Strona 1496 z 2512 PierwszyPierwszy ... 496 996 1396 1446 1486 1494 1495 1496 1497 1498 1506 1546 1596 1996 2496 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 14,951 do 14,960 z 25113

Wątek: Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

  1. #14951
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie



    Kasiu, ja tak tylko na chwilunię, żeby sprawdzić czy już wróciłaś
    niedługo wymykam z domu na maraton pracowy, ale jutro tu wrócę i sprawdzę jeszcze raz czy jesteś

    buziaki zostawiam

  2. #14952
    tagotta Guest

    Domyślnie

    no ja koczowalam cala noc przy ognisku ....

    ...Kasia mam nadzieje, ze odsypiasz i dlatego Cie nie ma

    Buziaki na dobry pourlopowy poczatek

  3. #14953
    Sirrun jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kaaaaasiorku, tak w ramach oczekiwania na Twój powrót -dziiieeeeeń doooobry!


  4. #14954
    Awatar Oskubana
    Oskubana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-06-2004
    Posty
    1,363

    Domyślnie

    Kasieńko ja już od rana u Ciebie i czekam na Twoje relacje!
    Pozdrawiam

  5. #14955
    fineska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łowicz
    Posty
    1

    Domyślnie

    dzień dobry :)

  6. #14956
    selva19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czyżby Kasię sparaliżował szok termiczny???

    Trzeba dorzucić jeszcze do tego ogniska.

  7. #14957
    tagotta Guest

    Domyślnie

    NO JA TAK WPADAM POMIEDZY MYCIEM JEDNEGO OKNA; A ODKURZANIEM POKOJU I DORZUCAM

  8. #14958
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Kasiunia i ja Ciebie wypatruję.. drewko do ogniska dokładam..
    szybciutko tu do nas wpadaj

  9. #14959
    tagotta Guest

    Domyślnie

    no ja juz jeden pokoj do konca wysprzatalam Mam nadzieje, ze to opoznienie lotu i zaraz Cie zobaczymy


  10. #14960
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Hej!!!!!!!!!!!!

    JESTEM!!!!!!!!!

    Musiałam nadrobić Wasze wpisy u mnie, jest tego trochę i od razu bardzo bardzo bardzo Wam podziękować za życzenia urodzinowe i za wszystkie ciepłe myśli podczas mojej nieobecności :P :P :P

    DZIĘKUJĘ!!!

    Dżizaz, nie wiem od czego zacząć, mam tyle cudownych obrazów w głowie, wciąż w moich uszach dźwięczy arabska muzyka, wciąż widzę to przepiękne lazurowe niebo, soczyste palmy daktylowe .....

    Było FANTASTYCZNIE!!!!!!! CUDOWNIE!!!!!!!!! REWELACYJNIE!!!!!!!!

    Wszystko zapięte na ostatni guzik, na zwiedzaniu przewodnikiem był Egipcjanin Hani - świetny gość, z wielką pasją opowiadał nam o zwiedzanych świątyniach, żadnych opóźnień!

    Wczoraj byłam w domu o godz. 20 z minutami a samolot z Hurgady wystartował 2 minuty wcześniej! Rewelka!!!!

    Nie wiem, od czego zacząć .... Jak Wam to wszystko opowiedzieć.....

    Niestety musicie się uzbroić w cierpliwość, bo .... mam ponad 1000 wspaniałych zdjęć!!!!
    Muszę je dopiero wrzucić do kompa, uporządkować i chyba będę Wam opowiadać po kawałku zamieszczając zdjęcia, bo inaczej to nie wiem, jak to zrobić

    Mieszkaliśmy we wspaniałym, luksusowym hotelu, o tym:

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    (mam zdjęcia naszych pokoi :P)

    Mieliśmy pokoje junior suit, full wypas: 3 pokoje z 2 klimami, pełne wyposażenie kuchenne włącznie z czajnikiem, zastawą stołową, kieliszkami, kuchenką mikrofalową, wszystko czyste, jakby wczoraj pomalowane, wielki taras z widokiem na wspaniałe baseny i bar, w którym opijaliśmy się zimnymi drinkami!

    To bardzo dobry i ceniony ... wśród Niemców hotel, byli tam właściwie sami Niemcy, jeszcze Włosi, trochę Rosjan (mało), Francuzi i kilku Czechów, no i my Polacy :P

    Do tego hotelu przyjeżdżają turyści z biura TUI, więc to mówi samo za siebie :P

    Rewelacja!!! Luksus, czysto, pięknie!

    Nie byliśmy (na szczęście) w Hurgadzie (brzydkie miasto!), ale w Makadi Bay, 35 km na południe od Hurgady, to jest całe centrum hotelowe i golfowe!

    Jesienią tego roku mają ruszyć mistrzowskie, olbrzymie pola golfowe, powstaje tam mnóstwo luksusowym hoteli! :P
    Piękne miejsce!

    Oczywiście prawdziwy Egipt też widziałam, to niesamowity kraj! Pełen sprzeczności!

    Rejs po Nilu fantastyczny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Asuan: 47,5 stopnia w cieniu!!!!!!! Mam zdjęcie termometra (dla niedowiarków )

    Jeśli ktoś mi powie, że 33 stopnie to upał, to go wyśmieję

    Nie wyobrażacie sobie tego piekielnego upału!!! Tego się nie da opisać! Na niektórych zdjęciach mam zasłoniętą twarz, tylko oczy mi widać, bo słońce paliło żywym ogniem!

    Wszystko codziennie mieliśmy mokre! Dosłownie!

    W Dolinie Królów i w świątyni Hatszepsut, w Kom Ombo w świątyni Sobka i w Edfu w świątyni Horusa było ponad 60 stopni w słońcu!

    Jeszcze więcej było w Abu Simbel, dlatego jechaliśmy tam o 4.00 rano, żeby dotrzeć na 7.00 przed falą największych upałów!

    W Abu Simbel się rozpłakałam! Tak bardzo się wzruszyłam, gdy zobaczyłam kolosy, że dostałam gęsiej skóry i zwilgotniały mi oczy .....
    Tak bardzo marzyłam, żeby je zobaczyć i oto stałam przed nimi ....... CUDO!!!!!!!!!!!
    To było takie nierealne i takie prawdziwe zarazem ...

    Do Luxoru oczywiście w konwoju, potem Karnak! Nieprawdopodobnie piękny! Przytuliłam się do jednej z kolumn, pełna jedność ze starożytnością

    Wioska nubijska i jazda na wielbłądach rewelka! Tego się nie da opisać słowami!

    Braliśmy na ręce małe krokodylki, jednego mam na głowie, a inny nasiusiał Tomkowi na spodnie

    Byliśmy też w Ogrodzie Botanicznym z Asuanie i w domostwie wiejskim prawdziwych Egipcjan, nie takich na pokaz: SZOK!!!! Mam zdjęcia, zobaczycie, jak tam żyją ludzie ...... szok!!! szok!!!

    I paliłam sziszę rzecz jasna, w 3 smakach, to było bardzo ciekawe doświadczenie!

    Dziewczynki, mam tyle do opowiedzenia, a tymczasem taki chaos w głowie, bo o wszystkim chciałabym Wam opowiedzieć, ale jak???
    Przy zdjęciach dopiero: będę je wklejać stopniowo z odpowiednim komentarzem, dobrze?

    W Kairze kolejny szok: co za brud, syf, pełno śmieci, głośno, żadnych zasad w ruchu drogowym, wszyscy na wszystkich trąbią a przejście na drugą stronę ulicy graniczy z cudem

    Piramidy i Sfinks.... no co tu dużo mówić: CUD ŚWIATA! Kolejna porcja wzruszeń :P

    Tomek wszedł do piramidy Chefrena, ja nie, bo było strasznie gorąco (choć ranek to był i nie było jeszcze tłumów) i trzeba było być w pozycji mocno schylonej.

    Za to w Muzeum Kairskim za słoną opłatą 20 dolarów obejrzałam The Royal Mummy Hall, czyli Królewską Salę Mumii .....

    Mieliśmy wtedy czas wolny, więc z Ulą (jedna z dziewczyn poznanych przez necik) poszłyśmy obejrzeć mumie i nie żałujemy!!!

    Bo cóż wspanialszego może być niż patrzenie na twarz faraona z XV wieku przed naszą erą????!!
    Ma zęby, ma włosy, nawet rzęsy u powiek się zachowały!!!

    NIEPRAWDOPODOBNE doznanie!!! Mumii jest 12, faraonowie ---> ludzie, którzy istnieli naprawdę, rządzili potężnym i wspaniałym Egiptem ponad 3.500 lat temu!

    Kochali, walczyli, żyli ....

    Każda mumia w szklanym sarkofagu, wewnątrz przytłumione światło, termometry mierzące poziom wilgotności i temperaturę.

    Oczywiście żadnych zdjęć w muzeum robić nie można, aparaty trzeba było zostawić w depozycie.
    Mam więc w sercu obraz tych wspaniałych mumii, tak świetnie zachowanych dla potomnych ...
    Niesamowite!

    Maska Tutanchamona to kolejna porcja wrażeń! Wpatrywałam się w nią chyba z 10 minut, żeby zachować jej obraz na zawsze ....
    I te klejnoty z grobowca, tron, fragmenty szat ..... cudo!

    Przeżyłam wspaniały czas!!!
    Zachowam te obrazy na zawsze, dostarczyły mi tyle wzruszeń ....


    Uff, na razie tak pobieżnie, ale już coś wiecie


    Przepraszam, że Was jeszcze nie poodwiedzam, ale muszę się rozpakować, wstawić pranie ... ech ..... jednym słowem powrót do szarej rzeczywistości

    I tak smutno za oknem, chłodno ... ja chcę do Egiptu!!!!

    Na razie moje kochane :P



    .....aaa i jeszcze coś!

    Jadłam tak wspaniałe potrawy, piłam tak wspaniałe napoje arabskie (i nie tylko ), w ogóle się nie ograniczałam, bałam się, że przytyłam ze 3 kg i bałam się wejść dzisiaj na wagę ....

    Ale spotkała mnie miła niespodzianka: 55,8 kg, czyli, że przytyłam tylko 0,6 kg - hurra!

    Bo czy zrezygnowałybyście ze świeżo wyciskanego soku z melona albo z ananasa albo z truskawek?
    ... z pysznych potraw egipskich, wspaniałych deserów, trunków??? .....

    Ja nie zrezygnowałam i wcale nie żałuję!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •