Ja już tegoroczną chorobę mam za sobą...

wczoraj - zakończyłam mało wzorowo, bo miałam stresujący dzień - spotkania, zalane mieszkanie...duzo by opowiadać, ale na 55 min na steperze znalazłam czas...

waga - 66 kg

dzisiaj:
śniadanie, lunch - standard - kanapki z ciemnego pieczywa z chudą wędlinką
przegryzki - jogurt i belvita (mniam!!!)
obiad - warzywa z patelni z jakimś mięskiem
potem - oby jak najmniej - najchętniej tylko jabłuszka :P

no i co - steperek oczywiście

pozdrawiam wiosennie :P