Miami dietka nie pamietam kiedy szamalam truskawki ... chyba wybiore sie na zakupy :P
Miami dietka nie pamietam kiedy szamalam truskawki ... chyba wybiore sie na zakupy :P
Ale Ty pracujesz! Jek weekend? Troche lżej?
widzę, że też szalejesz z truskawkami, to podobnie jak ja Dzsiaj kupiłam 2kg, i wiele mnie kosztowało, żeby zachować trochę na jutro, bo niedziela i chyba nigdzie nie kupie.
Pozdrawiam
Truskawek już nie ma.... nawet nie wiem kiedy zniknęły
wpadłam na chwilke, żeby krótko podsumować dzień....
Bilans ok - choć nadal nei miałam czasu na ruch - bo jak zaczęłam pracę o 9 rano to dopiero skończyłam, zjadłam tez 5 kosteczek czekolady - ale przy takim wytężonym myśleniu przez cały dzień - musiałam..............padam na pyszczek- ale zaraz biore prysznic, mocna kawa i siadam do nauki.......
A jutro dzień dziecka, więc trzeba będzie gdzieś zabrać mojego milusńskiego - więc czasu niewiele........
sądze, że pod koniec przyszłego tygodnia troche mi się wyluzuje i znajde czas na Wasze pamiętniczki
musiałam tu zaglądnąć- żeby się troche rozładować.....
Wstałam raniutko i pierwsze co zrobiłam to pobiegłam do łazienki pomierzyć się i zważyć z myślą, że tak dzielnie się trzymałam - i że zaraz się tu pochwalę wynikami....
skończyło się na łzach......
Otóż kochane przez ostatnie 7 dni ( z czego 2 to tylko naturalne soczki, herbatki i woda) PRZYTYŁAM .......... tydzień temu waga wskazywała 67,8 a dziś 67,9........................
nic więcej już nie pisze......
Kochana
Jak napiszę, żebyś się nie przejmowała, to i tak się będziesz przejmować... Dlatego nie napiszę tego
Otrzyj łzy I uśmiechnij się - Po pierwsze
A po drugie, nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie ostatnio słońce daje popalić i upał na dworze niemiłosierny, to powoduje, że w organizmie magazynujemy wodę - to daje dodatnie kilogramy na wadze Jestem tego pewna Dlatego nie przerywaj dietki i trzymaj się postanowień - pij dużo, więcej będziesz wydalać wody A zapewne za tydzień, dwa waga zacznie spadać Kochana, a teraz uszka do góry Trzymam kciuki UDA SIĘ
Tym razem nie odpuszczę Ci
Mała nie załamuj się, ja mam dokładnie to samo, wchodząc na wagę myślałam, że przez ten tydzień ubyło mi jakieś 0,5kg, a tu dupa. Więc nie tylko z ciebie waga się śmieje.
Pozdrawiam i 3maj sie cieplutko.
Waga to nie wszystko.
Oj ty moja Dotuś>>>>
Dzięki MArtuś jakies licho nas dopadło.......
ja jestem zaskoczona bardzo - ponieważ za każdym razem jak sie odchudzałam - to pierwszy tydzień miałam zawsze super wyniki - potem brakowało mi jedynie motywacji - ale to jużinna bajka....
więc myślałam że teraz też tak będzie . a tu co? być na diecie i przytyć???
ah...
wracam do pracy bo sie zaraz rozkleje....
weszłam dziś do swojej apteki i znajoma farmaceutka spytała się jak tam wyniki diety........mało ją nie zabiłam . Ale stwierdziła że może powinnam sobie pomóc błonnikiem - bo choć pozornie nie mam problemów z wypróżnianiem to jednak coś jest nie tak. Poleciła mi błonnik- colon C..... i go kupiłam.............
już sama nie wiem czy robie dobrze czy nie......
Kochana,
Błonnik jest dobry nie tylko na zaparcia Może służyć również jako zapychacz żołądka Czujesz się bardziej syta i mniej jesz Dlatego dobrze, że skusiłaś się na ten specyfik - popieram....
A tak a propos - Ania, dziś się i ja zważyłam Nie wyszło najlepiej 56 kg Także teoria z wodą w organizmie jest jak najbardziej na miejscu Jeszcze raz uszka do góry
Trzym się, z błonnikiem będzie Ci lepiej
Zakładki