-
ŚWIAT JEST MALUTKI :)
ALE ZA TO MOŻEMY SOBIE DŁOŃ PODAĆ BO CHODZIMY DO NAJLEPSZEJ LECZNICY W WAWIE :)
MAJA TAM SPECJALISTE OD SHIH TZU :)
BARDZO ICH LUBIE CHOĆ CZASAMI NA NICH KRZYCZE .
CHODZE TEŻ Z BABCIA NA BAZAREK PRZY CZERNIAKOWSKIEJ RÓG GAGARINA
VIS A VIS KARCZM S. OD LAT KUPUJE TAM TEZ KWIATKI DLA BABCI. NIO I MAJĄ SUPER TRUSKAWKI :)
DO KOŚCIÓŁKA CHODZE NA CHEŁMSKĄ. OD LAT OGLADAM TAM WYSTAWIANY GRÓB PAŃSKI PRZY WIELKANOCY :)
W BILLI ZLIKWIDOWANEJ JUŻ KUPOWAŁAM ZESZYTY DO LICEUM :)
U FOTOGRAFA NA GAGARINA VIS A VIS ŁAZIENEK U FOTOGRAFA ROBIŁAM ZDJECIA KOMUNIJNE :)
A DO SADYBA BEST MALL ZABIERAM BABCIE NA KAWĘ E CAFFE HAVEN :wink:
I MIAŁAM CHODZIĆ DO LICEUM NA IWICKIEJ :wink: JEDNAK WYBRAŁAM PRAGE I DZIEKI TEMU POZNAŁAM SUCHARKA :)
OGÓLNIE TO KRECE SIE PO TWOICH REJONACH :)
-
Miśku, bardzo, ale to bardzo kręcisz się po moich rejonach :shock: :D :D :D
WSZYSTKIE MIEJSCA, o których piszesz znam, wiem, gdzie są i też tam bywam :wink: :D :D Ale fajnie!!!!
A lecznica jest rzeczywiście the best :wink: :D :D
Zaraz wsiadam na rowerek, ale pokażę Wam jeszcze moją zapiekankę, wyszła pyszna
:P :P :P
PRZED :P
http://i179.photobucket.com/albums/w...E/P1010807.jpg
http://i179.photobucket.com/albums/w...E/P1010804.jpg
PO :D
http://i179.photobucket.com/albums/w...E/P1010808.jpg
-
Kasiu juz biegnę do Warszawy!!!
Zostawcie mi troszkę!!!!
Pychotka!
Pa,do jutra :P
http://img63.imageshack.us/img63/1206/694mw2.jpg
-
O matko jaka pyyyycha normalnie ślinka mi cieknie !!!!!!!
Zaraz u Ciebie bedę;)))
Miniam , ale mi narobias ochoty an zapiekanke..a ja właśnie wypiłam siemie lniane nie no pycha normalnie 8) 8) :twisted:
Kasiu hiszpanski to łatwy i przyjemny jeżyk poza tym bardzo przyszłościowy, więc wydaje mi się, że Tomek dobrze zrobił:) Sama zaczełam się uczyć tego jezyka 3 lata temu i już widze plusy :lol:
A tak w ogóle to życze Ci miłego wieczorku:))))
-
Kasiu, ja tu głodna jak nie wiem co i z mocny m postanowieniem, ze nic nie zjem. A Ty takie pyszności pokazujesz :shock: :shock: :shock: ło matko
A że pupe masz jak orzeszek to prawda i już. I wiesz sama po czym to wnoszę :twisted: :wink:
-
To jest myśl na któryś z nadchodzących dni: zapiekanka. Prawie mi zapachniała, jak zobaczyłam.
Kasiu, smacznego.
-
Kasiu przepis poproszę :-)
-
Haha, powiem Wam, że była pyszna :P :P ta zapiekanka :D :D :D
Przepis mam w głowie, to znaczy improwizowałam :lol: :lol:
Zeszkliłam cebulkę na oliwie, wrzuciłam wcześniej doprawione (oregano, bazylia, sól, pieprz, tymianek, zioła prowansalskie) mielone mięsko indyka, żeby się troszkę zesmażyło a właściwie poddusiło :wink:
W tym czasie ugotowałam makaron bardzo al dente, sparzyłam pomidorki, obrałam je ze skórki.
Wszystko, czyli mięsko z cebulką, makaron, pomidorki w kostkę wrzuciłam do naczynia żaroodpornego, jeszcze posypałam bazylią i oregano (bo bardzo lubię), wlałam rozbełtane 2 jajka, znowu wymieszałam, posypałam tartym żółtym serem i do piekarnika na 30 minut w 190 stopniach :P
Voila, smacznego :D :D :D :D
W miarę szybko, prosto i smacznie :)
Zjadłam porcję, ale nie jakąś dużą, nie chciało mi się już wyliczać, ale przyjmuję, że zjadłam 400 kcal w tej zapiekance :roll: :wink: :wink:
-
Uwielbiam zapiekanki makaronowe...
-
No apetyczna ta zapiekaneczka... :roll: :roll:
A co do szkoły - to aż się za głowę złapałam ile pieniędzy się wydaje na książki .. wrr ... Ale faktycznie - jak zaczynałam pracować ,to moja cała pierwsza pensja (850zł :roll: ) poszła na książki ... a połowa drugiej na dodatkowe na kółka :roll: ;) Tylko ja to kupiłam raz, a biedni rodzice kupują tak co rok ... :evil: wrr...
Co by nie było - impreza na uczczenie odejścia pana G się odbyła :D ...
To tym miłym szkolnym akcentem mówię wszystkim dobranoc