Strona 10 z 19 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 91 do 100 z 185

Wątek: Chce znowu być piękna

  1. #91
    Sunrise83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    W Pruszczu pochmurno a szkoda, bo się nad morze wybierałam a jutro nad jezioro na weekend do znajomych jedziemy. Jak będzie padać to trochę kicha...
    Lód i cola rozgrzeszone Spalisz szybko

  2. #92
    chcebycchuda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-04-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj

    To mogłaś mnie w warszawie odwiedzić

    U mnie grzmi i kropi ale zapowiada się na coś mocniejszego

    Wczoraj był podobna najupalniejszy dzień roku...ja jakoś tego nie zauważyłam bo miałam dużo stresów

    Dziękuję za odwiedzinki!!
    Buźka

  3. #93
    antares611 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-06-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,322

    Domyślnie

    takie małe odstępstwa to nie zbrodnia
    u mnie też od samego rana całyczas leje...

  4. #94
    Ona
    Ona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-06-2008
    Posty
    7

    Domyślnie

    Jak widać rozszerzyłam swoja diete o pewne etapy narazie jestem w pierwszym i modle sie zeby udało mi sie go zrealizowac
    Etap I mam zamiar pokonac ćwiczeniami i lekką dieta oraz twardym NIC PO 18:00 w moim przypadku to działa.
    Jeżeli chodzi o ćwiczenia...

    Na orbitreku wciąż będzie to co do tej pory czyli ...
    4 minuty idziesz normalnym srednim tempem z mocniejsza praca rak na tych raczkach
    -3 minuty szybki bieg bez pracy rak
    -2 minuty to samo co za pierwszym razem,idziesz w normalnym tempie
    -1 minuta idziesz do tylu (pedalujesz w druga strone z mocnym odciaganiem rak na raczkach)

    ale dodaje od jutra po 20 brzuszków i 20 przysiadów i prosze sie nie smiac ze tak mało ale ja musze stopniowo bo... poprostu z kondycja to u mnie masakra :/

    Jedzenie pozostawiam bez zmian

    Ahhh zapomniałam wam o czymś powiedziec...
    Mianowicie - we wtorek mój mąż zdemolował mi pół domu. Stół pęk ale narazie nie wymaga wymiany wszystko zaczeło sie od telefonu mojego kolegi...
    Ten ów kolega zadzonił do mnie z pytaniem o spotkanie a ja sie zgodziłam. Owy "wybranek" to tylko kumpel ze średniej (takze nic ponad to co mozna by myslec) z którym sie dawno nie widziałam jednak do meza mojego nie dociera, potem pomyslałam ah raz kozie smierc i powiedziałam ze jest zabawny i dobrze mi sie z nim rozmawia i lubie sie z nim spotykac, pozatym nie wiem co do niego czuje (meza) i chce sie z innymi umawiac no i zaczeło sie a? Najpierw nastała chwila ciszy, nagle poderwał sie z kanapy i usłyszłam
    - zabawny k**wa ja mu dam zabawny
    Po czym uderzyl piescia w stół nastepnie wywrócił mojego orbitreka, uderzył kilka razy w sciane i prawie przedpokuj mi rozwalił... ja to poprostu nie wiedziałam co mam zrobić do puki nie zobaczyłam jak mu po rekach krew spływa a on stoi bezradnie z opuszczona głowa i tymi rekoma i płacze... kleknał przede mna i rozpłakał się jeszcze mocniej - błaga mnie o wybaczenie...



    Ale ja nie potrafie...
    Poszłam do kuchni po opatrunki, załozyłam je na pokaleczone dłonie - rany dosc kiepsko wygladały skóra zdarta grubymi warstwami a jedna z kostek na 100% peknieta ale maz bokser i judoka wiec twierdzi ze wszystko sie poprzestawia przy kolejnych zawodach.
    Udałam twarda ale serce waliło mi jak młot w piersi.
    Tak sie zdenerwował - moze jest rzeczywiscie zazdrosny.
    Dla bezpieczenstwa kolegi odwołałam spotkanie bo mój mąż powiedział ze nic z niego nie zostanie jak go dopadnie a ja mu wierzyłam i wierze!
    Dziwnie sie czułam jak on tak szlochał - on taki duzy mezczyzna dosłownie duzy mezczyzna który z pozoru nie boi sie niczego który wyznaje twarde meskie zasady MEZCZYZNA KTÓREGO KOCHAŁAM A KTÓRY ZDRADZIŁ naprawde dziwnie sie czułam w tym wszystkim jakbym ogladała kiepska telenowele.
    Nawet łzy nie uroniłam a on cały czas na mnie patrzył... patrzył i pytał
    - naprawde juz nic nie czujesz?
    Nie odpowieadałam ... nie mogłam wiedziałam ze jak powiem słowo rozpłacze sie i rozkleje na dobre... nie chce mu wybaczyc Zdradzał mnie tyle czasu ... nie zapomne o tym NIE NIE NIE
    Ale nie pozostałam obojetna na jego łzy... chyba nigdy nie zostane...

  5. #95
    Sunrise83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    A może dotarło do niego, że naprawdę może Cię stracić, że jeśli zechcesz to ułożysz sobie życie po swojemu?
    Kciuki za pierwszy etap. I za wszystko inne.

  6. #96
    Awatar blackcoffee
    blackcoffee jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-12-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    873

    Domyślnie

    Zgadzam się z Sunrise. Nie zdawał sobie sprawy z tego, że możesz go zostawić, ułożyć sobie życie z kimś innym. I dobrze. Bardzo Cię zranił i niech teraz poniesie odpowiedzialność za to, co zrobił.


    Powodzenia w diecie!

  7. #97
    Awatar Nienna
    Nienna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-02-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    68

    Domyślnie

    Widocznie dopiero teraz zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że nie potrafi bez Ciebie ułożyć sobie życia. Może zaczyna na swój sposób żałować tego, co zrobił? Cóż, z pewnością nie jest Ci łatwo wybaczyć...
    Trzymam kciuki za pierwszy etap .

  8. #98
    GrubaKinga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2008
    Posty
    5

    Domyślnie

    Witaj
    hmm... cieżko Ci pewnie i rozumiem... wiesz ja mysle ze on naprawde boi sie ze moze Ciebe stracic, ale dopiero teraz sobie to uswiadomił...
    ja chyba tez nie potrafiłabym wybaczyc...
    3mam kciuki za pierwszy etap

    pozdrawiam

  9. #99
    carin Guest

    Domyślnie

    eh jak to czytałam to jakby scenariusz z jakiejś telenoweli , dobrze że to był stół i ściany a nie Ty
    myślę że takie rozpisanie sobie diety na etapy to dobry pomysł, mniejsze kroki łatwiej zrealizować a i cel wydaję się na szybszy do osiągnięcia, a ilości ćwiczeń się nie przejmuj, za parę dni sama zobaczysz że możesz o wiele więcej

  10. #100
    Awatar arletap
    arletap jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-09-2006
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    696

    Domyślnie

    Ostro , jak czytam twój post to aż ciarki mi przeszły . Dobrze , że na stole się wyżył a nie na Tobie . Mam nadzieję , że już więcej nie będzie Ci robił takiej jazdy i w końcu dotarło to do niego , że może Cię stracić . Choć widzę , że chyba za późno . No ale cóż to Twoje życie . Trzymam kciuki i jestem z Tobą .
    Dobry plan dietkowy i ruchowy , aby tak dalej .

Strona 10 z 19 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •