-
Widzę, że tu serowo się u mnie zrobiło
Dzisiaj już serka nie było Na poczatku miałam sobie zrobić wodniczka - w celu oczyszczenia serowego Ale nie dałam rady i musiałam nakarmić swój brzuszek, ale w ilościach kalorycznych się zmieściłam
Dzisiaj bardzo miło spędziłam dzionek z moją przyjaciółką i moim Kochanym - było naprawę bardzo milusio No i ta nasza Piękna Złota Jesień Aż się chce spacerować
Obiecuję jutro nadrobić zaległości na Waszych wątkach
A co do spotkania Shizuś to w każdej chwili jestem ZA, a Jonka niech nie panikuje Co z tego, że mamy dużo dużo do zrzucenia ? Ważne jest to, że jesteśmy super fajniusimi babeczkami No czy ja nie mówię prawdy ???
-
hehehehehehe
ja panikuje, że jaeżeli mamy sie ze shiz spotakć po kuracji, to to jeszcze bardzo duzo czasu
i jak dla mnie po prostu
możemy spotkać sie w trakcie
pozdrówka
Jonka
-
ja znając życie po weekendzie przytyję 2 kilo, potem zrzucę 2, potem znowu weekend i tak w kółko hi hi;
ja jestem akurat osobą bardzo żywotną, zawsze było mnie wszędzie pełno.
ale norma. lubię tańczyć ... a ostatnio przerzuciłam się na wino czerwone zamiast browarku.
tak czy siak w sobotę idę poszaleć. wyskaczę się za wszystkie czasy.
la la la la
-
hej Zabciu
Wpadlam sie przywitac i zapytavc co u Ciebie?..ja osttanio nie mam za duzo czasu na net i dlatego tak zadko do Was zagladam..alr mam nadzieje, ze jak sie juz wszystko upozatkuje na tej uczelni to bede tu czestszym gosciem..Pozdrawiam Cie serdecznie K.
-
Mała.Żabciu, a gdzie sprawozdanko?????
tylko komentarze gdzieniegdzie a podsumowanka ni ma;
jak tam samopoczucie i wogóle sprawy?>?
u mnie może być. wzięłam sobie rady do serca i przestałam się przejmować.
szkoda nerwów. przez to właśnie trochę tych płatków pożarłam, a po co mi to?
tylko sobie sprawiam tym kłopot bo potem mam wyrzuty. bez sensu.
a tak naprawdę to nasza wiara w siebie jest ważna.
ściskam mocno, śpij słodko
-
Jufff jeffftem i zdaję sprawozdanko
Otóż - dietka znakomicie, ale przy wielkich katuszach, zbliżają się te moje "trudne dni " wielkimi krokami, a mnie już bierze na podjadanie i non stop myśle o żarciu !!!! Ale nie dałam się i wytrzymałam, ale tak jak juz pisałam - z wielkim bólem serca.....ciężko mi to przyszło. Poza tym rozpaliłam się znowu strasznie. Wtedy - jak miałam te dziwaczno smutne dni z moim Lubym to sięgnęłam po papierosa, po 1, 5 miesięcznej przerwie, później tak popalałam od czasu do czasu, a teraz już znowu wpadłam w nałóg Jakies 2 h temu skończyły mi się fajeczki i bardzo bardzo cierpię !!!!
Ale nie rzucę się na lodówkę, o nie !!!!!!
Idę spać, najlepiej to przespać problem !
Do jutra Myszki Kochane !!! Dziękuję, że mnie odwiedzacie !
Mała.SkrecającaSięZnałogu.Żabcia
-
Żabciu już nie długo mnie dopadną te dni obżerania się ,ale nie damy się!!!!
Zabciu jestem z Tobą i trzymam kciuki!!
Gratuluję wytrwałosci!!!!
-
Hej Zabciu,jezu podziwiam Cie,ja po 2 h jak nie mam papierosow to mnie nosi Kiedys ,ponad 4 lata temu rzucilam je i mimo diety i sportu przytylam 10 kilo zaczelam palic i w miesiac znow spadlam,ehh....czasami mam dosc,ale boje sie,ze przytyje Kiedys moze mi sie uda buziaki na dobranoc,pappa
-
Hejka!
Żabciu - kto śpi nie grzeszy!
A ja mam jakoś dziwnie - największy apetyt na zakazane rzeczy mam w środku cyklu. Wtedy zjadałabym konia z kopytami i jeszcze zasmażka...
Właśnie mam taki apetyt, ale specjalnie dlatego zrobiłam sobie teraz maraton bez słodyczy! Jest trudniej, ale za to jak będzie satysfakcja jak się uda!
Uściski!
-
kurczeeeeeeeeeee.......
a ja znowu dzisiaj mam domową imprezkę.
muszę się najeść w domu.... kapustki i barszczu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki