Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

Aniu, haha, dziękuję :) :) :) :)

EDFU - ŚWIĄTYNIA BOGA HORUSA, boga z głową sokoła - część II

http://i179.photobucket.com/albums/w...z/P1000621.jpg

http://i179.photobucket.com/albums/w...z/P1000623.jpg

http://i179.photobucket.com/albums/w...z/P1000624.jpg

http://i179.photobucket.com/albums/w...z/P1000631.jpg

http://i179.photobucket.com/albums/w...z/P1000632.jpg

http://i179.photobucket.com/albums/w...z/P1000639.jpg

Mamy tu również zrobione zdjęcie grupowe, jest na nim cała nasza wycieczka, jest ładnie oprawione w kolorową, dużą okładkę ze zdjęciem świątyni i z egipskim bogami.
Bardzo fajna pamiątka!

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kasia Cz.

Hindi, jest to trochę męczące, fakt, ale da się wytrzymać :lol: :lol: :lol:
Kolejna atrakcja, taki miejscowy folklor, nie da się tego uniknąć :lol: :lol: :lol:
Byłoby nudno bez tych ich: "my friend, my friend, 1 dollar only! Look! Look!" :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

[/img]

---

to prawda, że nie da się tego uniknąć , decydując się na wyjazd w takie rejony jestesmy świadomi dodatkowych i dość częstych kontaktów z miejscowym kolorytem. ja jednak nie lubię tego ciagłego zagadywania , poklepywnia i żądania bakszyszu na kazdym kroku .
nie chodzi mi tu o ewentualnego węża w kieszeni hiiiihiiiiiiiiiiiiii
w hotelu zawsze zostawiamy codzienne napiwki obsludze pokoju , kelnerom pracującym w hotelu przy kazdym posilku itd
nie znoszę jednak jak ktoś na ulicy łapie mnie za ubranie czy dotyka w geście przyjaźni oczekujacej na bakszysz lub nawet bez tego oczekiwania :? nie lubię tego , nie znoszę :evil: takim kontaktom mówię NIE i JUŻ :wink: :P :P
pod tym względem zdecydowanie wolę już Tunezję . Turcja wydaje się być dla mnie przy Egipcie już zupełnie komfortowa ...Egipt jest bardzo natarczywy...chyba, że coś się w tym względzie zmieniło , bylismy tam jakieś 10 lat ego

zdjęcia jak zwykle śliczniutkie :P :P :P
miłej urlopowej środy :P :P :P

buziaki H

Dzień dobry Kasiu, ale fajnie u Ciebie dalej fotki - uwielbiam je oglądać :]
A relacja z synem do pozazdroszczenia :]

Hindi, to prawda, że Tunezja jest zupełnie inna od Egiptu, tam też zaczepiali nas na suku w Tunisie, ale nie byli tak natarczywi, jak w Egipcie :wink: zresztą Tunezja jest dużo mniej arabska, bardziej francuska :lol:

Egipt jest bardzo agresywny pod tym względem, to fakt, ale na tyle dni, tylko jeden raz ktoś mnie dotknął, stanowczo krzyknęłam: 'don't touch me' i zaczął nawet przepraszać :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

W Turcji nie byłam, ale będę :P :P :P bo bardzo chciałabym zobaczyć Kapadocję :wink: więc nie mogę porównać :lol:


Gosia, mam jeszcze mnóstwo zdjęć, jeszcze świątynia w Kom Ombo, Abu Simbel, Asuan, wioska nubijska, ogród botaniczny w Asuanie, no i piramidy i Sfinks :D :D :D
Jeszcze Was pomęczę :lol: :lol: :lol:

http://www.luckyoliver.com/photos/de...ons-600738.jpg

Witaj Kasiu :D

wpadłam się pozachwycać fotkami :D tak na poprawę humorku :wink:

u mnie wszystko się nałożyło na siebie i doła zaliczam nieziemskiego, fuuuj, jakiego brzydkiego doła :roll:

Kasiu, dziękuję za kolejną porcję fotek, cudnej urody są, poczułam niemal ten oddech historii na skórze :)

kiedyś, w wolnej chwili, prosiłabym na priwa jakąś małą lekcyjkę tego bukietu foto :wink:

całuję mocno :D

Za godzinkę wychodzimy na spacer :P

Mam jednak zmartwienie, coś dziwnego i raczej niedobrego dzieje się z Wąsikiem :( :( :(

Chyba nie może się wysikać :( wchodzi biedak co parę minut do kuwety, napręża się i puszcza 2-3 kropelki ...
Boję się o niego. Chyba trzeba będzie podjechać do weterynarza :( :(

Nigdy tak się nie zachowywał .... martwię się, czy to nie jakieś kamienie mu przeszkadzają w siusianiu, koty wykastrowane mają tendencję do częstszego chorowania na drogi moczowe :( :( :( :( :( :( :(

Kasiu, kot Teściów Rudasek ( nie żyje już od kilku lat ), też był kotem wykastrowanym i miał tę samą przypadłość, ale udało się to wyleczyć i żył 15 lat :)
koniecznie idź do weta z tym :!:
życzę Wąsikowi zdrowia :)

Beatko, dziękuję!
Pocieszyłaś mnie.
Do weta pójdziemy, tylko nie wiem, czy jeszcze dziś czy jutro.
Muszę sprawdzić, czy będą miejsca na dziś, bo ta moja klinika to dość mocno jest oblegana :roll: :roll:

...

Kasiu, do lekarza idź koniecznie, jak najszybciej, bo owszem, można to szybko wyleczyć i kot może długo życ, ale moi znajomi mieli takie przeboje, że kot miał operacje, potem długo zastrzyki i lecznie. wszytsko teraz jest super, ale idź jak najszybciej, żeby za bardzo sie to nie rozwinęło!!

Mam nadzieje, że spacer no i konsumpcja lodów udane :wink: