Ja niestety choruję i łażę do pracy. Od soboty gorączka nie wróciła, ale nos mam zapchany i chrypię. Miałam wczoraj iść do lekarza, ale , jaki sens? Dostanę kolejny antybiotyk, który znów nie pomoże? albo skierowanie do laryngologa, który mnie przyjmie za pół roku? Trzymam dietę popisowo, kolejne 20 deka zleciało, nie jest źle.