Wątek: Do boju!!! - trzeba dokończyć to, co się zaczęło :]

Mam już dość tej diety i wszystkiego

Ejjj, co jest?!

co się stało?

chyba za duzo tego wszystkiego...
doła łapię na wieczór, a do tego jeszcze tyle nauki na jutro,
inne problemy też zaczynają krzyczeć...

i jedzenie mnie coraz głośniej woła

Halo, halo.. Powolutku i wszystko rozwiążemy..
Doła łapiesz na wieczór: a niepotrzebnie, pomyśl, że jutro nowy dzień, zważysz się, może będzie mniej, poza tym będziesz łądnie dietkować, a to przyniesie później efekty.
Nauki dużo na jutro: nie jesteś sama, ja się muszę uczyć o jakiś obleńcach i płazińcach a totalnie mi się nie chce. Nauczysz się, rano kawka i do roboty!
Inne problemy: wierz mi,że mam ich tyle, że sama się sobie dziwię, że normalnie funkcjonuję ( w miarę :P )
Jedzenie Cię woła: bierz butlę wody mineralnej i pij: to zapycha. A jak nie, to jabłko!
I przede wszystkim: głowa do góry, zawsze trzeba szukać wyjście, kóre zawsze istnieje (ale czasem nam się wydaje, że go nie ma) !
Ściskam! ;*

kochana nie daj sie jedzeniu....!!

bedzie dobrze głowa do gory;*

66,20 kg

Choroby wewnętrzne zaliczone na 4,5, dzisiaj dalej walczę.... ale nie czuję się zbytnio na siłach...

aleee szybko chudniesz i jak, lepiej już się czujesz?

Udało się ZALICZONE

Śniadanie: jogobella light z musli wielka micha
Obiad: 3 kawałki rybki, czerwona papryka
Podwieczorek: orzeszki
Kolacja: kisielek


Jesli się nie mylę, to niedziela/poniedziałek mija tydzien mojej SB, trzeba będzie zrobic jakies podsumowanko
No i jeszcze muszę się pochwalić, że nie było ZADNEJ wpadki

Linkinka- bo mnie zawsze te węglowodany gubiły a jak Twoja matematyka?

Asq25- próbuję walczyć jak na razie wygrywam buziaki!

ButterflyEffect- dzieki Kochana :* jak dobrze, ze jest nowy dzien jak obłe obleńce i inne pasożyty? mam nadzieje, że poradziłaś sobie z nimi!

Zaglądnę do Was wieczorkiem Dziewczynki, teraz zmykam na basen

wow gratuluję zaliczenia i diety bez wpadki no a co z moją matematyką to się zobaczy w poniedziałek miłego pluskania się w basenie!