Wow, no popatrz, już jest pierwszy efekt: całe 9 kg mniej Kurczę, gratuluję!
Ahh, ja marzę o tym, żeby schudnąć chociaż z kilogramik..
I to jest ten problem: ja bym chciała już, tu i teraz i dlatego często rezygnuję..
A ile Ci czasu zajęło zrzucenie tych 9 kg?
Dużo tego ruchu masz?
Co do słodyczy, to też moja zmora :P Ale ja stwierdziłam, że nie będę ich eliminować całkiem z jadłospisu, tak jak lodów i chleba, bo chyba bym zwariowała :]
Ale staram się je znacznie ograniczać. Chlebka i tak jem mało, a zamieniłam go teraz na ciemny, zamiast białego zabójcy :P Lody.. no cóż, idą wakacje.. Ale też staram się ograniczyć no i słodycze: ograniczam. Żeby nie było tak, jak bywało: że mam głód słodyczy i nie jem ich przez np. 3 dni, a potem idę do sklepu, kupuję 30dag ciastek, czekoladę i snickersa, a do tego Pepsi..
Więc lepiej częściej, a mało :P