-
Kaczorynk nam nadzieje, że już wszystko OK, napewno dasz radę i zobaczysz że jutro będzie lepiej.
U mnie jakoś leci, jednak muszę się Wam przyznać, że nie dałam radi na BIKINI. Nie wiem czemu, ale nie odpowiada mi proponowane tam jedzonko. Czemu? Nie wiem.
Wczoraj wieczorem przygotowałam sobie swój jadłospis na 1000 kcal i dzisiaj jest już lepiej. Mam nadzieje, że na jedzonku, które ja lubię dam radę.
Pozdrawiam
-
Jestem KOCIAMBERKU!! Jest mi lepiej,jeżeli chodzi o jadłospis BIKINI,to bardzo mi odpowiada ,ale dzisiaj jakoś wysiadło dobre samopoczucie .Trzymam kciuki za dietkę 1000
Cieszę się ,że napisałas ,tęsknię za Tobą i Oskubaną ,jesteście moją starą kadrą ,chociaż nowe dziewczyny też są wspaniałe!
MAŁA.ŻABCIA dziękuję bardzo za wsparcie ,potrzebuję go jak nigdy przedtem!Podarowałam sobie ćwiczenia i będę musiała to jutro nadrobić.Mam nadzieję ,że jutro wstanę z entuzjazmem i zabiorę się za moje brzuszki,trzeba przyznać ,że bardzo lubię te ćwiczenia.
Dzisiaj minął 9 dzień diety BIKINI ,jutro w jadłospisie ulubiona pasta jajeczna.Nie mogę się doczekać.Dziękuję wszystkim ,którzy do mnie piszą i że jesteście ze mną!!!!!!
-
musimy sie wspierać
Kochana kaczorynko - pewnie, że będę Cię wspierać Co prawda jestem z tej nowej kadry ale nie jedno odchudzanie w życiu przeszłam
Czuję się dzisiaj jakoś lżej...zobaczymy co pokaże jutro waga - oczywiście od razu zraportuję Wam
Pozdrawiam gorąco i zapraszam na mój wątek - Powtórka z rozrywki
Mała.Żabcia
-
Kaczorynko, apropos złego samopoczucia to muszę Ci powiedzieć, że ja ostatnio też mam nały kryzys. Co prawda nie mam tzw. dołów, ale czsuję sie taka bez życia i nic mi sie nie chce. Dużo lepiej się czułam w maju, czerwcu i lipcu jak systematycznie ćwiczyłam (chodziłam na ćwiczenia do klubu fitness). Teraz od 3 tygodni wpadłam w jakiś marazm, nie chce mi się ruszyć d... i wrócić na ćwiczenia. W tedy to i lepszy nastrój miałam i więcej energii teraz jestem jakaś rozmemłana. A co najgorsze to co dziennie sobie powtarzam że muszę się wziąść i nic.
mam nadzieje, że może wkońcu się zmobilizuję. Zobaczymy
Pozdrawiam Wszystkie Grubaski
-
Kociamberku!! Zmobilizujemy się !!! Ja od jutra ostro biorę sie za ćwiczenie!Jeden dzień wylegiwania starczy! 7 rano-brzuszki!!!
-
dobrze poczytać jak się tak nawzajem mobilizujecie bo mnie od razu tez bierze
szczególnie że ostatnio z ruszaniem sie jest raczej niemrawo
jakis pechowy czas... jak chcialam na rowerek to mi sie nad głowa chmury zebraly i zaczęło padać
ale zgadzam się z Wami w 100% czas sie za siebie zabrać
-
10 DZIEŃ.Dzisiaj jest ostatni dzień mojej diety,ale to nie koniec.Jak pisałam wcześniej, jutro odpoczynek,a od soboty zaczynam od początku całą dietkę.Zobaczymy ,czy dam radę ,przyzwyczaiłam się do niej.Jestem po ćwiczeniach -300 brzuszków i cwiczenia na uda i pośladki.Zjadłam śniadanie ,czuję się wyśmienicie!!! Wczorajszy kryzys zniknął bez śladu.Ale to wszystko dzięki WAM!!!!Gdybym była sama ,to dzisiaj dalej wylegiwałabym się i wymyślała sztuczne problemy,nie ruszyłabym swojego tyłka ,żeby poćwiczyć! A teraz czytam wasze listy i jestem znowu sobą!!!Dziękuję WAM DROGIE GRUBASKI!!!!!
CIASTECZKO dziękuję,że napisałaś.BIERZMY SIĘ DO ROBOTY !!!Bez ćwiczeń to wszystko nie ma sensu! Musimy się ruszać ,żeby sadło opuściło nas do końca życia!!!!
-
Kaczorynko, a kiedy wazenie? Jutro? Jestem ciekawa ile schudlas...
-
Jutro ważenie i mierzenie po 10 dniach .Zobaczymy...
-
Podziwiam za cierpliwosc! Ja sie waze codziennie, wiem ze nie nalezy, ale taka ze mnie ciekawska osobka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki