5Lubią to
-
Tak sobie myślę.....
No dziewczyny jestem tu bywalczynią niemal stałą - niby wagę mam w normie ale pofolgowałam pod koniec roku i jest 65 kg :/ Chciałabym zejśc do 62 to jest pierwsze założenie a drugie to 60 kg
Muszę zacząć pisać i spowiadać się bo wtedy będzie mi łatwiej 
Do tego dawka ruchu i mam nadzieję na wiosnę świętować wymarzony wynik.
Z pozoru te kilka kg wydaje się łatwe i takie błahostkowe ale po moich walkach kilka lat temu gdzie udało mi się zrzucić kilogramów ponad 30-ści to jest wyzwanie gdyż waga jest ustabilizowana na granicy 64-65 kg i ciężko już nią manipulować. Dlatego każdy mały spadek mnie ucieszy, nie będę "cisnęła" na siłę ale pomalutku i spokojnie dotrę do celu 
Ważenie w poniedziałki - nie chcę się stresować codziennym ważeniem
edit: godzina ćwiczeń zaliczona
Ostatnio edytowane przez gaja81 ; 05-01-2015 o 09:10
-
Odp: Tak sobie myślę.....
kolejny dzionek się zaczął, już po śniadanku i za jakąś chwilkę trening 
W czwartek czeka mnie wizyta u lekarza bo mam kontuzję kolana od miesiąca i czeka mnie ortopeda :/ Dobiłam sobie stawy na bieżni mechanicznej, dopóki biegałam w terenie nie miałąm żadnej kontuzji a tu proszę :/
Jeśli bieganie odpadnie na dłuższy czas to będę musiała zastąpić to rowerem bo muszę mieć jakąs formę aktywności "na zewnątrz".
-
Odp: Tak sobie myślę.....
witam samą siebie hehe 
Póki co jakoś się trzymam ale też np wczoraj kilka krówek wpadło - no sama siebie za to nie lubię :/
Ćwiczenia były zaliczone bo 45 minut cardio a dziś nie mam pojęcia co, na razie dziecię mi jęczy nad uchem i mam ochotę dusić.
-
Odp: Tak sobie myślę.....
Gaja nie tak do końca samą siebie :P ja tu jestem!
Myślę, że szybko zrzucisz to co przybrałaś w święta, to są napakowane węgle, które jeśli się nie przedłuża świątecznej wyżerki szybko schodzą. Choć wiem też jak ciężko zejść z tej wagi....niestety, u mnie 65 jest jakieś przeklęte, bo zawsze waga staje w tym właśnie miejscu. Masz cel, motywację i ruch.....reszta jest kwestią czasu
-
Odp: Tak sobie myślę.....
Witam!!!
Ja polecam owsiankę na śniadanie, jest super, a jak jeszcze doda się świeże owoce, to wymiata!!!
Dzisiaj piłam koktajl: 2łyżki żurawiny + 2 łyżki otrąb+ 200ml maślanki + jarmuż super, polecam
-
Odp: Tak sobie myślę.....
merry owsiankę robię bardzooooooo często
Z suszonymi lub świeżymi owocami lub orzechami jeśli mam akurat. Także to temat mi znany bardzo
Kupiłam sobie kuskus i dziś może coś z tego 
Jarmuż u nas rzecz nieznana w sklepach. Ale może koktajl z ogórka, limonki i natki???? Trzeba popróbować 
miłośniczko witam Cię serdecznie
Zaglądaj, bardzo mnie cieszy kiedy ktoś mnie dopinguje 
W poniedziałek muszę się zapiać do orto bo skierowanie już mam, ciekawam co mi powie i ile jeszcze muszę odpocząć od biegania
-
Odp: Tak sobie myślę.....
Gaja chętni będę do Ciebie zaglądać
musimy wspierać się nawzajem!!!
motywacja to podstawa
jak dieta? ?
miłego popołudnia
-
Odp: Tak sobie myślę.....
Będąc w Polsce też się zastanawiałam co to jarmuż, za to będąc tutaj i wchodząc do warzywniaka zastanawiam się z czym się te wszystkie liście je i do czego służą. Z siostrą robimy zakupy w bardzo fajnym sklepie i mają ogromny wybór, ale większości nie znamy, myślę że z czasem wypróbujemy te zieleniny. Robiła też koktajl ze świeżym szpinakiem i natką pietruszki, fajny smak i również bardzo zdrowo. Powodzenia w poszukiwaniu zieleniny!!!
-
Odp: Tak sobie myślę.....
witam,
miłośniczko dieta w miarę aczkolwiek waga stoi na razie ale jestem 2 dni przed @ więc może dlatego?
Co do zieleniny to u nas niby jest ale też wiadomo jak z nią w zimie bywa, cholerstwo pewnie w sobie ma tyle tablicy mendelejewa, że nie dziwota iż później brzuch boli a niby je się zdrowo. Dziś idę po te buraki bo ostatnio zapomniałam, skleroza ne boli bo ciekawa jestem tego zakwasu - niby dobre toto.
merry w NY na pewno wybór jest różnorodny i zapewne też bym wielu warzyw czy owoców nie znała :P Nie wiem jak jest w cena w stosunku do średnich środków u was ale tu to czasem mam wrażenie, że lekko przeginają na tych zdrowych dodatkach, warzywach i owocach :/
-
Odp: Tak sobie myślę.....
Melduję 50 minut ćwiczeń i zabieram się za ogarnianie mieszkania gdyż chemy je sprzedać i co jakiś czas ktoś ogląda więcv musi jakoś się prezentować. Niestety realia są cięzkie i ciężko sprzedać, niby tanio, czynsz niski, wyremontowane, kuchnia zostaje w zabudowie ale i tak kobiety kręcą nosem bo kuchnia mała, bo strome schody itp itd. Chłopy jak na razie napalone, bo nic nie trzeba robić ale kobietom to się nie dogodzi. Najlepiej jakbym za darmo oddała hehe.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki