-
Celebrianno!
Ja tez podjelam wczoraj taka sama decyzje jak Ty. Na razie zero słodyczy! To kara za moje ekscesy z Rafaello. A to wszystko dlatego, ze chce byc dobra gospodynia domowa i zaczelam od niedawno gotowac, a wiąże się to także niestety z tym, że i zaczelam przez to pichcenie wiecej jesc.
Mój plan jest taki: mianowicie kupuje dzis sobie wiekszy pojemnik gotowej sałatki warzywnej (sama juz dzis nie bede miala czasu jej zrobic) i kiedy bedzie mnie ssac po obiedzie na cos slodkiego (bo zawsze jest tak, ze mam ochote na slodycze po obiedzie!!!
), to bede jesc tą sałatke. Moze tez kupie sobie grejfruty. Bo sposob z butelka wody nie sprawdza mi sie. Po prostu jak mam ochote na zjedzenie czegos slodkiego wypicie szklanki wody mi nie pomaga, musze i tak cos zjesc. Mysle, ze ta salatka zaspokoi moj glod na slodycze.
-
Ok!
Punkt pierwszy - sałatka po obiedzie
ja dodaję:
- owoce po obiedzie
- mycie zębów wczesnym wieczorem
- odczekanie 10 min
- szklanka wody ( na mnie działa)
Co dalej???
-
Celebrannko, trzymam kciuki za ciebie!
Ja nie mam ciągotek do słodyczy i do podjadania.
Jakoś mój organizm wytresowałam.
Do 18 i koniec
Pozdrawiam
dziś wypiłam już 2 szkl kawy i 0,5 kg winogron zjadłam.
-
Witam Was po przerwie.
Jedynym skutecznym sposobem na zwalczenie chęci na słodycze w moim przypadku jest porządny wysiłek fizyczny. Po nim mam ochotę tylko na wodę i ewentualnie jakiegoś owoca...
A co do tego, co jadłam od czwartku do niedzieli - wszystko by było ok, gdyby nie dwie imprezki
Ale dużo ruchu było, więc nie powinno być tragicznie.
Wejdę jutro na wagę, chod\ciaż jestem przed okresem, więc nie wiem czy jest to dobry pomysł...
Jak na razie odpuszczam odchudzanie 1200 kcal. Nie mam motywacji do tych 2 kg ostatnich kilogramów...zmieniam pracę, w związku z tym troszkę stresu jest i wogóle...
Chcę nie przekraczać 1600-1800 kcal dziennie i oczywiście się ruszać. Generalnie chcę tylko nie przytyć i ukształtować troszkę szczególnie tylną część ciała...rowerek, brzuszki.
Moje dzisiejsze menu:
śniadanie: chleb z błonnikiem z serkiem i pomidorem oraz kawa (264kcal)
przegryzka: małe prince polo (106 kcal)
lunch: serek wiejski z truskawkami i dwa wafle kukurydziane (229 kcal)
obiad: filet z indyka,serek panierowany i colesław, (własnej roboty !) (600 kcal)
Wychodzi 1200 kcal
Ale znając życie na tym się nie skończy...deser jakiś musi być
-
Hej!
Dzisiejszy dzień jak narazie wzorowy. Żadnych słodyczy! Zaopatrzyłam się w sałatki z garmażerki - będę miała na obiad + dorsz smażony. Trochę wyjdzie mi za mało kalorii dziś (900), ale nic to - jutro będzie normalnie. Karpatki męża w każdym razie nie tknę! Za to poskaczę dziś trochę na skakance! Taka jestem, a co!
Graziu - powodzenia w nowej pracy! Oby była przyjemna!
Oskubana - zazdroszę poskromienia ciągotek do słodyczy. Mam nadzieję, ze ja po tym tygodniu nie rzucę się na nie jak wygłodniały wilk!
Betsabe - sałatki gotowe sa świetne. Ja znalazłam z jakiejś krakowskiej firmy. Są różne smaki (m.in selerowa - moja ulubiona). Opakowanie 450g kosztuje 2,4 zł. Starcza mi na 2 obiady.
A propos Rafaello - w ten weekend jadę do rodziny (urodziny teściowej i mojego taty) i teściowa na pewno zrobi to ciasto. Ale ja nie zjem! Postanowione! Jak obiecałam nie jeść słodyczy - to żadne odstępstwa!
-
Celebrannko - daj przepis na rafaello-proszę!
-
Oj Oskubana!
Betsabe podała właśnie przepis w tym topie (stronę wcześniej). Coś nieuważnie czytasz!
I to na twoje życzenie
-
Masz rację!
Przepraszam ale jakaś zła dzis jestem.
Dzięki za przepis
-
Juz se wydrukowałam i chyba je zrobię na jutro bo ma rocznicę ślubu!!!
-
Ej no gratulacje? I co? robisz imprezkę? Czy romantyczny wieczór?
A mi dziś mija 12 lat spotykania się z obecnym mężem. Łaziliśmy tak 10 lat i pobraliśmy się w końcu. Ciekawe, czy pamięta?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki