłam dzisiaj na wagę i wskazówka pokazuje już mniej niż 70 kg!!! Okres się skończył i waga wróciła do normy nie jest to jeszcze 69, ale jestem na dobrej drodze
Zaraz się zabieram za kawke i jakieś lekkie śniadanko
Lece do was :*
Bardzo dziękuję za wsparcie :** jesteście nieocenione
-
Odrazu mi lepiej,ze u Ciebie lepiej.A ja mam zwariowany dzien,dopiero co przyjechalam z miasta i juz zrobilam sobie lososia wedzonego z surowka,najwazniejsze to nie glodzic sie.Oczywiscie w planach mialam cwiczenie na orbitreku,ale teraz musze to odroczyc na pozniej bo nie wyrobie sie z robota w domu.No no Sylwia,nie moge pozwolic abym pozostawala w tyle.i jeszcze napisze anegdotke,rok temu jak sie odchudzalam i cwiczylam robilam minimalne ilosci brzuszkow a brzuch spadl mi pierwszy i mialam juz prawie czekoladke,dlatego od tamtej pory nie katuje sie brzuszkami dopoki nie zgubie z niego tluszczu.Podziwiam cie za to ze robisz te Aw6.Ja sie do tego nie nadaje.
milutkiego dnia.
-
Zgadza się Ja wzięłam z Ciebie wreszcie przykład i zaczęłam A6W, ale jest bardzo cięko i nie wiem czy dam radę doprowadzić to do końca Cieszę się, że ten mały kryzysik zażegnany
-
xseniaa, no właśnie ja raczej nie mam problemów z oponkami na brzuchu i szybko mi się robi całkowicie płaski, dlatego właśnie robię A6W. Gorzej u mnie z tyłkiem, biodrami i udami :P
nutella, no to będę cię wspierać w A6W, fakt faktem ja już zawaliłam, bo chyba ze 3 razy nie robiłam, ale jak się kiedyś odchudzałam to robiłam tylko 30 brzuszków dziennie, a też mi strasznie spadł, więc jakoś nie przywiązuję do tego większej wagi
Dziewczynki nie bijcie, ale dzisiaj oprócz jogurtu z płatkami na śniadanie i kawy z mlekiem, zjadłam (a raczej wypiłam) tylko 1,5 szklanki koktajlu truskawkowego (sama sobie zrobiłam: 2 garści truskawek + 3 łyżki jogurtu nat. + 2 łyżki cukru)... mmm pychotka!!
Wieczorkiem pewnie jeszcze coś dziabne, ale teraz jestem po prostu full!! No i planuję poćwiczyć
Miłego dnia :*
-
no, to sie bardzooo ciesze ze juz sie pogodziliscie i nawte nie bede rkzyczec za te frytki:P:P:P:P
no truskawki jednak zapychaja nie?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki