Pokaż wyniki od 1 do 9 z 9
Like Tree1Lubią to
  • 1 Dodany przez Marsi_M

Wątek: Co se schudnę, to se schudnę!

  1. #1
    Marsi_M jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-07-2015
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    10

    Domyślnie Co se schudnę, to se schudnę!

    Taki swojski tytuł, trochę przeinaczyłam ostatnio popularne hasło: "Co se schudnę, to se przytyję". Otóż to nie tak, bo ja schudłam i chudnę dalej i nie mam zamiaru przytyć. Jak to robię? Ile czasu mi to zajęło? Co, jak, gdzie? Zacznę od początku, historia będzie długa i bardzo łzawa :P
    Przytyłam 25 kg w rok, przez leki. Mnóstwo tłuszczu i rozstępów. Od dwóch lat nie biorę leków, brałam je trzy lata. Od stycznia, z przerwami i błędami, gubię kilogramy. Jak widać na strażniku wagi, ponad 10 kg za mną.

    Co robię?
    Nie obżeram się, nie myślę o tym, że się odchudzam, że jestem na diecie. Czasami nawet w ogóle nie pamiętam o tym, że ja muszę schudnąć. Jem po prostu zdrowo, często i staram się dużo ruszać i samo leci. To moja recepta. Niestety od jakiegoś czasu trochę się opierniczam i trochę wieje mi nudą, dlatego zastosuję sobie teraz przez jakiś czas zasadę PPM i CPM, którą znalazłam dzisiaj tutaj na forum, potem wkleję linka.

    U mnie to wygląda tak:
    PPM = 1680,88 ~ 1680 kcal
    CPM = 2353,232 ~ 2350 kcal
    Czyli wychodzi na to, że nie mogę jeść poniżej 1680 kcal, ani powyżej 2350 kcal.
    No, to skoro ja sobie postanowię za cel jedzenie 1300 kcal dziennie, to wyjdzie na to, że obcinam 380 kcal dziennie, co w przedziale tygodniowym daje mi 2660 kcal. Do spalenia poprzez wysiłek fizyczny zostaje mi zatem 4340 kcal - czy to jest wykonalne, żeby tyle spalić samymi ćwiczeniami w ciągu tygodnia?
    Oczywiście piszę tutaj czysto teoretycznie. Przyjęłam zasadę, że chcę spalić kilogram tłuszczu tygodniowo, a gdyby to rozbić na półtora tygodnia, to by wyglądało tak, że 1 kg na 10 dni:
    Wtedy w ciągu 10 dni ubywa mi, po obcięciu kalorii, 3800 kcal, do spalenia zostaje 3200 kcal. Jakoś bardziej to do mnie przemawia.
    Co o tym sądzicie? Uważam, że to dobra opcja, chociaż nie wiem, czy będzie mi się chciało obliczać te wszystkie kalorie. No zobaczymy jak to będzie wyglądało. Wieczorem podam bilans z dzisiejszego dnia, czyli jadłospis na ok. 1300 kcal.
    Pozdro 666!

    LINK:
    Ile kalorii trzeba spalić, żeby schudnąć 1kg
    Ostatnio edytowane przez Marsi_M ; 19-07-2015 o 12:19

  2. #2
    Marsi_M jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-07-2015
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    10

    Domyślnie Odp: Co se schudnę, to se schudnę!

    Dobra, czyli będę pisała sama do siebie No nic, w końcu to pamiętnik odchudzania. Przynajmniej nie muszę się przed nikim tłumaczyć dlaczego wczoraj nie wstawiłam bilansu kalorycznego... Dzisiaj to zrobię Póki co, dopiero wstałam i jem owsiankę. Muszę coś zrobić z tym wstawaniem i wstawać trochę wcześniej, bo szkoda dnia. Słoneczko tak pięknie świeci.
    Na dziś planów brak, chciałam biegać, bo rzucam papierosy od dzisiaj, ale jest taki ukrop od rana, że będzie trudno. Szczególnie, że nawet w domu mam skwar i nie wiem czy uda mi się zrobić ćwiczenia z Mel B. Tzn. udać się uda, bo wieczorem odpalę wiatraczek i przed TV pofikam, ale z drugiej strony, czy będę na tyle twarda żeby się zmobilizować wieczorem po całym dniu HA! No zobaczymy.
    Nie zaplanowałam na dziś posiłków, dopiero zjadłam owsiankę, więc będę miała czas żeby pomyśleć co dalej. Póki co muszę porobić porządki, w międzyczasie coś ugotuję. Chyba, że ktoś tutaj zajrzy, przeczyta wszystko i powie mi co można fajnego zrobić na obiad z zielonej i czerwonej papryki? Wiadomo, że ma być w pełni dietetyczne i sycące :P Ja sobie poszukam przepisów na tego typu rzeczy, ale może macie jakieś swoje własne, sprawdzone - chętnie wypróbuję
    Ostatnio edytowane przez Marsi_M ; 20-07-2015 o 10:01

  3. #3
    Marsi_M jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-07-2015
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    10

    Domyślnie Odp: Co se schudnę, to se schudnę!

    Łeeee. Liczyłam na jakieś wsparcie, motywację. Serio, nie za bardzo mi się widzi pisanie tutaj samej dla siebie, przykro mi będzie jak będę musiała zrezygnować z własnego wątku

    Zjadłam drugie śniadanie, sprzątam, szykuję się do zrobienia czegoś z tej nieszczęsnej papryki. Nie zapaliłam jeszcze żadnego papierosa, może dlatego, że nie mam żadnych. Gorzej będzie jak familia wróci po południu do domu - oni niestety palą i fajki zawsze mają. Chciałabym przebiec dzisiaj minimum 5 km i wrócić na dobre do biegania, to mi na pewno pozwoli szybciej rzucić fajki. Ostatnio przebiegłam 4.19 km, więc piątka nie powinna być problemem. Najwięcej kłopotów sprawia mi dzisiaj pogoda. Taki skwar, takie jakieś załamania pogodowe... Póki co, to tak to u mnie wygląda z jedzeniem:

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    Ostatnio edytowane przez Marsi_M ; 20-07-2015 o 13:11

  4. #4
    Awatar justyna-justyna
    justyna-justyna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2015
    Mieszka w
    Szkocja
    Posty
    38

    Domyślnie Odp: Co se schudnę, to se schudnę!

    Hej

    Ja też w zasadzie zostałam pozostawiona sama sobie i motywacja jakoś mi uciekła, uciekła mi chęć do zaglądania tutaj i pisania. Bo w zasadzie po co pisać skoro nikogo to nie interesuje.

  5. #5
    Awatar justyna-justyna
    justyna-justyna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2015
    Mieszka w
    Szkocja
    Posty
    38

    Domyślnie Odp: Co se schudnę, to se schudnę!

    Hej

    Ja też w zasadzie zostałam pozostawiona sama sobie i motywacja jakoś mi uciekła, uciekła mi chęć do zaglądania tutaj i pisania. Bo w zasadzie po co pisać skoro nikogo to nie interesuje.

  6. #6
    Marsi_M jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-07-2015
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    10

    Domyślnie Odp: Co se schudnę, to se schudnę!

    W sumie racja, bo piszę się tutaj po to, by ktoś słuchał, wspierał, udzielał rad - jeśli robię coś źle... A tuuu... puustooo. Dzięki, że napisałaś.

  7. #7
    Awatar justyna-justyna
    justyna-justyna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2015
    Mieszka w
    Szkocja
    Posty
    38

    Domyślnie Odp: Co se schudnę, to se schudnę!



    Ja z racji tego, że dobre 12 dni siedziałam teraz w domu i jakoś mój ustalony rytm przez to mi się rozregulował i pofolgowałam sobie znów mam 90kg. Ehhhhh I jak tu znów wrócić na właściwe tory ?

    Jak tam twoje menu ? Bo ja muszę znów od nowa ułożyć sobie posiłki na maks 1350 kalorii.

  8. #8
    KamilStopa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-06-2015
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    230

    Domyślnie Odp: Co se schudnę, to se schudnę!

    a sami ukladacie menu i posilki czy z dietetykiem ?jak jest lepiej ?
    a

  9. #9
    Awatar MalyWrobelek
    MalyWrobelek jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-03-2011
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    686

    Domyślnie Odp: Co se schudnę, to se schudnę!

    Dzień dobry

    Ja też rzucam palenie to możemy się powspierać Nie paliłam prawie rok, ale wróciłam do pracy i znów zaczęłam palić (palę na tle nerwowym). Nie palę już 3 dzień i jakoś mi nie brakuje

    Pozdrawiam
    Mały Wróbelek


Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •