Wątek: Jednak BĘDĘ CHUDA, jak jesienią to jesienią, cd.

Witam!
FLUVE! JA też obchodzę urodziny 10 listopada, ty skorpionico! I juz wiem, ze ci sie uda. Mnie też sie udaje (-12 kg od kwietnia), a to dlatego , ze jesteśmy cholernie uparte!
Ja zamierzam schuść jeszcze 2 kg i utrzymać to, co najmniej do urodzin!
Będę zaglądać! Powodzenia!

Neszta, Monti się u mnie sprawdza na wszystkich frontach, więc mam zamiar stosowac II fazę na stałe, z małymi odstępstwami w postaci kawy kofeinowej i deseru w niedzielę.

Celebrianna, niesamowite że masz urodziny 10 listopada. Dla mnie to tak, jakbyśmy wszystko o sobie wiedziały Też wierzę że mi się uda, a i Tobie życzę powodzenia.

Pozdrówka

FLEUVE

Hmm... już wiem w takim razie dlaczego w poniedziałek byłam rozbita, a wczoraj zatruta... Ty miałaś migrenę... A jak sie dziś czujesz??

Celebrainno, moja astralna bliźniaczko, dzisiaj już jest ok, a dodatkowo poprawia mi humor fakt, ze dziś mija 4 miesiac mojego odchudzania i jest mnie rowniutko 9 kilo mniej Twoje 12 jest oczywiście wiekszym sukcesem, ale biorąc pod uwagę mój zmaltretowany dietami organizm, nie jest źle.

Też uwielbiasz jesień z jej wszystkimi kolorami, deszcze, burze i ciepły kominek? Ja jesienią najszybciej chudnę, najlepiej się czuję i w ogóle odżywam.

Pozdrawiam wczesno-jesiennie

FLEUVE

Niesamowite... Ja zaczęłam się odchudzać 13 kwietnia!
Ale wcześniej odchudzałam się jakieś 2 lata tamu. Twój wynik nie jest gorszy. Najważniejsze, że jest sie na dobrej drodze... I tak gratuluję!
Jesień jest miła, zwaszcza, gdy siedzi sie w ciepłym domku z kawką w łapce i ciekawą książką, albo patrząc przez okno na przelatujace chmury...A poza tym jesienią są nasze urodziny i to osładza listopadowe dni! Ale szczerze się przyznam, że najbardziej lubię lato... owoce, bujanie się na hamaku w sadzie, ciepełko, woda, zapach rozgrzanej ziemi, roślinności...ech lato!
Ale dzis poczułam juz pierwsze znaki jesieni. Zapach palonych gałęzi na działkach... Taka mgiełka nad ziemią...Już niedługo!
Narazie jadę na urlop w góry bukowe na Węgrzech...
Pozdrawiam biźniaczkę babio-letnie

Hihihi, Celebrianna i Fleuve! Musicie jeszcze sprawdzić ascendent i położenie planet w horoskopie, żeby się upewnić co do tych fluidów astralnych W mojej klasie z liceum były dwie dziewczyny urodzone 16 grudnia: jedna dominująca, uparta, roześmiana i ogólnie bardzo lubiana, druga: wyjątkowy milczek i smutas, zawsze na uboczu.

A ja mam prawdziwy feblik do Skorpionów, bo miałam być skorpionikiem, ale o tydzień pospieszyłam się z narodzinami

Zamieszczone przez FLEUVE

(...)
Zaliczyłam trzy dni migreny, nie mogłam prawie nic jeść i niewiele piłam. Koszmar się w końcu skończył, i o dziwo na wadze dwa i pol kilo mniej: 76,5 obecnie. Pewnie trochę wróci, ale się nie przejmuję. Dalej trzymam się Montiego.

Fleuve

a czy Ty cos bierzesz zapobiegajaco na te migreny?
Pytam,bo ja tez takowe miewam.
Na samym poczatku mialam po 5 w tygodniu i pojecia co sie ze mna dzialo.
W koncu wyladowalam na 3 konsultacjach lekarskich(3 rozni specjalisci) i dostalam tabletki,ktore maja zapobiegac dostawaniu moigren.
Biore 1 dziennie.
I prawie ich nie mam.

Sorry za prywate dziewczyny.

Dzis jest moj 4 dzien.
I tez sie trzymam i Wy to moja inspiracja,bo do 6 pazdziernika mam ambicje pozbyc sie troche tu i troche tam.
Tyle,ze ja mam mniej o jedna walke.
Nigdy nie palilam papierosow(fajki tyz nie ).

Pozdrowka i ide na sniadanie,bo juz prawie 9 rano.

Celebrianna, góry są piekne późnym latem, zazdroszczę, bo ja juz po urlopie. Baw się dobrze i nie szalej ze smakołykami (wiem ze jestes na 1000).

Neszta, no to moze Cię przyjmiemy do klubu skorpionów, skoro to tylko tydzień różnicy

Joko, ja na migreny juz bralam wszystko co istnieje. I jedyne co mi pomaga to Flunarizina, ale to mozna brac tylko pol roku, ja biorę rok, potem musze odstawic i zaczyna sie horror, wzmozone ataki etc. A Ty co bierzesz?

FLEUVE

Moje badania sieciowe n/t migren rozpoczelam od [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].
Tam jest wyszczegolniona lista lekow,ktore dzialaja zapobiegawczo.

Ja biore 1x dziennie(przed spaniem) Amitriptiline 50 mg,ktora dostepna jest w Polsce na jakas rozowa recepte.
Jest to lek przeciw depresyjny,a jego uboczne dzialanie to zapobieganie migrenom.
Biore to od lutego 99r. przez caly czas.
Rozpoczelam od 15 mg,a skonczylam na 50mg(moim zadaniem domowym bylo testowanie sie pod kontrola internisty przez 5 miesiecy ile tego leku najlepiej na mnie dziala).

Na tej stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] masz leki,ktore dzialaja zapobiegawczo(nie zabijaja bolu).

Jak trzeba to pomoge w tlumaczeniu(jezeli Twoj ang.jest niewystarczjacy)

Dzis wyjeżdżam, więc sie pożegnam na 10 dni. Po powrocie zdam relację z wyników wagowych. Do zaklikania! Miłych i lekkich dni!