Ech, w ostatnich dniach ani nie mialam czasu na wpisywanie do
dzienniczka, ani nie kontrolowalam wagi, a sportu tez nie za wiele
bo sie przeziebilam Grzeszkow mam tez troszke na sumieniu, na
przyklad piwko

Ale nie stracilam kontroli calkowicie, czuje ze spodnie sa luzniejsze, a
do sukcesow moge zaliczyc fakt, ze juz sie tak nie obzeram jak jakis tydzien temu i raczej nie podjadam wieczorami, a jezeli juz cos jem wieczorem, to staram sie zeby to bylo jakies warzywo lub owoc, generalnie cos lekkiego.

Chwilowo nie moge biegac, bo mnie katar zatyka
Juz mi teog brakuje - jak tylko sie wylecze, wskakuje w dresik i biegne do lasu