kochana ... waga napewno zacznie spadac...musisz z nia walczyc ale starsznie dziwne ze nie chce spadac bo jednak zawsze na pcozatku leci... i wierze ze to moze byc demobilizujace ale nie poddaj sie
milej sobotki:0;*
kochana ... waga napewno zacznie spadac...musisz z nia walczyc ale starsznie dziwne ze nie chce spadac bo jednak zawsze na pcozatku leci... i wierze ze to moze byc demobilizujace ale nie poddaj sie
milej sobotki:0;*
waga na pewno ruszy za jakis czas
trzeba byc troche cierpliwym
miłego dnia
oj kochana wracaj wracaj!!!!
Asienko wracam wracam ale od poniedzialku
pojutrze wesele a cel nie zostal osiagniety, wrecz odwrotnie choc nie zostalo to wagowo potwierdzone bo sie boje zwazyc
od poniedzialku bede ponownie starac sie o zgubienie nadprogramowych kilogramow, tym bardziej ze ogladnelam sobie ostatnio "szczuple" zdjecia z wakacji sprzed roku i niestety widac roznice czlowiek sie tylko zastanawia jak mogl cos takiego ze soba zrobic, tak latwo zaprzepascic to co juz osiagnial
ale nic to, jak sie teraz objem roznych dobrych rzeczy, w tym slodyczy, to mam nadzieje ze potem na jakis czas mi sie tego odechce (nadzieja matka glupich heh ) nie nie, naprawde kiedys tak juz bywalo u mnie, sprawdzone
ehh troche sobie glosno mysle na swoim watku ale... to w koncu moj watek hihi
ale duchota dzis :/ a teraz zaczelo padac i grzmiec na koniec dnia
ehh zycie...
i wciaz nie moge zmienic tytulu watku dlaczegooooo
no kochana to na weselisko masz dyspenze a od poniedziałku dietka pełna para i zobaczysz bedziesz wygladac lepiej niz na tych zdjęciach które ogladałas
ciesze sie ze wracasz
po to mamy wątki zeby na nich pisac systko
milej nocki mała!!
Zakładki