Graziab
nie piszę ostatnio, bo nie mam sie czym chwalic
wrocilam po urlopie do pracy, myslalam, ze bede jesc mniej, ale wciaz jem okolo 2000 kcal
staram sie jak moge, ale codziennie docieram do 2000
i jest to wina przede wszystkim owocow (od czasu do czasu wafelkow )
na przyklad uwielbiam jablka, moge zjesc ich nawet i z 5 dziennie, a to juz 375 kcal!!!!!!!!!!!!!
i wyobraz sobie, ze zjem male sniadanko, taki sobe obiad, potem jablek, jeszcze troche sliwek i np kawalek arbuza i juz prawie 2000
zueplnie nie wiem, jak dziewczyny to robia, ze meiszcza sie w 1000
ja chcialabym jesc ok 1500 i tak mi sie to nie udaje