-
Kasia, malz na diecie???? :shock: :shock: :D :D :D To bedziesz musiala 30 cm wiecej jedzenia dla niego robic 8) 8) 8) :lol: Swiete slowa, ze chlopa na diecie ciezko wykarmic :lol: Trafnie to ujelas :lol: Endrju co prawda jest z natury zdrowo odzywiajacy sie (np nigdy w zyciu nie je bialego pieczywa itd), ale na diecie tez mu sie czasem steskni za salami :lol: :lol: :lol: :lol:
Wczoraj zabral sie ze mna za Billy Blanksa, ale wymiekl po 10 minutach (chociaz kiedys trenowal kickboxing ) 8) 8) 8) 8) 8) To juz widze Twojego jakby usilowal Twoje cwiczenia zrobic :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Hej Kasiu :)
Czyli wczorajsza wyprawa była pełna wrażeń (tak z drugiej strony do tego podchodzę ;) ) mawiają, ze co nas nie zabije to nas wzmocni ;) :lol: :lol: :lol: no ale z drugiej strony ekstramalne wrazenie lepiej sobie fundować na innych wyprawach niż te do hipermarketu ;)
Miłego dnia Ci życzę
-
ale w sumie to nawet są plusy tego,że mąż będzie na diecie. Nie musisz robić "zwykłych obiadów", a zamiast tego jakieś różne zdrowe warianty do tego przeróżne suróweczki i sama będziesz mogła zdrowo się dokarmic. :wink: ja np. kocham surowki, ale dla siebie jednej nie oplaca się robić,a teraz,w Twoim przypadku masz okazję porobić i najeść się ich różnych rodzajów :)
-
O :!: Kasia, mąż na diecie to tylko mi się jako kłopot jawi :roll: :roll: :roll:
No chyba, że Twoj egzemplarz to taki mniej marudny :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Lepszego humorku dziś życzę :D
-
Mój mąż nie jest wybredny i nie wybrzydza.
Jak się pytam, co mam zrobić na obiad, czy może ma na coś ochotę, to zawsze słyszę: "wszystko jedno, co zrobisz, to zjem" :lol: :lol: o, tak mi pomaga :P :P :P
I za to Go kocham :) :) :)
-
No to faktycznie dobry egzemplarz Ci się trafił :!: :lol:
Mój też tak powie, ale potem jak widzę niezadowoloną minę nad talerzem zupy..... no wolę jednak coś twardego mieć przygotowane :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: Bo nie wiem, czy wiesz że : "bez twardego to się facet nie naje" :roll: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
:D :D :D :D :D
Mój uwielbia zupy :) :) :) :) ale twarde musi być, masz rację :lol: :lol: :lol: :lol:
-
http://www.luckyoliver.com/photos/de...on-1660957.jpg
Witaj Kasiu :D
a wiesz, ja też najbardziej lubię robić zakupy ( jeśli już muszę, bo na ogół robią je moi panowie we trzech ) w leclercu :) w naszym, tym bielańskim naprawdę jest duży wybór wszystkiego i na ogół wszystko świeżutkie i dobrej jakości :) nie żebym robiła im jakąś reklamę, ale cieszę się, że mamy leclerca pod samym nosem :)
a co do faceta na diecie, to mój Misiek powinien być też na diecie, ale szczerze mówiąc jakoś tego nie widzę :lol: :roll: to jest taki łasuch :shock: już parę razy usiłowałam na niego wpłynąć, ale wydaje mi się, że to przypadek niereformowalny :roll:
tym bardziej podziwiam Twojego za determinację :)
pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dzionka :D
-
Kasiu ja tez trzymam kciuki za męża :D
mój W. też się pilnuje (przede wszytkim dlatego ze kolarz nie moze miec brzucha :lol: a on jest kolarz-amator w sumie hehe i dlatego ze jego kolarzówka jest na określoną wagę kupowana :shock: i on jej nie moze przekroczyć..) no i waży 20 kg mniej niż ja :twisted: :roll: :wink: ale i jest niższy hehe.. ale tylko 3-4 cm.. :? masakra.. ale wstyd.. :roll: :shock: :? 8)
pozdrawiam Cię gorąco!! :)
-
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Jacie - jak moj Endrju mi powie: co zrobisz to zjem, to jest zawsze awantura :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink: :wink:
Wypominam mu wtedy, ze wszystkie decyzje na moim karku :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: Hahahaha! No co.... :roll: :lol: To sie juz nauczyl i razem planujemy co zjemy i razem przyrzadzamy :D
Podobnie jest z : co robimy wieczorem (odp. co chcesz ),gdzie jedziemy na wakacje (odp. gdzie chcesz itd itd. :lol: :lol: .....) :lol: Tak najlatwiej
Kasia, a Twoj malz to potrzebuje odchudzania? :roll: :roll: :roll: :roll: czy dla towarzystwa 8) 8) 8)