-
Witam w niedzielę
Pozwoliłam sobie dziś pospać do 10, a z łóżka wstałam o 11
Ale za to już teraz jestem i po śniadaniu (razowiec z białym serem ze szczypiorkiem i rzodkiewką)
i po półgodzinnych ćwiczeniach (10 min ręce + 20 min nogi).
Teraz ekspresem paznokcie i włosy muszę doprowadzić do porządku, odprasować spódnicę i lecimy do rodziców na obiad, a później na działkę.
-
Już po obiadku? pewnie był smaczny?
Ja dopiero będę robić
-
Kasiu, już po.
I właśnie na obiedzie skończyłem jedzenie na dziś. No był banan ok 17.
Piszę od rodziców, bo mąż i tato z nosem w telewizorze siedzą. Istny dzień polskiego kibica dzisiaj.
Poobiednie popołudnie spędziliśmy na działce u rodziców. Z wodą i aparatem
Fajnie było.
-
No to po tak mile spędzonym dniu, życzę równie miłej nocy :P :P
Ja oczywiście mecz oglądałam, choć przegrany, to i tak się emocjonowałam
-
Kasiu, ja też mecz oglądałąm. Pierwszą połowę u rodziców a drugą przez okno.
Nasza okoliczna młodzież zrobiła sobie za blokiem mini trybuny, postawiła telewizor, wbiła flage w piaskownice i oglądała. Bardzo fajne to było.
A dziś mam raczej kiepski dzień. W nocy nie spałam, przez to pospanie sobie wczoraj i potworny ból ręki. Usnełam nad ranem, jak już praktycznie trzeba było wstawać.
A tera brzuch boli mnnie okropnie i @ przyszła
Jedno co mnnie dziś zdopingowało do wstania i wyjścia z domu - to waga. Pokazała równe 67.
-
O, jak fajnie :P :P
Kolejny spadek, super
To na pewno bardzo motywuje do innych działań
Spokojnego dnia Emilko
-
No ta @ to jednak coś strasznego.
Przyczłapałam jakoś wczoraj do domu. Położyłam się i wstałam dopiero dziś rano.
A dziś przyszłąm do pracy tylko dlatego, że jakoś się zwlekłam
Wczoraj przez @ dieta sama mi się zrobiła:
razowiec 2 kr. z białym serem i rzodkiewką
kefir 0%
ser żółty + pomidor
big milk
ćwiczeń brak
A dziś plan dietowy:
razowiec 2 kr. z białym serem i rzodkiewką
jogurt light
kalarepa
jajecznica + pomidory
No i od rana w pracy truskawki podjadam
poza tym mam cichą nadzieje, że wieczorem uda mi się wyjść na rower.
Dostałam nowego kopa, a nawet 2.
Pierwsze kopnięcie to obejrzenie zdjęć z niedzieli Strasznie wyglądam. Jakaś taka nalana jestem.
Moja mama o 2 rozmiary większa wygląda lepiej niż ja.
A drugi był w postaci kolezanki i jej opowieści. Sama ważyła 72 kg, a teraz 52. I wagę trzyma z 10 lat. Nawet przez ciąże. Jej siostra za to dobijała 100 kg, a teraz ma ok 60. i drugie dziecko w drodze
Czyli nie ma odpuszczania sobie.
-
Wszystko jest możliwe, jak widać po koleżankach :P :P
Emilko, nie ma odpuszczania! Trzymam Cię za słowo
-
A kto powiedział, że można sobie odpuścić
Nie ma tak lekko
Emilko gratuluję spadku wagi.
Super.
-
ja również gratuluję
to już cały pierwszy kilogram
no i faktycznie - nie można sobie odpuścić
chwila nieuwagi i cały wysiłek idzie w błoto - a właściwie w biodra
miłego wtorku
c.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki